Nabieramy tempa – podsumowanie 2. kolejki!

Nabieramy tempa – podsumowanie 2. kolejki!

Druga seria spotkań zimowej edycji SuperLiga6 Biznes przeszła do historii. W pierwszej lidze na czele stawki z kompletem zwycięstw są Nadwiśle oraz Knurino FC. Na zapleczu drugą wygraną może się pochwalić Supa Stkrikers, ale tutaj zagraliśmy tylko dwa mecze. W trzeciej lidze póki co prym wiodą Jogadores oraz GGiP Adwokaci, zaś w czwartej jedyną drużyną z dwoma zwycięstwami na koncie jest debiutant, Catenaccio. W 5 lidze mamy cztery drużyny z 6 punktami na koncie, zaś na najniższym szczeblu mamy trzech liderów.

Za nami tydzień pełen niesamowitych emocji, które przybliżymy wam w podsumowaniu 2.kolejki SuperLiga6 Biznes. 

 

1. Liga Biznes

Po dwóch kolejkach 1.Ligi Biznesu na czele stawki mamy dwie drużyny z kompletem zwycięstw. Liderem pozostaje Nadwiśle, które drugi mecz z rzędu zachowało czyste konto. Tym razem na drodze aktualnych wicemistrzów stanęli brązowi medaliści jesiennej kampanii, a więc mówimy o szlagierze. Mecz nie był jednostronnym widowiskiem, ale takim, w którym goście po profesorsku wypunktowali rywala 6:0. Trzy razy w statystykach zapisał się Karol Szot, a po dwa razy swoje piętno odcisnęli Artur Dębiec oraz Bartosz Kwiatkowski. Nadwiśle notuje najlepszy start sezonu w historii swoich występów w SL6 Biznes.

Postawa lidera może nikogo nie dziwić, ale już to jak poczynią sobie na początku zimowej kampanii Knurino FC możemy nazwać niespodzianką. Przed tygodniem „bordowi” pokonali debiutanta, co uznaliśmy za dobry start sezonu. Teraz jednak rozbili w pył aktualnego mistrza sprawiając nie lada sensację. Wprawdzie strzelanie zaczęła Cyrkulatka, ale rywala błyskawicznie wyrównał. Kolejne minuty nie wskazywały, że mistrz może się tak wykoleić. Taki wynik utrzymywał się do 27 minuty, kiedy to piąty bieg włączyli goście, punktując rywala bez litości. Ostatecznie KFC zwyciężyło 7:1 po kapitalnej grze trójki: Damian Kacprzak – Jan Zieja – Dawid Zając.

Dwie kolejne drużyny w tabeli do zwycięstwa w pierwszej serii spotkań dołożyli remis i to w meczu pomiędzy sobą. Mowa o starciu Wilki kontra Impuls UA, które miał swój mały podtekst. To było starcie godnych siebie rywali. Najpierw inicjatywa była po stronie gospodarzy, którzy dwa razy wychodzili na prowadzenie. Za każdym razem gościom udawało się wyrównać, natomiast za drugim razem poszli za ciosem i w 34 minucie to Ukraińcy objęli prowadzenie. Willki w 38 minucie uratowali remis 3:3, który wydaje się być sprawiedliwym rezultatem. Wśród gospodarzy wyróżnił się autor dwóch goli Marcin Rowiński, to jednak pomocnik gości zgarnął tytuł gracza meczu. Mowa o Borysie Ostapenko, który tym samym niemal że pogrążył swoich byłych kolegów, zdobywając dwa i notując jedną asystę.

Czas na premierowe zwycięstwo tej zimy Teamu Ivulin Rabona, który w pokonanym polu zostawił FK Almaz. To był bardzo szalony mecz. Strzelanie zaczęli Białorusini, ale w samej końcówce pierwsze odsłony podwójny cios zadali Ukraińcy i to oni schodzili na przerwę z jednobramkową zaliczką. Mało tego tuż po zmianie stron podwyższyli prowadzenie do dwóch goli. Rywala to jednak nie złamało. Wręcz przeciwnie. Rabona zaczęła przejmować inicjatywę i w 27 minucie doprowadziła do remisu, a następnie poszła za ciosem. Zatrzymała się w 38 minucie na siedmiu golach. Wynik zamknęli goście na 7:4, a najlepszy na placu był autor 2 goli i 1 asysty Abdula Oyedele.

