FK Almaz i Eternis zgarniają mistrzostwo!

FK Almaz i Eternis zgarniają mistrzostwo!

Za nami już ostatnia kolejka SuperLiga6 Biznes. Emocji było co nie miara, zwłaszcza w kluczowych meczach decydujących o tytułach. W końcu jednak poznaliśmy ostatnich dwóch złotych medalistów. Na pierwszym szczeblu w decydującym starciu FK Almaz zremisował z Teamem Ivulin i to drużyna z Ukrainy zgarnęła mistrzowski wazon. Na trzecioligowych murawach zaś prowadzący w tabeli niemal od początku sezonu E.ON przegrał dość niespodziewanie z Jogadores, przez co po najcenniejsze trofeum sięgnął Eternis. W pozostałych ligach także było ciekawie. Na drugim froncie wicemistrzostwo zaklepali sobie UKS Wilanowskie Wilki, na czwartym poziomie za to ELMOL Szkoła Jazdy i Double Team zapewnili sobie miejsce na pudle. I na koniec, na piatym levelu, gdzie najważniejsze rozstrzygnięcia były już znane, Liber pokonał Cool Team, co dało im pozycje w górnej połowie tabeli. Zapraszamy na podsumowanie ostatniej kolejki w SuperLiga6 Biznes!

1. Biznes Liga:

W Pierwszej Biznes Lidze najważniejszym wydarzeniem była walka o tytuł, ale emocjonowaliśmy się w zeszłym tygodniu też kwestią trzeciego miejsca. Zatem zaczniemy nasze podsumowanie od grupy mistrzowskiej. W tej pierwszym dniem meczowym był poniedziałek i tu jako pierwsi zagrali FK Almaz z Impulsem UA. Wynik tych zawodów nie przekreślał szans na tytuł/podium dla żadnej z tych drużyn, gdyż wszystko miało się rozstrzygnąć następnego dnia. Niemniej obie ekipy poważnie podeszły do tej potyczki, a końcowy wynik 6:6 tego najlepszym dowodem. Jednak start należał zdecydowanie do Zielonych, którzy już po niecałym kwadransie kierowani przez Juriego Newdanca i Vlada Andriustę prowadzili 2:0. Lecz jeszcze przed przerwą kontakt dał Vlad Budz, a tuż po zmianie stron poprawił golkiper Volodymyr Slobozheniuk i zrobiło się 2:2. Od tego momentu oglądaliśmy szaloną wymianę ciosów. Blisko zwycięstwa był Almaz, który w 36 minucie miał wynik 6:4, ale końcówka należała do gości. W 39 minucie na 6:5 trafił Kostya Didenko, a po chwili poprawił najlepszy na placu Budz i oba zespoły podzieliły się punktami. Impuls UA po tym poniedziałkowym thrillerze we wtorek miał się mierzyć z Eleganckimi Chłopakami. Stawką było miejsce na pudle. Jako pierwsi drogę do siatki już w 8 minucie znalazła komanda z Ukrainy. Wydawało się, że I UA dowiezie skromne prowadzenie 0:1, ale tuż przed upływem regulaminowego czasu pierwszej połowy wyrównał Maciej Ziemski. Jednak na początku drugiej odsłony znowu Impuls prowadził. EC nie poddawali się. Odpowiedzialność na swoje barki wziął Szymon Kolasa i poprowadził swoją brygadę ze stanu 1:2 na 4:2. Goście po tych trzech ciosach nieco stracili impet, ale w 37 minucie pojawiła się doskonała okazja w postaci karnego. Ten jednak znakomicie wyczuł Łukasz Stachura i wciąż było 4:2. Po kilkunastu sekundach arbiter znowu wskazał na wapno i tym razem Impuls się nie pomylił. Było już tylko 4:3, ale, jak się okazało, Eleganckie Chłopaki dowieźli zwycięstwo i to oni ostatecznie finiszowali w top3. Po tym spotkaniu czekała nas wisienka na torcie w postaci meczu o mistrzostwo pomiędzy FK Almaz i Teamem Ivulin. Zielonym, by zgarnąć złoto, potrzebne było jedno oczko, w gorszej sytuacji zaś byli Biało-czerwono-biali, którzy musieli sięgnąć po pełną pulę. I to TI zaczęli odważniej, co przyniosło im gola już w 8 minucie po strzale Yana Geraseva. Almaz natychmiast wyrównał po akcj niezawodnego Ihora Bakuna. Od tego momentu ta konfrontacja się wyrównała i w pierwszej części już nic się nie zmieniło. W drugiej przewaga była po stronie gospodarzy, aktywny był Jurii Newdanc, ale świetnie między słupkami spisywał się Artem Korshak. W 34 minucie bramkarz Ivulina musiał jednak skapitulować po uderzeniu Newdanca i było już 2:1. Wydawało się, że Almaz dociągnie na spokoju ten rezultat, ale w przedostatniej akcji tej rywalizacji Andrej Veras doprowadził do wyrównania. Jednak było już za mało czasu na decydującą bramkę i skończyło się na 2:2 i mistrzostwie dla FK Almaz. Wielkie brawa, Panowie!

