Team Ivulin III obiecująco rozpoczął sezon wiosenny i z pewnością dobrą passe zamierzał podtrzymać w spotkaniu przeciwko Zofijki FC. Dla gości był to pierwszy występ i prawdę mówiąc, nie wiedzieliśmy czego można się spodziewać. Pierwsze minuty poniekąd nakreślały dalszy przebieg gry – inicjatywę przejęli bardziej doświadczeni gospodarze, którzy konsekwentnie szukali „dziury” w defensywie rywali. W 5. minucie po raz pierwszy swój zespół ratował golkiper Zofijek. Ihar Pikula zdecydował się na uderzenie z rzutu wolnego, piłka po zamieszaniu w polu karnym trafiła pod nogi Zmicera Jarmolenki, a ten zdecydował się na uderzenie. Bramkarz zdołał odbić futbolówkę na rzut rożny. Prowadzenie udało się objąć w 9. minucie, kiedy to piłkę przez środek boiska, z własnej połowy, podał Uladzimir Malauka. Ihar Pikuła tym razem nie dał szans bramkarzowi i otworzył wynik meczu. Odpowiedź gości mogła być natychmiastowa – po dograniu piłki z autu, na strzał głową zdecydował się jeden z zawodników, lecz futbolówka zatrzymała się na słupku. To było pierwsze poważne ostrzeżenie, które dobrze zinterpretował Team Ivulin III. Byli uważni w defensywie i próbowali dołożyć „coś” z przodu. W 18. minucie głową piłkę wzdłuż linii bramkowej podawał Antoś Łahviniec, a na długi słupku dobrze ustawiony był Maćviej Pikuła i podwyższył prowadzenie do dwóch goli. Tym samym pierwsza część rywalizacji zakończyła się rezultatem 2:0. W drugiej odsłonie stosunkowo szybko do siatki trafił, będący w dobrej formie, Antoś Łahviniec i nic nie wskazywało na to, aby gospodarze mieli wypuścić prowadzenie 3:0 z rąk. Dobrze akcje przerywał Zmicer Chviedaruk. Obrazu gry nie zmieniło nawet trafienie Jakuba Rupińskiego z 33. minuty, ale jak się okazało, Zofijki FC najlepsze trzymały na koniec meczu. Główną rolę odegrał Kacper Krajewski, który w 38. minucie trafił z dystansu, a chwilę później skutecznie wykonał rzut wolny doprowadzając do remisu. Goście próbowali wykorzystać świetny moment i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, lecz na to już zabrakło czasu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 3:3, po którym duży niedosyt może odczuwać Team Ivulin III. Zofijki natomiast zaliczając skuteczną pogoń w ostatniej chwili uratowały pierwszy punkt w sezonie.