Eternis i Cool Team II kolejnymi mistrzami SuperLiga6 Biznes!!!

Eternis i Cool Team II kolejnymi mistrzami SuperLiga6 Biznes!!!

Poznaliśmy kolejnych medalistów sezonu wiosennego. Po wielkich emocjach w drugiej lidze mistrzowski tytuł padł łupem Eternisu, zaś srebrne medale zgarnęli gracze The New GreenBack. Kolejnym złotym medalistą został Cool Team II, który dokonał tej sztuki na piątym szczeblu. Tymczasem w pierwszej lidze Impuls UA uzupełnił skład podium o najniższy stopień, zaś na czwartym poziomie w grze o mistrza oprócz lidera zostali Reytan oraz RSolution, którzy w tej serii osiągnęli remis w bezpośrednim starciu. Równie ciekawie jest na trzecim szczeblu gdzie pierwsza trójka wygrała swoje mecze i między sobą rozda medale.

Zapraszamy na podsumowanie 10.kolejki SL6 Biznes.

1. Liga Biznes:

Tylko na najwyższym szczeblu SuperLiga6 Biznes wszystko jest już jasne. 10.kolejkę zaczęliśmy od starcia Teamu Ivulin z Gladiatorami. Gospodarze walczyli jeszcze o brązowe medale, musieli jednak wygrać i czekać na potknięcie wyżej notowanych rywali. Goście tymczasem swój jakże udany debiutancki sezon chcieli zakończyć kompletem zwycięstw. Do przerwy mieliśmy niespodziankę w postaci jednobramkowego prowadzenia Białorusinów. To jednak tylko podrażniło świeżo upieczonego mistrza, który w pierwszej połowie raził nieskutecznością. Drugą odsłonę Gladiatorzy zagrali już bardzo uważnie, konsekwentnie i skutecznie. Wbili rywalowi cztery gole, murując przy tym skutecznie swoją bramkę. Do zwycięstwa 4:1 poprowadził ich król strzelców obecnych rozgrywek, Michał Kielak. TI odpadł zatem z rywalizacji o trzecie miejsce, w której pozostały już Impuls UA oraz Eleganckie Chłopaki. Pierwsi na murawie zameldowali się Ukraińcy, którzy na swojej drodze mieli wicemistrza obecnej kampanii, Nadwiśle. Zadanie było zatem równie trudnie co poprzedników. Pierwsza połowa to wymiana argumentów i sprawiedliwy remis 3:3. Kluczowym momentem meczu była czerwona kartka dla gospodarzy. Goście wykorzystali grę w przewadze i odskoczyli na bezpieczną odległość, którą potem powiększyli do wyniku 9:3. Impuls dzięki trzem punktom został brązowym medalistą mijającej kampanii. Hattricka i dwie asysty zaliczył najjaśniejszy punkt tego meczu, Maksym Koshniruk. Taki rezultat sprawił, że starcie Lamico kontra Eleganckie Chłopaki miało znaczenie już tylko dla tych pierwszych. Ekipa Andrzeja Łukomskiego bez względu na wynik kończyła sezon na czwartej lokacie. Gospodarze zaś sensacyjnie bili się o utrzymanie i początkowo szło im to całkiem nieźle, bo do przerwy prowadzili 2:1. Potem jednak rozkręcili się goście, którzy w 31 minucie odwrócili losy meczu. Następnie poszli za ciosem i zasłużenie zwyciężyli 6:3. Największa w tym zasługa Macieja Ziemskiego, autora 2 goli i 1 asysty. Niestety Lamico żegna się z pierwszą ligą, co jest wielką niespodzianką. To jednak wydaje się znikome przy tym co wiosną zrobił obrońca mistrzowskiego tytułu, FK Almaz. Wobec problemów kadrowych gracze w zielonych trykotach grali fatalnie, notując do tego meczu tylko 6 punktów, które dawały pozycje zagrożoną spadkiem. We wtorkowy wieczór starli się z Budimex-em, a stawką tego meczu było właśnie utrzymanie w elicie. Lepiej zaczęli gospodarze, ale były to dobre złego początki, bo odpowiedź rywala była bardzo konkretna. „Budowlańcy” do przerwy prowadzili 4:1, a po zmianie stron utrzymali przewagę i kontrolowali przebieg meczu. Ostatecznie do zwycięstwa 8:3 poprowadził ich Karol Krogulec, który tego dnia skompletował hattricka, do którego dołożył 1 asystę. W ostatnim starciu SS Cyrkulatka uciekła spod topora, jakim było widmo spadku. Gracze w żółtych trykotach podejmowali Tornado UA, zespół który w tej kampanii radził sobie lepiej. Tymczasem obie ekipy wystąpiły w dość eksperymentalnych składach, a przez to mecz stał się nieobliczalny. Lepiej w tych realiach odnaleźli się gospodarze, którzy w 27 minucie prowadzili już 3:0. Ukraińcy nie poddali się tak łatwo. Końcówka spotkania należała do nich. Za sprawą Volodymyra Boichuka złapali jeszcze kontakt, ale na więcej zabrakło czasu. Cyrkulatka zwyciężyła ostatecznie 3:2 i pozostała w pierwszej lidze, podobnie zresztą jak rywal, która miał już to zapewnione.

