Siódma kolejka za nami - będzie się działo!

Siódma kolejka za nami - będzie się działo!

W SuperLidze6 Biznes powoli zbliżamy się do końca sezonu, ale na wszystkich szczeblach zapowiada nam się walka do ostatniej kolejki. W pierwszej lidze obyło się bez niespodzianek. Faworyci wygrali swoje mecze, a zatem w czołówce nic się nie zmieniło. Szczebel niżej swój zwycięski marsz kontynuują Haratacze, których zaciekle goni UKS Wilanowskie Wilki. Na trzecim miejscu zaś zameldowali się Bad Boys Zielonki. Najwięcej działo się na trzecim szczeblu rozgrywek, gdzie po kolejce hitów na czele mamy dwie drużyny z taką samą liczbą punktów, Zimne Dranie oraz Flamenco SPS. Zapraszamy na podsumowanie 7.kolejki biznesowych rozgrywek przy Obrońców Tobruku 11.

1. Biznes Liga:

Ostre strzelanie urządzili sobie pierwszoligowcy w Lidze Biznesu. W 7.kolejce padło blisko 60 goli, ale tylko w jednym meczu mieliśmy emocje. Lider w środowy wieczór spokojnie ograł El Barrio Mexa 8:3. Meksykanie walczyli za trzech, ale wobec dobrej postawy Eleganckich Chłopaków byli bezradni. Gości do zwycięstwa tym razem poprowadziło trio: Patryk Zych – Andrzej Łukowski – Szymon Kolasa, z którego najlepszy na boisku był ten ostatni. Dużo łatwiej z rywalem poradził sobie FC Hermes, który spokojnie pokonał Zakątek Shot Bar & Cafe. Gospodarze od pierwszych minuta narzucili rywalowi zabójcze tempo, do czego dołożyli skrupulatne punktowanie. Już do przerwy prowadzili 5:2, a po zmianie stron wcale nie zamierzali się zatrzymywać. FC Hermes ostatecznie pewnie wygrał 11:3, a poprowadził go do tego autor trzech ostatnich podań i ostoja defensywy, Oleksandr Kotiv. Wielkich problemów ze swoim rywalem nie miał także Lamico, który w jedynym czwartkowym meczu ograł Barlett. Ekipa Jurka Engela dzielnie stawiała opór, ulegając nieznacznie do przerwy. W drugiej odsłonie goście zaczęli sukcesywnie odjeżdżać rywalowi i ostatecznie triumfowali 10:5. Lamico po trzy punkty zaprowadziła trójka: Maciej Latosiewicz, Adam Tomaszewski, Eryk Stoch, ale zaznaczyć też trzeba występ Patryka Kowalczyka z drużyny przeciwnej, który strzelił aż 5 goli. Taki obrót rzeczy sprawił, że w strefie medalowej nic się nie zmieniło. Prowadzą obrońcy mistrzowskiego tytułu, Eleganckie Chłopaki, przed FC Hermesem, który traci jeden punkt i zarazem ma pięć oczek przewagi nad Lamico. Tuż za podium przycumował goniący stawkę CleoPartner, który rozgromił Profesjonalne Finanse 11:2. W tym meczu nie było żadnych wątpliwości, kto był lepszy. Poczynania boiskowe zdominowali gospodarze, wśród których wyróżniliśmy Bogdana Leszenkę, który cztery razy zapisał się w statystykach, ale równie duży wkład w to zwycięstwo mieli choćby Dmytro Zhdanov czy Volodymyr Oksak. Czas na największe emocje w tej serii. W ostatnim środowym meczu FC Almaz musiał wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności by pokonać świetnie dysponowany The New GreenBack. Ekipa Grzegorza Gaworka zagrała jak równy z równym i taki przebieg właśnie miał ten mecz. Do przerwy było po jeden. W drugiej połowie goście wypracowali dwie bramki przewagi, które rywal 10 minut przed końcem meczu zniwelował do gola kontaktowego. Do ostatniego gwizdka sędziego emocje sięgały zenitu, ale wynik już się nie zmienił.  FK Almaz wygrał 3:2 i pozostał w walce o medale. Najlepszy na boisku była autor dwóch goli Volodymyr Kulnyk, ale wyróżnić należy także Juriiego Rubashny czy Romana Chukhach, który przy okazji nabawił się kontuzji barku. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!!!

