Gladiatorzy idą jak po swoje!!!

Gladiatorzy idą jak po swoje!!!

Minęła 4.kolejka ligi biznesowej na Bemowie, w której jak zawsze nie zabrakło wielkich emocji. Na najwyższym szczeblu jak po swoje kroczą Gladiatorzy, którzy mają już na koncie trzy efektowne zwycięstwa. Uwagę także przykuwa remis Teamu Ivulin z FK Almazem oraz sensacyjne zwycięstwo SS Cyrkulatki z Eleganckimi Chłopakami. W drugiej lidze remis na szczycie pomiędzy Eternisem a The New Greenback wykorzystali Jogadores, którzy z kompletem zwycięstw zostali samotnym liderem. Na trzecim szczeblu zatrzymana została pierwsza trójka, ale prawie w tym samym zestawieniu została na podium. W czwartej lidze Reytan pokonał Zimmer Biomet, który mimo to utrzymał się na czele stawki, ale dał się dogonić RSolution oraz Torpedo, które odniosły drugie zwycięstwa w sezonie. Wreszcie na piątym froncie swoją dominację kontynuuję Cool Team, zaś drugim niepokonanym zespołem jest Natolin.

Zapraszamy na podsumowanie 4.kolejki SuperLiga6 Biznes.

 

1. Liga Biznes:

Czwartą kolejka przyniosła nam mnóstwo emocji. Na najwyższym szczeblu padło kilka niespodziewanych wyników, ale przed szereg wyłania się trzecie, bardzo efektowne zwycięstwo Gladiatorów, którzy tym razem w starciu liderów bez problemów pokonali Impuls UA. Gospodarze pierwsze 10 minut badali rywala, by w drugich zaatakować konkretnie i zejść do szatni przy stanie 4:0. Druga odsłona mimo desperackich prób rywala toczyła się pod kontrolą Gladiatorów, których do zwycięstwa 9:3 poprowadził Jasiek Głowacki, autor 3 goli i 2 asyst. Lider ma na kocie komplet zwycięstw i ogromną przewagę w golach. Impuls porażka kosztowała regres na trzecie miejsce, zaś jego miejsce na pozycji wicelidera zajęło Nadwiśle, które pewnie pokonało Lamico. W drużynie gości pojawiło się kilka nowych twarzy, które pokazały się z niezłej strony. Jednak gospodarze zagrali bardzo dobre zawody i wypunktowały rywala 4:0. Nadwiślę zdobyło po dwa gole w każdej połowie, a pierwsze skrzypce zagrał autor 2 trafień Dominik Trepiak. Największą niespodziankę odnotowaliśmy w czwartek, kiedy to SS Cyrkulatka odprawiła z kwitkiem Eleganckie Chłopaki. Gospodarze totalnie zaskoczyli i nas i rywali. Zagrali bardzo odważnie, ofensywnie i do tego skutecznie. Kapitalną partię zagra Patryk Krygiel, który zapisał na swoim koncie po 4 gole i asysty. To właśnie lider Cyrkulatki poprowadził swoich kolegów do pewnego zwycięstwa 11:5. Gościom kompletnie nie wyszło to spotkanie. Mimo to wyróżnić chcieliśmy Kamila Bakę oraz Maćka Ziemskiego. Pierwszy ustrzelił hattricka, drugi zaś zanotował 3 asysty. Dla Cyrkulatki było to premierowe zwycięstwo tej wiosny, podczas gdy ECH zanotowały już każde możliwe rozstrzygnięcie. Pozostały nam dwa skrajne mecze. Zaczniemy od jedynego wtorkowego meczu, w którym Tornado UA rywalizowało Budimex-em. Tutaj działo się naprawdę wiele, a wynik bardzo długo oscylował wokół remisu. Pierwsza odsłona zakończyła się remisem 1:1, natomiast po zmianie stron konkretniej zagrali gospodarze, którzy w pewnym momencie odskoczyli na dwa gole. Rywal jednak walczył do końca, łapiąc kontakt minutę przed końcem meczu. Niestety dla nich zabrakło i szczęścia i czasu. Finalnie Tornado zwyciężyło 5:4, a najlepszy na murawie był Andrij Dutchak. Na koniec zostawiliśmy „wisienkę na torcie”, czyli starcie Teamu Ivulin z FK Almazem, które dostarczyło mnóstwo emocji. Dodatkowego smaczku dodawał fakt, że jesienią te dwie drużyny w ostatniej kolejce walczyły o złote medale. Wtedy padł remis, który okazał się zwycięski dla gości. Po początkowej wymianie ciosów to waśnie gracze w zielonych trykotach, których do boju prowadził debiutujący Zakharii Mor, uzyskali przewagę, zmuszając Białorusinów do odrabiania strat. Ci jednak pokazali charakter, a gola na wagę remisu 5:5 zdobył w 36 minucie Pavel Kananenka. Obie ekipy z 4 punktami na koncie plasują się w środku stawki.

