Fast Trans oraz El Barrio FC to drużyny, które świetne występy przeplatają słabym, dlatego trudno wytypować rozstrzygnięcie spotkań z ich udziałem. Spodziewaliśmy się wyrównanego pojedynku, w którym przesądzić miały występy indywidualne. Pewne było to, że oba zespoły będą grać ofensywnie, do czego nas przyzwyczaiły. Z wysokiego „C” mecz rozpoczęli goście, a konkretnie Horacio Flores. Po podaniu od Aitora Rendaszko przymierzył idealnie w okienko bramki. Chwilę przed akcją to jednak Fast Trans był bliski objęcia prowadzenia, lecz Karol Mroczkowski trafił w poprzeczkę, co też zapoczątkowało bramkową akcję El Barrio FC. Kolejne minuty, wbrew przewidywaniom, nie były ofensywnym i porywającym widowiskiem. Na boisku większość akcji toczyła się w środku pola, oglądaliśmy sporą ilość strat i niedokładności. Gospodarze nie wiedzieli, jak się odnaleźć w takich warunkach, ale w porę pomocną dłoń wyciągnął Karol Mroczkowski trafiając na 1:1 w 16. minucie. Takim rezultatem zakończyła się mało ciekawa pierwsza odsłona spotkania. W drugiej połowie obraz gry długo nie ulegał poprawie. Do 30. minuty nie padły bramki, ale powoli gra się „rozkręcała”. Na boisku robiły się większe przestrzenie do gry, a Fast Trans próbował kontratakować. Jednak w 31. minucie ponownie do siatki trafił Horacio Flores i El Barrio FC prowadziło 1:2. Widmo porażki wyraźnie napędziło gospodarzy, którzy zaliczyli znakomitą końcówkę meczu. W 37. minucie, w zamieszaniu na skraju pola karnego, odnalazł się Karol Mroczkowski i sytuacyjnym uderzeniem pokonał golkipera. Gdy wszyscy wyczekiwali ostatniego gwizdka arbitra, piłkę na swojej połowie odebrał Fast Trans. Lewą stroną popędził Kamil Łukasik, przekazał futbolówkę do Macieja Błońskiego, który dograł piłkę wzdłuż bramki do Karola Mroczkowskiego. Ten, ku zaskoczeniu asystenta, zdążył do podania i dopełnił formalności w ostatniej akcji meczu. W taki oto sposób Fast Trans odwrócił losy spotkania na swoją korzyść i zwyciężył 3:2.