Inauguracja sezonu wiosennego za nami.

Inauguracja sezonu wiosennego za nami.

Maszyna ruszyła! Na najwyższym szczeblu wiosnę kapitalnie rozpoczęli, zarówno obrońcy mistrzowskiego tytułu, FK Almaz jak i debiutujący w rozgrywkach biznesowych i niezwykle utytułowani na innych frontach Gladiatorzy. Na drugim szczeblu wszystkie cztery mecze dostarczyły nam mnóstwo emocji. Tutaj z kolei od zwycięstwa swoją drogę ku obronie mistrzowskiego tytułu rozpoczął Eternis. W trzeciej lidze najlepiej wypadł beniaminek, Alea Iacta Est, który od zwycięstwa rozpoczął wiosenną edycje. Dwa pozostałe mecze zakończyły się zaś remisami. W czwartej lidze najlepiej wystartował beniaminek, Zimmer Biomet, ale także 3 punkty na swoje konto dopisali RSolution oraz debiutujące Torpedo. Tymczasem na najniższym szczeblu najlepiej wypadł Cool Team II, który odniósł najefektowniejsze zwycięstwo. Zapraszamy na podsumowanie 1.kolejki SuperLiga6 Biznes.

 

1 Liga Biznes:

Wystartowaliśmy z wiosenną edycją SuperLiga6 Biznes. Rywalizacje na najwyższym szczeblu zaczęliśmy od trzech spotkań, które dostarczyły nam sporej dawki emocji. W meczu otwarcia beniaminek, Tornado UA podjął walkę z debiutującymi, ale świetnie nam znanymi Gladiatorami. Gospodarze twardo trzymali się przez pierwsze 20 minut, które przegrali tylko jednym golem. Po przerwie nie było już wątpliwości kto zacznie sezon od zwycięstwa. Gracze w żółtych trykotach włączyli piąty bieg i rozjechali rywala. Zaaplikowali mu w drugiej połowie 5 goli nie tracąc już żadnego i ostatecznie sezon zaczęli od pewnego zwycięstwa 8:2. Niekwestionowanym bohaterem Gladiatorów był autor aż 6 goli, Michał Kielak. Przenosimy się do środowych spotkań, które zaczęliśmy od starcia Nadwiśla z Eleganckimi Chłopakami. Byliśmy bardzo ciekawi tej konfrontacji. Gospodarze w swoim debiutanckim sezonie wywalczyli świetne trzecie miejsce, natomiast goście, to były mistrz SL6 Biznes, który wraca do rozgrywek po sezonie przerwy. Liczyliśmy na zaciętą rywalizacje na najwyższym poziomie i tak też było. W pierwszej połowie dwa razy na prowadzenie wychodzili goście, ale ostatecznie to Nadwiśle schodziło na przerwę przy prowadzeniu 3:2. W drugiej części też działo się bardzo dużo, ale padł tylko jeden gol i to ten na wagę remisu. W 37 minucie wynik meczu na 3:3 ustalił najlepszy gracz tego starcia, Szymon Kolasa. Chwile potem doszło do kolejnego rewanżu FK Almazu z Lamico. Tym razem oba zespoły spotkały się już na start kampanii, a nie jak to ostatnio bywało na jej koniec. Ostatnio górą byli Ukraińcy i tak też było tym razem. Oczywiście nie był to dla nich spacerek, ale po bezbramkowej pierwszej połowie w drugiej to oni wiedli już prym na boisku. Dokładnie wypunktowali gości 5:0, a poprowadził ich do tego niezawodny Yury Neudakh, dzięki czemu obrońcy tytułu postawili pierwszy, ważny krok w kierunku jego obrony.