 

2. Liga Biznes:

W drugiej lidze wszystkich elektryzowało starcie dwóch liderów, Eternisu z The New GreenBack. Obie ekipy legitymowały się dwoma zwycięstwami, ale my więcej szans dawaliśmy mimo wszystko obrońcom mistrzowskiego tytułu. Tymczasem obejrzeliśmy zacięte widowisko. Pierwsza połowa należała do Eternisu, który prowadził 3:1. Przerwa podziała na gości bardzo mobilizująco, bo tuż po wznowieniu zaskoczyli rywala szybko doprowadzając do remisu. Potem oglądaliśmy gol za gol, ale w 40 minucie prowadzenie objęła drużyna Grzegorza Gaworka. Nie zachowała jednak koncentracji w kolejnych sekundach tracąc gola na wagę remisu. Ostatecznie padł wynik 6:6, a najlepszy na boisku była bramkarz gości, Patryk Olszański, który oprócz pewnych interwencji strzelił gola i zanotował 2 asysty. Wśród gospodarzy zaś dobre zawody zagrali Grzegorz Goliszewski oraz Paweł Jakimiec, którzy zgodnie skompletowali po hattricku. Z takiego wyniku skorzystali Jogadores, którzy także mieli na koncie dwa zwycięstwa. W 4.kolejce pewnie pokonali Starą Lamę i zostali samotnym liderem drugiej ligi. Wprawdzie mecz lepiej zaczął się dla gospodarzy, ale rywal do przerwy zdołał ich przełamać na 1:2. W drugiej odsłonie SL próbowała odrabiać stratę, ale Joga zagrali dobre 20 minut, aplikując rywalowi jeszcze 3 gole i zachowują już czyste konto. Do zwycięstwa 5:1 poprowadził gości Jakub Cegiełka. Na otwarcie kolejki Trójkąt Bródnowski podejmował chcących wrócić do czołówki, Zimnych Drani. Gospodarze jednak mieli podobne cele. Pierwsi do głosu doszli goście, ale rywal szybko odpowiedział. Potem, Trójkąt wyszedł na prowadzenie, zmuszając rywala do gonienia wyniku. Temu się to udało. W 32 minucie doprowadził do stanu 3:3 i mecz zaczął się od nowa. Końcówka jednak należała do drużyny z Bródna, która postawiła kropkę nad i w postaci dwóch goli. Finalnie Trójkąt zwyciężył 5:3, odnosząc pierwsze zwycięstwo tej wiosny. W ostatnim meczu, który doszedł do skutku emocji było co nie miara. W szranki stanęli East Crew oraz Equalit. Gospodarze walczyli o pierwsze punkty, goście zaś o pierwsze zwycięstwo. Tutaj też byliśmy świadkami zwrotu akcji i to dość szybkiego. Lepiej w mecz weszli Ukraińcy, ale gdy na horyzoncie widać było przerwę stracili oni koncentrację i czujność, z czego rywal skorzystał skrupulatnie. Goście wyrównali w 13 minucie, a tuż przed przerwą wbił dwa gole i było 1:3. Zaraz po zmianie stron EC złapało kontakt, sprawiając, że do ostatniego gwizdka emocje i dramaturgia sięgały zenitu. Wynik już jednak nie drgnął i zwycięstwo Equalit 3:2 stało się faktem. Warto wyróżnić dwójkę Artur Biegaj – Marcin Banasiak, która po dwa razy zapisała się w statystykach. Ostatni mecz niestety rozstrzygnął się bez gry, a darmowe trzy punkty dopisał do swojego konta Team Ivulin II.