 

2. Biznes Liga:

Haratacze idą jak po swoje. To już siódme zwycięstwo w siódmym meczu ekipy Patryka Rosłańca. Tym razem jednak nie było pogromu i co najdziwniejsze rywal nie był z najwyższej półki. Lider podejmował Gastro Spartę, która postawiła mu bardzo trudne warunki. Do przerwy to właśnie drużyna Bartka Borysa prowadziła 3:2. W drugiej odsłonie goście wzięli się solidnie do roboty, przejęli inicjatywę i ostatecznie wypunktowali rywala 5:3. Najlepszy na boisku okazał się autor dubletu, Mateusz Repczyński. Dystansu do lidera nie traci UKS Wilanowskie Wilki, który dostał darmowe trzy punkty od Catenaccio Varsovie. Jego strata i tak jest bardzo duża, bo wynosi aż 7 punktów, ale UKS ma jeszcze w zanadrzu mecz zaległy. Tymczasem mamy roszadę na najniższym stopniu podium. Sprzyjające okoliczności wykorzystali Bad Boys Zielonki, którzy bez większych problemów pokonali Cezara 10:5. Gospodarze zagrali bardzo dobre spotkanie, choć do końca drżeli o skład. Tymczasem stawili się solidną paką i nie mieli problemów z pokonaniem rywala. Pierwsze skrzypce zagrał Patryk Winczura, autor 4 goli i 5 asyst, zaś kolejne 4 trafienia dołożył Marcin Matysiak. BBZ wykorzystali potknięcie Natolina, który nie dał rady Podaj Wynik. Zwycięstwo gospodarzy od dłuższego czasu wisiało w powietrzu. Tym razem „Fioletowi” zagrali bardzo dobre spotkanie. Do przerwy wprawdzie był remis, ale druga odsłona należała do nich. Podaj Wynik ostatecznie triumfował 5:1. Taki wynik przypasował także Fast Transowi, który konsekwentnie gra w kratkę. Tym razem Filip Błoński i spółka spokojnie ograli Airwent 8:0. W pierwszej połowie jeszcze dobrze funkcjonował blok defensywny gospodarzy, który stracił 2 gole. Potem było już tylko gorzej. Fast Trans do zwycięstwa poprowadził Kamil Łukasik.

 

3. Biznes Liga:

Niesamowite rzeczy dzieją się w 3.Lidze Biznesu gdzie walka o złote medale będzie się toczyć do ostatniej kolejki. Rozerwana został prowadząca trójka, a nowym liderem zostały Zimne Dranie, które w meczu na szczycie pokonali goniącą stawkę Straż Marszałkowską. Można śmiało stwierdzić, że mecz rozstrzygnął się po pierwszej połowie, którą gospodarze wygrali 4:0. Po zmianie stron ZD dołożyli jeszcze dwa trafienia i dopiero wtedy goście doszli do głosu. Wiele jednak nie ugrali i całe zawody zakończyły się triumfem gospodarzy 7:3. Bohaterem został autor 4 goli Mateusz Dmowski. Lider nie może jednak spać spokojnie, bo tyle samo punktów na koncie ma Flamenco SPS, które w kolejnym hicie ograło byłego już lidera, ekipę Elmola. To były wyrównane zawody, w których równie dobrze gospodarze mogli wyjść obronna ręką. Skuteczność była jednak po stronie Flamenco, które do przerwy prowadziło dwoma golami. Po zmianie stron gospodarze złapali kontakt, ale ostatnie słowo należało do gości. Ostatecznie ekipa Łukasza Gontarka wygrała 3:1 i zameldował się na pozycji wicelidera. Trzy punkty za prowadzącą dwójką jest ELMOL, ale Double Team, który w kolejnym meczu na szczycie pokonał Chłopców do bicia dogonił go w tabeli. Ekipa Bartka Borysa zagrała świetne zawody, a szczególnie pierwszą połowę, którą wygrała 4:1. Ba po kilku minutach drugiej odsłony prowadziła już 4 golami i wydawało się, że dobiją rywala, tymczasem ten walczył do końca. Od 36 do 39 wbili 3 gole i złapali kontakt. Zabrakło im jednak czasu i zwycięstwo DT 5:4 stało się faktem. Najlepszy na boisku był autor hattrickaMarcin Górkiewicz. To nie koniec bo Double Team grał w tym tygodniu dwa razy i drugi, a w zasadzie pierwszy mecz wygrali bardzo efektownie. Naprzeciw niego stanęły Kosmasy i niespodzianki nie było. Bartek Borys i spółka rozgromili rywala 16:2, a w głównej roli wystąpił Bartosz Niedziałkowski, który dopisał do swojego konta 6 goli i 5 asyst. Na koniec zostawiliśmy mecz przyjaźni drużyn z dolnych partii tabeli. Dokładnie Biznesmeni podejmowali Cool Team i był to mecz zaprzyjaźnionych drużyn. Bliżej zwycięstwa była drużyna Andrzeja Krawczyka, która po zmianie stron osiągnęła nawet 2 gole przewagi, ale rywal pokazał charakter i zagrał do końca. Gola na wagę 3 punktów minutę przed końcem meczu zdobył najlepszy na boisku, Artur Ziak, który finalnie skompletował hattricka.

 

 

Sponsorzy

Partnerzy

Gdzie gramy