Pozostało nam starcie beniaminka z debiutantem, czyli konfrontacja Marwicka z MFC Berry Kolektyw Kreatywny. Faworyta nie było, co tylko potwierdziło boisko. Zaczęło się od delikatnej wymiany ognia, która w 10 minucie dała prowadzenie gospodarzom 2:1. Potem oglądaliśmy troszkę piłkarskie szachy, trochę festiwal nieskuteczności, które w 30 minucie zakończył gol na 3:1. To ustawiło mecz praktycznie do końca. Wprawdzie goście w 38 minucie złapali kontakt ale chwile potem znów były dwa gole różnicy. Wynik w samej końcówce ustalili goście. Ostatecznie Marwick zwyciężył 4:3, notując swoje premierowe zwycięstwo w pierwszej lidze.

 

2. Liga Biznes

Na drugim szczeblu rozgraliśmy tylko dwa starcia, ale za to były one pełne emocji i dramaturgii. Zaczniemy od konfrontacji Teamu Ivulin Wola z Budimex-em. Spodziewaliśmy się meczu na szczycie i się nie zawiedliśmy. To był istny rollercoaster, w którym wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. Dopiero w drugiej połowie „Budowlańcy” wypracowali sobie skromną zaliczkę, której pilnowali do końca meczu. Ostatecznie Budimex zwyciężył 7:6, a najlepszy na boisku był Jakub Wasilewski.

Tymczasem w drugim starciu także było mnóstwo emocji. Ultima podejmowała Supa Strikers. Gospodarze debiutowali tym meczem w sezonie zimowym, goście zaś walczyli o drugie zwycięstwo w sezonie. Gospodarze jakby długo wchodzili w ten mecz, nim się obejrzeli przegrywali już 3:0. Po zmianie stron wprawdzie wzięli się do roboty i nawet w 34 minucie doszli rywala na jedną bramkę, ale ten nie dał sobie wyrwać zwycięstwa z rąk i w ostatniej minucie przyklepał triumf 5:3. Najlepszy na boisku był autor hatticka i jednej asyst Fabian Frelik.  

 

3. Liga Biznes

Komplet pięciu spotkań obejrzeliśmy w 3.Lidze Biznesu, gdzie na czele stawki mamy dwie drużyny z kompletem dwóch zwycięstw. Zaczniemy jednak od premierowego zwycięstwa E.ON-u Polska, który tym samym udanie rozpoczął zimową kampanię. Na jego drodze staną medalista poprzedniej edycji RSolution, dla którego była to już druga porażka w sezonie. Mecz była bardzo wyrównany i zacięty. Do przerwy goście prowadzili 2:1, ale tuz po zmianie stron znów mieliśmy remis. Obie strony miały okazję przy przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale więcej zimnej krwi i charakteru wykazali goście. Najpierw prowadzenie dał im Piotr Puczko, a wynik na 4:2 zamknął kapitalnym strzałem w okno, najlepszy na boisku Marcin Napierski.

Na sektorze obok doświadczyliśmy podobnych emocji. W szranki stanęły ekipy Trójkąta Bródnowskiego oraz Teamu Ivulin TUT, a my faworyta nie widzieliśmy. Pierwsza połowa mimo wyrównanego przebiegła pod dyktando gości, którzy po 20 minutach prowadzili 1:0. Długo, bo aż do 27 minuty czekaliśmy na odpowiedź gospodarzy, gdy kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Daniel Sikor. Rozstrzygnięcie padło w 35 minucie gdy piłkę z bliskiej odległości na raty wpakował Jakub Salamon. Ostatecznie Trójkąt Bródnowski zwyciężył 2:1, notują pierwsze zwycięstwo w sezonie.