 

3. Liga Biznes:

W trzeciej lidze został powstrzymany lider, Alea Iacta Est, który podejmował Moonfox. Goście jak dotąd wywalczyli 1 punkt, a więc faworyt nasuwał się sam. Zebrali się jednak mocną paką i choć gospodarze szybko zmusili ich do odrabiania strat, to ci wyrównali stan meczu już w 9 minucie. Taki wynik utrzymał się do przerwy, zaś po niej skuteczność została już tylko po stronie gości, którzy załatwili sprawę w cztery minuty, obejmując w 28 minucie prowadzenie 4:1. Alea próbowała, walczyła, ale już nic nie ugrała. Podobnie rywal, ale to on zgarnął komplet punktów, a poprowadził go do tego Łukasz Rysz. Z takiego przebiegu zdarzeń mogły skorzystać dwie następne drużyny w tabeli, ale i one dostosowały swoją grę do lidera, który mimo porażki pozostał na czele tabeli. Pierwszy mógł objąć prowadzenie w tabeli Dental Doctor, który podejmował Fast Trans. Znając możliwości obu drużyn, nie faworyzowaliśmy żadnej ze stron. Lepiej sezon zaczęli gospodarze, ale jak się okazało nie miało to większego znaczenia. Pierwsza odsłona należała do nich, którzy po 20 minutach prowadzili 2:0. Po zmianie stron do głosu zaczęli dochodzić goście, szybko przełamując strzelecką niemoc. W 29 minucie było już remis 2:2. Ostatnie 10 minut było szalone, ale więcej zimnej krwi zachowali goście, a dokładnie Maciej Błoński, który w ostatniej minucie zapewnił Fast Transowi zwycięstwo 3:2. Także Team Ivulin III nie wykorzystał szansy na objęcie samotnego prowadzenia w tabeli. Białorusini mierzyli się z Zofijkami FC. Tutaj był bardzo podobny scenariusz. Gospodarze pierwsi błysnęli skutecznością, która po 25 minutach dała im prowadzenie 3:0. Goście przełamali się dopiero w 33 minucie, ale szybko poszli za ciosem. Remis 3:3 uratował im minutę przed końcem meczu, najlepszy na boisku, Kacper Krajewski. Tymczasem istny trening strzelecki urządziło sobie El Barrio FC, które rozgromiło KS Na Pełnej9:1. Nie było wątpliwości kto był tego dnia lepszy. Meksykanie grali szybko, zdecydowanie i do tego bardzo skutecznie. Wyróżnić należy cały zespół, z którego aż 8 graczy zapisało się w statystykach. EBFC podobnie jak Moonfox i trzeci w stawce Dental Doctor mają na koncie po 4 punkty. Na koniec mamy pierwsze zwycięstwo w sezonie E.ON-u Polska, który w pokonanym polu zostawił ELMOL Szkołę Jazdy. O wszystkim zdecydował druga odsłona meczu, która została zdominowana przez gospodarzy. Po pierwszych 20 minutach mieliśmy remis 2:2, ale potem istniał już tylko jeden zespół. Gospodarzy do zwycięstwa 6:2 poprowadził duet Damian Metryka – Grzegorz Kowerski.

 