 

 

2 Liga Biznes:

Cztery starcia obejrzeliśmy w 1.kolejce drugiego szczebla SL6 Biznes i we wszystkich rywalizacja była naprawdę zacięta. W pierwszym meczu Stara Lama podejmowała Zimne Dranie. Gospodarze zimą ledwo utrzymali się w drugiej lidze, zaś goście do niej awansowali jako wicemistrz trzeciego szczebla. Lepsze morale były po stronie ekipy Kamila Centkowskiego, ale to gospodarze w pierwszej połowie pozytywnie zaskoczyli. Wprawdzie mecz otworzyli goście, ale po 20 minutach było 2:1 dla SL. Niestety jak się okazało, więcej goli gospodarze nie strzelili, natomiast Zimne Dranie rozkręcili się na dobre. Tak naprawdę załatwili sprawę w dziewięć minut drugiej odsłony. Strzelili w tym czasie 5 goli, ustalając wynik na 6:2. Kapitalną partię rozegrał duet: Mateusz Weśniuk – Konrad Szela, który odpowiadał za niemal wszystkie bramki zdobyte przez gości. Chwile potem obrońcy mistrzowskiego tytułu, Eternis podejmowali wracający do naszych rozgrywek Trójkąt Bródnowski. Faworytem byli oczywiście gospodarze, ale nie zapominajmy, że ekipa z Bródna opuściła nasze rozgrywki jako brązowy medalista tego szczebla rozgrywek, a więc liczyliśmy na emocje. Mistrz stawił się troszkę eksperymentalnym składem i musiał się mocno napracować, by wywieźć trzy punkty. Pokazał jednak charakter i wypunktował rywala. Już do przerwy był 2:0, a chwile po zmianie stron dołożyli trzecie trafienia. W 28 minucie Trójkąt w końcu przełamał defensywę gospodarzy, ale ci odpowiedzieli minutę potem, osiągając znów przewagę trzech trafień. W samej końcówce gracze w czarnych trykotach ustalili wynik meczu na 4:2 dla Eternisu. Miano zawodnika meczu zgarnął niezawodny Grzegorz Goliszewski, autor dwóch trafień, co jednak ciekawe pozostałe dwa gole rywale strzelili sobie sami. Przechodzimy do środowych meczów, które zaczęliśmy od zwycięstwa The New GreenBack, którzy zostawili w pokonanym polu East Crew. Przypomnijmy, że ekipa Grzegorza Gaworka zimą rzutem na taśmę utrzymała się w drugiej lidze, Ukraińcy tymczasem to beniaminek. Obejrzeliśmy niezłe widowisko, pełne zaciętej walki i szybkiego tempa. Celowniki jednak nastawione mieli tylko goście, którzy wypunktowali rywala 3:0. Co ciekawe wszystkie gole padły w pierwszej połowie, a dwa z nich zdobył najlepszy na placu, Michał Głazowski. Na koniec emocji było najwięcej. W szranki stanęły ekipy Teamu Ivulin II oraz Jogadores, a my obejrzeliśmy aż 10 goli, w tym zwrot akcji. Pierwsi do głosu doszli Białorusini, którzy po 11 minutach prowadzili 2:0 i co ciekawe rywal przed przerwą zdobył tylko gola kontaktowego. Goście jednak poczynali sobie pod bramką rywala coraz śmielej, a od 25 minuty zaczęli go regularnie punktować. Wtedy to objęli prowadzenie 3:2. Wprawdzie TI szybko wyrównał, ale nie powstrzymało to graczy w czarnych trykotach, którzy wbili trzy kolejne gole, obejmując trzybramkowe prowadzenie. Ekipa z Białorusi zdołała odpowiedzieć tylko raz i całe zawody zakończyły się zwycięstwem Jogadores 6:4. Pierwsze skrzypce rozegrał pełniący w tym meczu rolę kapitana, Michał Zieliński, który skompletował hattricka, dokładając jeszcze jedną asystę.   

 

 