To nie koniec poniedziałkowych emocji na tym szczeblu SL6 Biznes. Czas na konfrontację GGiP Adwokaci kontra El Barrio FC, czyli potyczkę spadkowicza z beniaminkiem. Obie ekipy wygrały pierwsze spotkania, a więc stawką było pozostanie na zwycięskim szlaku. Pierwsi do głosu i to bardzo szybko doszli gospodarze ale odpowiedź rywala była równie błyskawiczna. Taki wynik utrzymał się do przerwy, a po niej do głosu doszli gospodarze. W 27 minucie wyszli na prowadzenie, a po kolejnych pięciu prowadzili już 3:1. Meksykanie walczyli do samego końca, ale stać ich było na gola kontaktowego w ostatniej minucie meczu. Finalnie GGiP wygrali 3:2, a poprowadził ich do tego autor gola i asysty, Rafał Taborski.

Poniedziałkowe zmagania zakończył mecz Reytana z Jogadores. Gospodarze szukali pierwszych punktów, podczas gdy goście mierzyli w pozycje lidera. Mecz mógł się podobać. Niezłe tempo, mnóstwo twardej walki i wynik, który bardzo długo był stykowy. Mecz otworzyli gospodarze, ale rywal znalazł błyskawiczną ripostę. Mało tego w 13 minucie objął prowadzenie, które powiększył w 28 i 30 minucie, wychodząc na trzybramkowe prowadzenie. Z tego Reytan się już nie podniósł, choć determinacji i woli walki im odmówić nie można. Odpowiedział tylko golem na 4:2, który ustalił wynik meczu. Jogadores zainkasowali drugi komplet punktów, a największa w tym zasługa Jakuba Karpińskiego, który skompletował hattricka.

Zostało nam premierowe zwycięstwo tej zimy Teamu Ivulin Exile, który w pokonanym polu zostawił debiutanta, zespół Upgrade. Goście szybko zaskoczyli rywala golem już w 1 minucie. To jednak nie zrobiło wielkiego wrażenia na Białorusinach, którzy już do przerwy prowadzili 3:1. Po zmianie stron nadal punktowali rywala zatrzymując się sześciu trafieniach. Goście odpowiedzieli jeszcze golem numer dwa i całe zawody zakończyły się pewnym zwycięstwem Exile 6:2.

 

4. Liga Biznes

Drugą kolejkę czwartego szczebla SL6 Biznes rozpoczęło starcie Tornada UA z Zimmerem Biomet. W roli faworytów widzieliśmy gospodarzy, tymczasem to oni musieli gonić wynik. „Niebiesko-biali” mieli kapitalne 8 minut na przełomie obu połów, po których spokojnie prowadzili 3:0. Zapachniało niespodzianką. Ukraińcy pokazali jednak charakter. Dwa gole w 27 i 34 strzelił Volodymyr Alekseiev co dało im kontakt z rywalem. Nawałnica gospodarzy trwałą w najlepsze i co ciekawe dopięli swego ale pomógł im w tym rywal, który w ostatniej minucie meczu zdobył gola samobójczego na 3:3. Ostatecznie zawody zakończyły się podziałem punktów, który żadnej ze stron nie urządza.

Równie wiele emocji było w jedynym wtorkowym meczu o drugie zwycięstwo w sezonie, w którym Catenaccio po wielkich emocjach pokonało FC Ursynów. Tak naprawdę przebieg pierwszej połowy oraz początek drugiej nie wskazywały na taki scenariusz. Ursynów grał dobrze, a do tego punktował rywala. W 25 minucie prowadził 4:2 i był na dobrej drodze do zwycięstwa. Niestety coś się zacięło. Gospodarze rozpoczęli nawałnicę, a goście się temu „przyglądali”. W 30 minucie był już remis, a to nie był koniec popisów ofensywnych gospodarzy. Catenaccio poszli za ciosem i dołożyli kolejne dwa gole, triumfując finalnie 6:4.