 

2. Liga Biznes:

Poznaliśmy dwóch najważniejszych medalistów drugiej ligi biznesu, którzy jednocześnie wywalczyli awans do elity. Mistrzem został Eternis, który swój ostatni mecz rozegrał już w poniedziałek, a jego rywalem był inny kandydat do mistrzowskiego tytułu, Equalit. Obejrzeliśmy kapitalne zawody, które mogły się zakończyć równie dobrze w drugą stronę. Lepiej zaczęli gospodarze, ale to szalona końcówka pierwszej połowy dała gościom prowadzenie 1:2. Potem jednak znów do głosu doszedł Equalit, który w 25 minucie odwrócił losy meczu. Odpowiedź rywali była piorunująca. Trzy gole w siedem minut dały gościom prowadzenie dwoma trafieniami. Gospodarze jeszcze dwa razy złapali kontakt, ale rywal umiejętnie przetrwał do końcowego gwizdka, triumfując finalnie 6:5. Trzy trafienia zanotował Grzegorz Goliszewski, który jest niemal pewny korony króla strzelców. Eternis w tej chwili odskoczył stawce na 6 punktów i już tylko wicelider mógł go dogonić. Przed The New GreenBack bardzo trudne zadanie, bo na jego drodze w czwartkowy wieczór stanęli inne drużyny walczące o podium, Finansova oraz Equalit. Maciej Szpakowski i spółka także dwa razy zameldowali się murawie. Najpierw w środowy wieczór podejmowali trzecią drużynę w stawce, Jogadores. Gościom zwycięstwo praktycznie zapewniało brązowe medale, ale to gospodarze mieli w sobie więcej determinacji ale dopiero po przerwie to pokazali. Pierwsza połowa to wymiana razów zakończona dwubramkowym remisem. Po przerwie zdecydowanie lepiej zagrali gospodarze, którzy w drugiej połowie wypunktowali rywala, triumfując finalnie 6:2. Humory graczy Finansovej przed meczem z The New GreenBack były zatem bardzo dobre i sam mecz toczył się raczej pod ich dyktando. Do 40 minuty prowadzili 2:1, by w samej końcówce dać sobie wbić dwa gole i pożegnać się z awansem szczebel wyżej. Ekipa Grzegorza Gaworka zwyciężyła 3:2 i pozostała w grze o złoto. Chwile potem jednak wyszły im bokiem trudy pierwszego spotkania. Świeżutki Equalit zdeklasował graczy w biało-zielonych trykotach, którzy w tym meczu nie mieli za dużo do powiedzenia. Wszystko rozstrzygnęło się przed przerwą, na którą obie drużyny schodziły przy prowadzeniu gospodarzy 5:0. Chwile po zmianie stron dorzucili oni kolejnego gola, ustalając jak się okazało wynik meczu na 6:0. Kapitalnie zagrał autor 4 trafień, Adam Biegaj, ale naszym zdaniem najlepszy na boisku był mózg defensywy, Maciej Baranowski. Taki wynik sprawił, że mistrzem został Eternis przed The New Greenback, zaś o trzecie miejsce powalczą ze sobą Equalit oraz Finansova, które oczywiście muszą jeszcze przeskoczyć w tabeli Jogadores. Tymczasem drużyną, która zapewniła sobie utrzymanie jest Trójkąt Bródnowski, który po wielkich emocjach pokonał jednym golem East Crew. Cały mecz obie drużyny szły łeb w łeb, a o zwycięstwie ekipy z Bródna zdecydował gol w ostatniej minucie spotkania, autorstwa najlepszego na placu, Adriana Pióro. Identyczne zadanie wykonał Team Ivulin II, który w meczu o utrzymanie rozgromił Zimne Dranie13:3. Do zwycięstwa poprowadził ich duet: Mark Kachno – Jura Ostrovskiy.