W Grupie Spadkowej Lamico oddało walkowera The New GreenBack, a to oznaczało, że Zieloni okazali się najlepsi w drugiej czwórce. Za to spotkanie pomiędzy Bad Boys Zielonki i Harataczami odbyło się i przyniosło moc wrażeń. BBZ musieli tu wygrać różnicą trzech goli, żeby wyprzedził Patryka Rosłańca i spółkę. Wtedy opuściliby ostatnią lokatę. I Paweł Szczepaniak et consortes od startu ochoczo rzucili się do ataku. Na efekty nie trzeba było długo czekać, gdy po kwadransie Bad Boysi mieli 2:0. Haratacze tuż przed przerwą zdołali jednak wyrównać i cała zabawa zaczynała się od nowa. Gospodarze po zmianie połów ponownie rzucili się na oponentów i kierowani przez Kamila Janasza odskoczyli na 5:2. Ten wynik był dla nich satysfakcjonujący, ale goście nie powiedzieli ostatniego słowa. Do pracy wziął się duet Paweł Kazimir - Christophe Kalaba i dzięki temu mieliśmy emocjonujący finisz. W 39 minucie było 6:4 i załodze z Zielonek porzebny był jeszcze jeden gol. Tego jednak strzelili rywale i skończyło sie na 6:5. Co oznaczało, że Bad Boys zajęli ostatnią lokatę.

2. Biznes Liga:


Przechodzimy płynnie do Drugiej Ligi Biznes, gdzie mieliśmy do rozegrania dwa mecze. W pierwszym z nich UKS Wilanowskie Wilki mierzyli się w poniedziałkowy wieczór z Team Ivulin II. Tutaj sprawa była jasna. UKS musiał zgarnąć pełną pulę, by zaklepać sobie wicemistrzostwo. W pierwszej cześci jednak lepsi o jednego gola byli zawodnicy gości, którzy po trafieniach Aliakseja Zenkovetsa prowadzili 1:2. W drugiej odsłonie inicjatywę przejęli Wilki i za sprawą dwóch trafień najlepszego na murawie Antona Ahurtsova wyszli na 3:2. Po chwili poprawił Borys Ostapenko i było już 4:2. Ivulin odpowiedział bramką Marka Kachno, ale UKS w samej końcówce szybko zadał dwa skuteczne ciosy i już, mimo pogoni, Biało-czerwono-biali, nie zdołali odrobić strat. Ostatecznie UKS Wilanowskie Wilki zwyciężyli 6:4, zapewniając sobie srebrne medale. We wtorek Team Ivulin II zagrał drugi raz, tym razem z Zimnymi Draniami. Tu emocje były tylko w pierwszej połowie. Zaczęło się od 1:0 dla gospodarzy, ale Ivulin szybko wyszedł na 1:2. Taki też rezultat utrzymał się do przerwy. Po zmianie połówy wspomniani wsześniej Aliaksej Zenkovets i Mark Kachno wiedli prym w ofensywie, do pomocy mieli też Zmicera Jarmolenko i goście się rozkręcili. W efekcie komanda rodem z Białorusi triumfowała pewnie i wysoko, bo aż 1:10 i dzięki temu awansowała aż na szóstą lokatę. Zimne Dranie zaś finiszowali na ósmej pozycji.

 

3. Biznes Liga:

Eternis mistrzem trzeciej ligi biznesu. Lider mógł już się tylko przyglądać co zrobi E.ON, który by go wyprzedzić musiał w ostatnim meczu pokonać Jogadores. Ci z kolei zagrali aż trzy mecze (fizycznie dwa), w których zgarnęli komplet 9-ciu punktów. Najważniejszy mecz obejrzeliśmy na sam koniec rozgrywek, kiedy to w szranki stanęli właśnie Jogadores oraz E.ON Polska. Po wymianie ciosów w pierwszej połowie (3:3) przyszłą druga odsłona, w której już swoją wyższość udowodnili gracze w czarnych trykotach. Finalnie triumfowali aż 11:7, a do zwycięstwa poprowadził ich Jakub Cegiełka. To oznaczało, że mistrzem został Eternis, wicemistrzem E.ON Polska zaś krążki koloru brązowego zapewniony już miał Trójkąt Bródnowski. Jogadores tymczasem dopisał jeszcze darmowe 3 punkty od Betfana oraz bez najmniejszych problemów ograł Alea Iacta Est, ostatnią drużynę w ligowej tabeli. Tutaj również pierwsze skrzypce zagrał Jakub Cegiełka, który poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa 10:2. Jak się okazało bohater Jogadores, wspomniany Cegiełka w dwóch meczach zdobył 9 goli, co pozwoliło mu rzutem na taśmę o jednego gola wyprzedzić w wyścigu po koronę króla strzelców, Łukasza Rysza z Moonfox. Rysz jednak nie pozostanie z pustymi rękami. Został najlepszym asystentem 3 ligi i głównym kandydatem do zgarnięcia tytułu MVP sezonu. Pozostało nam drugie zwycięstwo w sezonie Bidfoodu Farutex, który po bardzo ciekawych zawodach pokonał Natolin 8:4. Już w pierwszej odsłonie górą byli gospodarze, którzy wygrali ją 4:1. Po zmianie stron obudził się Natolin, ale nie przysnął rywal, który przetrzymał napór rywala, a w ostatniej fazie meczu znów przejął inicjatywę. Do zwycięstwa poprowadził go Marcin Rostkowski.