3 Liga Biznes:

Pierwszy gwizdek wiosennego sezonu na trzecim szczeblu ligi biznesu usłyszeliśmy już w poniedziałkowy wieczór, kiedy to świetny powrót na ten poziom zaliczyła Alea Iacta Est. Gracze w białych trykotach podejmowali absolutnego debiutanta, zespół KS Na Pełnej, który jednak jest nam świetnie znany z występów w weekendowych rozgrywkach Ligi Bemowskiej. Spodziewaliśmy się sporych emocji i tak też było. Mecz był wyrównany, ale skuteczność stała po stronie gospodarzy. W pierwszej połowie zdołali wypracować sobie dwubramkową zaliczkę. Sześć minut po zmianie stron dołożyli trzeciego gola, a że grali solidnie w defensywie było niemal pewne, że podniosą z boiska trzy punkty. Wprawdzie cztery minuty potem goście w końcu przełamali ich defensywę, ale na więcej rywale już im nie pozwolili. Ostatecznie AEI zwyciężyła 3:1 i jak się okazało została pierwszym liderem trzeciej ligi oraz jedyną drużyną na tym szczeblu, która wygrała swój mecz. Dwa pozostałe starcia zakończyły się bowiem podziałem punktów. Najpierw we wtorkowy wieczór emocjonowaliśmy się starciem Teamu Ivulin III z Moonfoxem. Faworyta nie było. Pierwsza połowa to wymiana ciosów. Dwa razy na prowadzenie wychodzili Białorusini, ale rywal za każdym razem doprowadzał do remisu. Po zmianie stron ekipa Antosia Łahvińca ruszyła śmielej do ataku, wypracowując sobie dwie bramki zaliczki. Potem jednak to Moonfox doszedł do głosu i golami w 34 i 39 zdołał doprowadzić do stanu 4:4, ratując de facto 1 punkt. Wśród gospodarzy wyróżnił się sam kapitan, wspomniany Łahviniec, który trzy razy zapisał się statystykach. Pozostał nam jedyny czwartkowy mecz, w którym w szranki stanęli beniaminek ze spadkowiczem. Dental Doctor awansował z czwartej ligi, zaś El Barrio FC zaliczyli regres z drugiego poziomu. Zapowiadało się bardzo ciekawe widowisko, gdyż oba zespoły preferują raczej otwarty futbol. Tutaj scenariusz był bardzo podobny jak w poprzednim meczu. Pierwsza połowa zakończona remisem 2:2, to wymiana razów, w której to goście dwukrotnie prowadzili. Drugą połowę z kolei lepiej zaczęli gospodarze, którzy odskoczyli na dwie bramki. Chyba pomału witali się z gąską, tymczasem Meksykanie pokazali charakter. W ciągu 7 minut wbili rywalowi 3 gole, odwracając losy meczu. Gospodarze jednak zagrali do końca i w ostatniej minucie uratowali jeden punkt. Finalnie mecz zakończył się remisem 5:5, a zawodnikami, którzy wyróżnili się najbardziej byli Łukasz Sokołowski z Dentala oraz kapitan El Barrio FC, Saul Green.     

 

 

4 Liga Biznes:

Tymczasem pierwsza kolejka na czwartym szczeblu przyniosła między innymi dwa świetne debiuty. W pierwszym meczu, przygodę z SL6 Biznes w kapitalnym stylu rozpoczęło Torpedo, które odprawiło z kwitkiem Reytana, obrońcę brązowych medali z zimy. Mecz stał na niezłym poziomie. Szybkie tempo, mnóstwo walki, ale to gospodarze byli konkretniejsi pod bramką rywala. Już po pierwszej odsłonie prowadzili 3:1. W drugiej, goście uparcie dążyli to osiągnięcia korzystnego rezultatu i nawet dwa razy doszli rywala na jedno trafienie. Ekipa z Ukrainy jednak nie pozwoliła się dogonić i ostatecznie utrzymała przewagę dwóch goli. Torpedo na inaugurację zwyciężyło 5:3, a poprowadził ich do tego Kyrylo Kud. Drugim debiutantem na tym szczeblu jest Zimmer Biomet, z tym że tutaj mówimy o beniaminku, a dokładnie o wicemistrzu 5 ligi z zimy. Clemens Peyrelongue i spółka podejmowali przetrzebiony kadrowo TransGourmet. Tak naprawdę goście załatwili sprawę już w pierwszej połowie, którą wygrali 6:0. Po zmianie stron kontrolowali przebieg meczu, triumfując finalnie 8:2. Pierwsze skrzypce zagrał wspomniany Peyrelongue, który zaliczy 4 gole i 1 asystę. Tymczasem na inauguracje rozgrywek obejrzeliśmy w akcji drugiego beniaminka, Żabkę Polska, który stanął w szranki z absolutnym debiutantem, Neostands. Co ciekawe to goście zaczęli z większą skutecznością. Po 20 minutach prowadzili 2:0 zmuszając mistrza 5 ligi do odrabiania strat. Gospodarze pokazali charakter, odrabiając starty w 35 minucie. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2. Na koniec zostało nam pewne zwycięstwo RSolution nad Teamem Ivulin IV. Tutaj też wszystko rozstrzygnęło się w pierwszej odsłonie, którą gospodarze wygrali 4:1. Po zmianie stron Białorusini próbowali gonić wynik, ale rywal trzymał ich na dystans. RSolution do zwycięstwa 7:3 poprowadził autor hattricka i 1 asysty, Mateusz Dudek.   

