Mimo porażki w poprzedniej kolejce wyraźnym faworytem potyczki był Equalit. Goście mają wyrównaną kadrę i każdy z zawodników wnosi na boisko wartość dodaną. Zimne Dranie, wbrew osiąganym wynikom, są solidną drużyną, która jednak w obecnym sezonie ma wyraźne problemy z punktowaniem. Od pierwszych minut rywalizacji przewaga była po stronie gości. Aktywny pod bramką przeciwników był Adam Biegaj, który w 4. minucie otworzył wynik spotkania. Skromne prowadzenie utrzymywało się do 15. minuty, co było „zasługą” niezdecydowania zawodników Equalitu. Okazji było wiele, ale nie wiedzieć czemu, nikt nie chciał wykańczać akcji. Po upływie kwadransa gry piłka nareszcie zmierzała w światło bramki Zimnych Drani, lecz Igor Przybyłek przypomniał sobie zagranie Luisa Suareza z MŚ w RPA i postanowił powtórzyć ten „wyczyn”. Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na „jedenasty” metr, jednocześnie wyrzucając z boiska obrońcę. Kłopotów z wykorzystaniem rzutu karnego nie miał Arkadiusz Kibler i podwyższył wynik na 0:2. Takim rezultatem zakończyła się pierwsza odsłona meczu. Zimne Dranie musieli uznać to za sukces, zwłaszcza, że ostatnie 5 minut grali w osłabieniu. W drugiej połowie szybko do siatki trafił Adam Biegaj i na dobre rozstrzygnął losy zwycięstwa. Equalit kontrolował mecz przez pełne 40 minut i tylko nieskuteczność oraz brak dobrych decyzji powstrzymał ich przed okazałą wygraną. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:5, a najlepszym zawodnikiem wybrany został Adam Biegaj, który skompletował hat-tricka i był najaktywniejszym graczem swojego zespołu.