 

3. Liga Biznes:

„Status Quo” to slogan, który prześladuje nas na trzecim szczebli SL6 Biznes, a to akurat zapewni nam emocje do końca wiosennej kampanii. Cała pierwsza trójka wygrała swoje mecze, a więc by wyłonić mistrza musimy poczekać do ostatniej kolejki. Dziesiątą serię spotkań zaczęliśmy od starcia lidera z outsiderem, czyli Fast Transu z ELMOL-em. Faworytem był oczywiście lider ale po rywalu spodziewaliśmy się większego oporu. Tymczasem duet Kamil Łukasik – Karol Mroczkowski, rozbił oponenta w pył i to dosłownie, gromiąc go 10:0. To sprawiło, że FT pozostał na czele stawki i czekał ze świętowaniem mistrzostwa na potknięcie rywali. Chwile potem jednak odpowiedział mu E.ON Polska, który jednak musiał wznieść się na wyżyny umiejętności by ograć El Barrio FC. Meksykanie dowodzeni przez Urivana Diaza zagrali bardzo dobre zawody i niewiele zabrakło by urwali faworytowi punkty. E.ON prowadził tuż po przerwie dwoma golami, ale ambitni gospodarze doprowadzili do remisu. Ile znaczy dla swojej drużyny Damian Metryka przekonaliśmy się po raz kolejny. W samej końcówce do dwóch wcześniejszych goli dołożył kolejne dwa, prowadząc swoich kolegów do zwycięstwa 5:3, To pozwoliło im pozostać w grze o złoto z 1 punktem starty do lidera. Dla E.ON-u było jednak przeznaczone miejsce trzecie ponieważ pozycje wicelidera obroniły Zofijiki FC, które po równie zaciętym spotkaniu odprawiły z kwitkiem Moonfox. To były szalone zawody, w których wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie, ale żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć rywalowi. Co ciekawe decydujące trafienia, dające ZFC zwycięstwo 5:4 padło już w 29 minucie. Bohaterem gospodarzy został Kacper Krajewski, autor hattricka i jednego ostatniego podania. Decydująca będzie ostatnia kolejka, w której E.ON zmierzy się z Fast Transem, a Zofijki FC podejmą ELMOL. Tymczasem szanse na utrzymanie zaprzepaścili gracze KS Na Pełnej, którzy nie dali rady Teamowi Ivulin III. Dominacja Białorusinów nie podlegała żadnej dyskusji. Gospodarze punktowali rywala, zatrzymując się na wyniku 7:1. To oznacza, że KSNP spada poziom niżej.  

 