Pozostałe trzy starcia rozegraliśmy w środę, a zaczniemy od zwycięstwa innego debiutanta, Kaspedy nad doświadczonym zespołem Ale Iacta Est. Obie ekipy szukały pierwszych punktów, a my obejrzeliśmy starcie godnych siebie rywali. Od początku inicjatywę przejęli gospodarze, którzy zmusili rywal do odrabiania strat. Do przerwy Kaspeda prowadził jednym golem, ale tuz po zmianie stron włączyła piąty bieg i odskoczyła na trzy gole. AIE nie złożyła broni i do końca walczyła o korzystny wynik. Zabrakło troszkę szczęścia i czasu, by dopiąć swego. Ostatecznie Kaspeda zwyciężyła 6:5, a najlepszy na placu był autor 4 goli Michał Morycz.

Na sektorze obok dramaturgii było równie dużo. Na murawie zameldowały się drużyny Zimnych Drani oraz FC Torpedo. Faworyta nie było. Gospodarze to spadkowicz, który tym meczem otworzył sezon zimowy, goście zaś zaczęli od porażki i teraz szukali rehabilitacji. Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy do szatni schodzili przy prowadzeniu 3:1. Chwile potem rywal złapał kontakt, ale gospodarze chwile potem znów mieli dwa gole przewagi. Ukraińcy się nie poddali i wciąż dążyli do wyrównania. W 36 minucie znów doszli rywala na jedno trafienia ale i tym razem gospodarze potrafili odpowiedzieć. Taki scenariusz powtórzył się jeszcze raz. Ostatecznie Zimne Dranie nie dały się dogonić i zwyciężyły 5:4, a poprowadził ich do tego Kamil Barszcz.

Na koniec zostawiliśmy inny udany debiut tej zimy na tym szczeblu. Mowa o Żabce Polska, która w swoim pierwszym meczu odprawiła z kwitkiem Finansovą. Gracze w zielonych trykotach już w 8 minucie prowadzili 2:0, ale rywal nie pozwolił im odjechać i do przerwy mieliśmy 2:1. Osiem minut drugiej połowy potrzebowała Żabka by prowadzić dwoma trafieniami. Goście nie złożyli jednak broni i w końcu doszli do głosu, wbijając dwa szybkie gole. Gospodarze mieli jednak tego dnia patent na rywala. Odpowiedzieli dwoma golami, ustalając tym samym wynik na 6:3. Pierwsze skrzypce zagrał duet Patryk Kutra – Maciej Majewski.

 

5. Liga Biznes

Cztery drużyny piątego szczebla pozostały na zwycięskim szlaku. My jednak pojedziemy chronologicznie, czyli zaczniemy od premierowego zwycięstwa Marsylii. Gracze w niebieskich trykotach podejmowali Cool Team, a my obejrzeliśmy niezłą kanonadę. Faworytem byli goście, ale ekipa Andrzeja Krawczyka zagrała całkowicie bez kompleksów, zmuszając rywala do gonienia wyniku. Marsylia przełamała rywal tuż po przewie, ale ten zdołał jeszcze doprowadzić do stanu 7:7. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali goście, których do zwycięstwa 10:7 poprowadził duet Michał Wójcicki – Gegi.

Chwile potem Razam spokojnie wypunktował Kosmasy w stosunku 4:0. Przewaga graczy z Białorusi nie podlegała żadnej dyskusji, ale ze skutecznością mieli zdecydowanie na bakier. Wprawdzie już po 20 minutach prowadzili 3:0, ale powinni zdecydowanie więcej. W 27 minucie postawili kropkę nad i a uczynił to Dzianis Novikau, najlepszy zawodnik tego meczu. Dla Razam było to drugie zwycięstwo w sezonie, co daje mu trzecie miejsce w tabeli.

Tymczasem środowe zmagania rozpoczęło starcie IKEA z La Masią, które ci pierwsi będą chcieli szybko puścić w niepamięć. Przewaga drużyny z Ukrainy nie polegała żadnej dyskusji. Punktowała rywala z dokładnością szwajcarskiego zegarka, zatrzymując się na wyniku 10:1. Najlepszy na boisku był Vladislav Andreichik, ale także postawa Alexeya Chuovskyego czy Alaxeya Zubkovskyego jest godna pochwały. La Masia najefektowniej wygrała oba swoje mecze i przewodzi w tabeli 5 ligi.