 

 

5 Liga Biznes:

Tylko na najniższym froncie SL6 Biznes sezon wiosenny rozpoczęliśmy od kompletu pięciu spotkań. Już pierwsze starcie dostarczyło nam mnóstwo emocji. Na murawie zameldowały się IKEA oraz Kosmasy, czyli dwie drużyny które zimę zakończyły w środku tabeli. Pierwsza połowa, a w zasadzie pierwsze 9 minut to istny rollercoaster, który przyniósł nam remis po 20 minutach. W 30 minucie na prowadzenie wyszli goście, ale rywal zdołał odpowiedzieć tuż przed końcem meczu. Gdy wszyscy dzielili już punkty, zwycięstwo Kosmasom zapewnił Wojciech Borg. Najlepszy na boisku była jednak autor dubletu goli i asyst, Szymon Kolasa. Dzień później Liber dość pewnie ograł debiutującą na naszej arenie ekipę Pure Play. Wprawdzie „żółtodziób” trzymał się bardzo pewnie, a w 27 minucie po szalonej pogoni doprowadził do stanu 3:3, to jednak tylko rozzłościło gości, którzy do końca meczu przejęli inicjatywę. Dokładnie sprawy w swoje nogi wziął Przemek Kostrzycki, który 4 golami poprowadził kolegów do zwycięstwa 7:3. Bardzo ciekawie było w jedynym środowym starciu, w którym po szalonych zawodach AAT Systemy Bezpieczeństwa zremisowali z Aplikacjami Krytycznymi. Początkowo wydawało się, że to AK rozstrzygną ten mecz na swoją korzyść. Tuż po przerwie prowadzili już 4:2, ale wtedy do głosu doszli AAT SB, którzy wbili 4 kolejne gole, odwracając losy meczu. Teraz to Aplikacje musiały odrabiać dwie bramki straty, a do końca meczu zostało tylko 5 minut. Pokazali jednak jak się gra do końca, a bramkę na wagę remisu 6:6 zdobyli w 39 minucie. Najlepszy na boisku był kapitan AAT, Rafał Drewnik, który pięć razy zapisał się w statystykach. Także pierwsze czwartkowe starcie zakończyło się podziałem punktów. W szranki stanęły Marsylia oraz Natolin. Tutaj najwięcej działo się w pierwszej połowie, w której obejrzeliśmy aż 8 goli. Co ciekawe te szalone 20 minut zakończyło się remisem 4:4. 7 minut po przerwie to drużyna z Ursynowa objęła prowadzenie, ale rywal zdoła wyrównać w 34 minucie. Do końca meczu emocje sięgały zenitu, ale wynik już nie uległ zmianie. Ostatecznie Marsylia zremisowała z Natolinem 6:6, a my wyróżniliśmy Jakuba Szkutę. Ostatni mecz 1.kolejki wyłonił nam pierwszego lidera 5 ligi. Na murawie zameldowały się drużyny Cool Teamu II oraz Airwentu. Spodziewaliśmy się raczej zaciętej rywalizacji, tymczasem Andrzej Krawczyk wystawił bardzo silny skład i wraz z kolegami rozjechał rywala aż 12:1. Niekwestionowanym bohaterem meczu został autor 5 goli i 2 asyst, Iwo Wilk.  

 

Sponsorzy

Partnerzy

Gdzie gramy