 

4. Biznes Liga:

Na czwartym szczeblu mieliśmy jeszcze do rozstrzygnięcia kwestię drugiego i trzeciego miejsca, o które bili się Elmol, Double Team oraz Fast Trans. Gracze ze „Szkoły Jazdy” by pozostać na drugim miejscu musieli pokonać Marsylię, bądź czekać na potknięcie DT. Ekipa Bartka Borysa zaś rywalizował z Fast Transem, a stawką tego meczu było trzecie miejsce na koniec sezonu. Zatem Double Team równocześnie musiał wygrać, by pozostać w grze o wicemistrzostwo oraz aby obronić pozycje na podium. Mecz z ekipą Jacka Strusa był świetnym spektaklem, a aktorzy stanęli na wysokości zadania. Lepiej mecz zaczął FT, który szybko objął dwubramkowe prowadzenie. Gospodarze jednak pozbierali się jeszcze w pierwszej połowie. Odwrócili losy meczu, schodząc na przerwę przy prowadzeniu 3:2. Siedem minut po przerwie DT miał już dwie bramki przewagi, ale rywal zadbał o emocje. w 35 minucie mieliśmy już remis, ale odpowiedź Double Teamu była natychmiastowa i na prowadzeniu znów byli gospodarze. Jak się okazało, mimo jeszcze kliku dogodnych sytuacji, ten gol był na wagę brązowych medali. Do zwycięstwa DT poprowadził duet Bartłomiej Niedziałkowski – Andrzej Sadecki. W tej chwili Double Team czekał co zrobi Elmol, który jednak chwile potem dostał walkowera od Marsylii i wszystko było już jasne. Do złotych medalistów, graczy Teamu Ivulin, dołączyli srebrni oraz brązowi medaliści, odpowiednio Elmol Szkoła jazdy oraz Double Team. Pozostały nam dwa mecze Aplikacji Krytycznych, które zakończyły jesienną kampanię z mieszanymi uczuciami. Najpierw na otwarcie kolejki nie dali rady Piłeczce Lobem ulegając 2:4. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, co zresztą wskazuje nam wynik 2:2. Po zmianie stron obraz gry za bardzo się nie zmienił, ale skuteczność pozostała już tylko po stronie gości, których do zwycięstwa poprowadził Jakub Bartnik. Tymczasem na koniec kolejki AK nie pozostawiły już złudzeń Iniezamocnym, gromiąc ich 8:0. W tym meczu pierwsze skrzypce zagrał Adam Szawarski. Indywidualne wyróżnienia trafią do rąk graczy Fast Transu. Królem strzelców 3 ligi został Karol Mroczkowski, a miano najlepszego asystenta padło łupem Kamila Łukasika.

 

 

5. Biznes Liga:

Na piątym szczebli ligi biznesu medale mieliśmy już rozdane. Pozostały nam mecze o przysłowiową „pietruszkę”, w cieniu których pasjonowaliśmy się już tylko pogonią Przemka Kostrzyckiego za liderami obu klasyfikacji indywidualnych. Jego drużyna na koniec rozgrywek mierzyła się z Cool Teamem, którego pewnie ograła 6:2. Kostrzycki zdobył 2 gole do których dołożył 3 asysty. Do króla strzelców, którym został Mateusz Zieliński z TransGourmet stracił aż 10 goli. Trzy ostatnie podania z kolei pozwoliły mu sięgnąć po tytuł najlepszego asystenta 5 ligi. Cool Team podobnie jak G’ANG w ostatniej serii zameldowali się na murawie dwukrotnie. CT pierwszy mecz przegrał, podobnie jak ekipa Mateusza Machnio, która w poniedziałkowy wieczór musiała uznać wyższość FC Franczyzy. Goście zaczęli mecz z dużego C i zatrzymali się dopiero na przerwie, na którą schodzili przy prowadzeniu 7:1. Po zmianie stron Franczyza kontrolowała już przebieg meczu, który ostatecznie wygrała 9:2. Tutaj błysnął duet Maciej Majewski – Kacper Wójcikowski. Pierwszy zapisał się w statystykach 6 razy, drugi 4. Franczyza zakończyła sezon jesienny na 6 miejscu. W ostatnim meczu sezonu Cool Team podejmował G’ANG. Obie ekipy pozytywnym akcentem chciały zakończyć minione rozgrywki. To jednak goście zaczęli bardziej zdecydowanie i choć rywal jeszcze przed przerwą złapał kontakt to po zmianie stron gracze w białych trykotach postawili kropkę nad i, triumfując finalnie 6:3. Świetne zawody rozegrał Mateusz Machnio, którego wsparli Kamil Bednarek oraz Marcin Błażejczyk.

 

 

 

Sponsorzy

Partnerzy

Gdzie gramy