Tuż za nią plasują się Przepiórki Włochy, które troszkę niespodziewanie, bo bardzo wysoko pokonały Airwent. Mecz był wyrównany dopóki gościom starczyło sił. Mowa o pierwszej odsłonie, która zakończyła się remisem 1:1. Potem jednak to PW zaczęły wieść prym na boisku, co udowadniały kolejnymi golami. Airwent przyglądał się bezradny i dopiero na sam koniec mecz ustalił wynik na 7:2 dla ekipy z Włoch. Kapitalne zawody rozgrał duet Damian Kaczmarczyk – Michał Pawlicki.

Pozostało nam premierowe zwycięstwo FC Desantu, który nie dał większych szans Cezarowi. Od pierwszych minut Ukraińcy narzucili swój rytm, a bardzo szybko hattricka skompletował jeden z bohaterów tego meczu, Ruslan Khudyk. Rywal zareagował golem, ale gospodarze odpowiedzieli kolejnymi. Jak się okazało było to trafienie honorowe gości. W drugiej odsłonie gospodarze dobili rywala trzema trafieniami i ich zwycięstwo 8:1 stało się faktem. Do trzech goli Khudyk dołożył asystę, natomiast kolejnego hattricka dołożył Volodymyr Kharin.  

 

6. Liga Biznes

Trzy drużyny z kompletem zwycięstw zakończyły 2.kolejkę 5.Ligi Biznesu. Najefektowniej póki co zrobił to FC Port Żerań, który w hitowym starciu pokonał Neostands 3:1. O wszystkim zdecydował postawa gości w pierwszych 20 minutach, po których prowadzili 3:0. Chwile po wznowieniu gry gospodarze w końcu przełamali defensywę rywala, rozpalając swoje apetyty. Jak się jednak okazało był to gol honorowy, ponieważ mimo okazji z obu stron wynik już się nie zmienił. FC Port Żerań pokonał swoje rywala 3:1 i pozostał na czele tabeli.

Także komplet dwóch zwycięstw zanotował Moonfox, który jednak by pokonać RKS Huragan Czeczotkę musiał odwrócić losy meczu. Po pierwszej połowie bowiem to goście prowadzili i dopiero po zmianie stron Łukasz Rysz i spółka wzięli się za odrabianie strat. Trzy minuty potem był już remis, a po kolejnych ośmiu gospodarze przełamali rywala, nie oddając prowadzenia już do końca meczu. Oprócz wspomnianego kapitana gospodarzy wyróżnić należy jego kolegę z zespoły, Bartka Niedziałkowskiego. Wśród goście dwa gole wbił Patryk Wysocki.

Troszkę niespodziewanie trzecią drużyną z dwoma wygranymi na koncie są Aplikacje Krytyczne, które tym razem w pokonanym polu zostawiły Piłeczkę Lobem. Co ciekawe to właśnie gracze w różowych trykotach objęli prowadzenie w tym meczu. Wprawdzie ich radość nie trwała długo, bo kilka minut, a tuż po zmianie stron to AK przełamali rywala na 2:1. Goście poszli za ciosem i w 34 minucie mieli już dwa gole przewagi. Gospodarze nie odpuścili i w samej końcówce złapali jeszcze kontakt. Aplikacje Krytyczne dowiozły zwycięski wynik 3:2 do końca meczu, a najlepszy na boisku był Tomasz Świder.

Przed tygodniem GNS Warszawa musiał uznać wyższość rywala, tym razem to on był górą w starciu z Profill-em. Już w pierwszej minucie gospodarze wyszli na prowadzenie i jeszcze przed przerwą dołożyli dwa kolejne trafienia, schodząc na przerwę przy prowadzeniu 3:0. To ustawiło ten mecz. Goście dopiero 4 minuty przed końcem meczu zdobyli, jak się okazało gola honorowego. Kropkę nad i postawił jednak GNS, który w ostatniej minucie ustalił wynik meczu na 4:1. Najlepszy na boisku był Paweł Gwóźdź ale należy pochwalić także postawę Adriana Żurańskiego czy Pawła Boruca, którzy też mieli bezpośredni wpływ na zwycięstwo swojej drużyny.

Sponsorzy

Partnerzy

Gdzie gramy