4. Liga Biznes:

Na czwartym froncie sytuacja jest najbardziej zagmatwana. Na czele stawki jest Zimmer Biomet, który zakończył już sezon i teraz czeka co zrobią rywale. Ci są coraz bliżej i jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że lider nie utrzyma swojej pozycji. Medalu jest już jednak pewien. Na 1 punkt mógł się do niego zbliżyć ktoś z pary Reytan – RSolution, która w hicie kolejki zmierzyła się bezpośrednim starciu. W czwartkowy wieczór obejrzeliśmy starcie godnych siebie rywali, które ostatecznie zakończyło się remisem 2:2. Bliżej zwycięstwa byli jednak gospodarze, którym rywale wyrwali zwycięstwo w samej końcówce meczu. To sprawiło, że obie ekipy tracą do lidera po 3 punkty, ale Reytan zagra jeszcze dwa razy, zaś RSolution raz. Co jednak bardzo ważne zarówno wicelider jak i trzecia drużyna w stawce pokonały lidera w bezpośrednich meczach. Przed tą kolejką w walce o złoto była jeszcze Finansova, która bardzo dobrze zaczęła ten tydzień meczowy. Najpierw podejmowała Torpedo, które walczyło jeszcze o medal. Goście nie mieli jednak za wiele do powiedzenia. Gospodarze prowadzeni do boju przez Michała Bordzoła odprawili rywala z kwitkiem 8:3. Ten wynik sprawił, że Finansova zrównała się punktami z Reytanem i RSolution, ale było to jeszcze przed ich starciem. Drugim rywalem ekipy Mateusza Machnio był Neostands, czyli rywal teoretycznie słabszy. Tymczasem Finansova trafiła na słabszy dzień, podczas gdy rywal wręcz przeciwnie. Świetnie zagrał duet Łukasz Nowakowski – Robert Jarosz, którzy wraz z kolegami wygrali zasłużenie 6:2. Taki wynik zamknął gospodarzom drogę do końcowego podium. Także Torpedo po przegranym meczu straciło szansę na medal, a na domiar złego w ostatnim meczu nie dali rady Żabce Polska. Gracze rodem z Ukrainy przespali pierwszą połowę, która przegrali 4:1. Zaraz po zmianie stron obie drużyny trafiły po razie, a potem oglądaliśmy pościg gości, który prawie zakończył się remisem. Zabrakło jednak czasu i to Dawid Świetlik i spółka wygrali 5:4. Tymczasem wszystko już wiemy w kwestii spadku do piątej ligi. Przede wszystkim darmowe trzy punkty od TransGourmet otrzymał, Cezar, a to oznaczało, że Cool Team aby zachować szansę na utrzymanie musiał pokonać Team Ivulin IV. Od początku inicjatywa była po stronie Białorusinów, którzy zmusili rywala do gonienia wyniku. Ten oscylował wokół 1 lub dwóch goli straty. Ekipa Andrzeja Krawczyka goniła wynik do końca, ale zabrakło i czasu i szczęścia. TI IV ostatecznie zwyciężył 7:6, zsyłając rywala do piątej ligi. Drugim zespołem, który żegna się z czwartą ligą jest TransGourmet.

 

5. Liga Biznes:

Cool Team II mistrzem piątego szczebla SuperLiga6 Biznes. Drużyna Andrzeja Krawczyka postanowiła nie grać nikomu na emocjach i zamknęła rozdział pod tytułem „Mistrzostwo piątej ligi” w najlepszy możliwy dla siebie sposób, pewnie wygrywając. Ich rywalem był Pure Play, czyli w teorii rywal łatwy. Tymczasem dopiero tuż przed przerwą gospodarze przełamali strzelecką niemoc i rozwiązali na dobre worek z bramkami. Ostatecznie Cool Team II triumfował 8:1, a pierwsze skrzypce zagrał Sebastian Maśniak. Gracze w żółtych trykotach chwile po końcowym gwizdku odpalili szampany. Gratulujemy mistrzostwa oraz awansu szczebel wyżej. Pozostał nam walka o pozostałe dwa stopnie podium, w której pozostali Marsylia oraz Airwent. „Błękitni” podejmowali Kosmasy, które grały już o przysłowiową „pietruszkę”. Tutaj też strzelanie zaczęło się pod koniec pierwszej odsłony ale od stanu 2:2 inicjatywę przejęła Marsylia, która ostatecznie wygrał 5:2, pozostając na drugim miejscu w tabeli. Wicelider zakończył jednak sezon i ma tylko 1 punkt przewagi nad Airwentem, który równocześnie rozgromił AAT Systemy Bezpieczeństwa 11:1. Taki wynik to zasługa trójki: Mateusz Gwarek – Wladyslaw Drowaliuk – Damian Natkaniec. Airewnt pozostał w tabeli na trzecim miejscu, ale przed nim jeszcze dwa mecze. Tymczasem czwarte zwycięstwo w sezonie odniósł Liber, który pokonał sąsiada z tabeli IKEĘ. To były wyrównane zawody, w których skuteczność była tylko po jednej stronie. Liber wręcz wypunktował rywala 3:0, a poprowadził go tego Damian Dąbrowski. Ostatni mecz niestety nie doszedł do skutku. Natolin nie pojawił się na mecz z Aplikacjami Krytycznymi, które dopisały do swojego konta zwycięstwo 5:0.

 

Sponsorzy

Partnerzy

Gdzie gramy