4. Liga Biznes:

Sześć spotkań obejrzeliśmy na czwartym szczeblu SL6 Biznes. Zaległości nadrabiał Cool Team, który jednak tego tygodnia do przyjemnych zaliczał nie będzie. Ekipa Andrzeja Krawczyka najpierw dostała lanie od RSolution, w których szeregach kapitalną partie rozegrał Mateusz Dudek. To właśnie ten zawodnik 4 golami i 7 asystami poprowadził swoich kolegów do efektownego zwycięstwa 13:5. Dzień później CTII mierzył się z Torpedo i także musiał przełknąć gorycz porażki. Wprawdzie początek był obiecujący, ale potem Ukraińcy szybko przełamali rywala, triumfując pewnie 7:2. Świetny mecz rozgrał duet Luka Danylenko – Kyrylo Kud. Zarówno RSolution jak i Torpedo wygrali już po dwa mecze tej wiosny, co daje im miejsce na podium. Na pozycji lidera pozostał Zimmer Biomet, ale ekipa w niebiesko-białych trykotach także po tej serii miała nie tęgie miny. Trafiła na dobrze dysponowanego Reytana, który zatrzymał rozpędzającego się rywala. Mecz był bardzo emocjonujący. Prowadzenie dość szybko objął ZB, podczas gdy rywal długo bił głową w przysłowiowy mur. Cztery minuty przed przerwą padł gol wyrównujący i mecz zaczął się od nowa. Druga odsłona to istne szaleństwo. Mnóstwo walki, mordercze tempo i tylko dwa gole. Oba dla gospodarzy i oba wbite na sam koniec meczu. Ostatecznie Reytan zwyciężył 3:1 i były to jego pierwsze punkty w sezonie. Tymczasem na otwarcie czwartej serii spotkań Finasnsova po bardzo wyrównanej rywalizacji pokonała Żabkę Polska. W tym meczu padł tylko jeden gol, a zdobył go w 26 minucie Bartosz Borys po zagraniu Marcina Górkiewicz. Finansova wygrał skromnie 1:0, ale najważniejsze są 3 punkty. Tymczasem równocześnie na drugim sektorze, w końcu w swoim optymalnym składzie TransGourmet pewnie pokonał Neostands po koncercie gry Tomasz Roczniak – Mateusz Zieliński. Gospodarze zwyciężyli 6:2, odnosząc swoje premierowe zwycięstwo w tej kampanii. Także pierwszy triumf odniósł Team Ivulin IV, który w pokonanym polu zostawił Cezara. Co ciekawe Białorusini wygrali w identycznym stosunku co TG. Różnica polega na tym, że TI IV musiał odrabiać straty, ponieważ do przerwy to gospodarze prowadzili 2:1. Jak się jednak okazało więcej goli już nie zdobyli. Goście zaś w drugich 20 minutach podkręcili tempo i ostatecznie pokonali rywala czterema golami.

 

5. Liga Biznes:

Cztery spotkania 4.kolejki odbyły się na najniższym poziomie rozgrywkowym. Tutaj z kolei absolutnie dominuje Cool Team II, który okazuję się odmiennością pierwszej drużyny, która w czwartej lidze poniosła dwie porażki. Ekipa Andrzeja Krawczyka tym razem bez najmniejszych problemów pokonała Aplikacje Krytyczne w stosunku 10:2. Kapitalne zawody rozegrał Sebastian Maśniak, który wbił 9 goli, do których dołożył 1 asystę. Cool Team z kompletem zwycięstw samotnie prowadzi w tabeli 5 ligi. Na drugim miejscu ze stratą 2 punktów utrzymał się Natolin, który pewnie pokonał AAT Systemy Bezpieczeństwa. Gospodarze stawiali czynny opór w pierwszej połowie, którą przegrali tylko jednym golem. Natolin rozkręcił się jednak po przewie i wypunktował rywala. Do pewnego zwycięstwa 5:1 poprowadziło go trio: Patryk Wymiar – Artur Guziak – Łukasz Nowak. Równocześnie na sektorze obok IKEA podejmowała Marsylię. Tutaj byliśmy świadkami zwrotu akcji. Do przerwy bowiem prowadzili goście jednym golem. Jak się jednak okazało było to wszystko na co było ich stać, podczas gdy gospodarze dopiero się rozkręcali. Po zmianie stron zaaplikowali rywalowi 3 gole, nie tracąc już żadnego i ich zwycięstwo 4:2 poszło w świat. Świetne zawody rozgrał duet: Jakub Jarząb – Paweł Żywiecki. IKEA wskoczyła na czwartą pozycje, zaś Marsylia spadła na piąte miejsce. Jej potknięcie tymczasem skrupulatnie wykorzystał Kosmasy, które pewnie pokonały Pure Play 5:1 i zameldowały się na najniższym stopniu podium. Wprawdzie mecz lepiej zaczęli gospodarze, od gola w 9 minucie, ale rywal wyrównał dwie minuty potem. Kolejne minuty nie przynosiły goli, a taki stan trwał do 30 minuty, kiedy to przebudzili się goście. Kosmasy odzyskały skuteczność i zdominowały końcówkę meczu, triumfując finalnie 5:1. Do zwycięstwa poprowadził ich Jakub Majewski, który 3 razy zapisał się w statystykach.    

 

Sponsorzy

Partnerzy

Gdzie gramy