Wróciliśmy z biznesowymi rozgrywkami SuperLiga6.

Wróciliśmy z biznesowymi rozgrywkami SuperLiga6.

Grono drużyn biorących udział w naszych rozgrywkach systematycznie się rozrasta, co doświadczymy w nadchodzącej kampanii. W jesiennych rozgrywkach wystartowało 6 poziomów, a więc o jeden więcej. Już w pierwszej kolejce nie zabrakło emocjonujących spotkań, jak choćby to The New GreenBack z Eternisem w pierwszej lidze czy Equalitu z Lexusem W-wa Wola na drugim szczeblu. W trzeciej lidze najciekawiej było w remisowym meczu Trójkąta Bródnowskiego z Cool Teamem II, zaś w czwartej przed szereg wysunęły się starcia Zimmeru Biomet z Przepiórkami Włochy czy Żabki Polska z Teamem Ivulin TUT. Na piątym froncie Marsylia odwróciła losy meczu z Aplikacjami Krytycznymi, zaś na szóstym poziomie gol w ostatniej minucie dał zwycięstwo GNS-owi Warszawa nad Bar Ulubiona ETV.

Oczywiście w pozostałym meczach również działo się bardzo wiele. Zapraszamy na podsumowanie 1.kolejki SupeLiga6 Biznes.

 

1. Liga Biznes:

Cztery mecze obejrzeliśmy na inaugurację najwyższego szczebla jesiennej edycji SuperLiga6 Biznes. Zmagania zaczęliśmy we wtorkowy wieczór od dwóch kapitalnych spotkań. Najpierw Ultima podejmowała SS Cyrkulatkę. Tutaj byliśmy świadkami skutecznej pogoni gości. Do przerwy bowiem to gospodarze prowadzili jednym golem. Po zmianie stron obie drużyny trafiły po razie, ale potem do głosu zaczęła dochodzić Cyrkulatka. W 31 minucie doprowadziła do remisu, a w samej końcówce przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę, triumfując finalnie 5:3. Najlepszy na boisku był autor dwóch goli Dominik Skubisz.

Chwile potem The New GreenBack stanął w szranki z Eternisem. Na murawie zameldowali się aktualny mistrz i wicemistrz drugiej ligi, a więc obejrzeliśmy szlagier beniaminków. Od początku mecz była bardzo zacięty, a do tego był prowadzony w bardzo szybkim tempie. Worek z bramkami rozwiązał się w 13 minucie, a pierwsi do głosu doszli nominalni goście. Kilka chwil potem mieli już dwa gole przewagi, ale tuż przed przerwą rywal zdobył gola kontaktowego. W 27 minucie był już remis, ale to tylko podrażniło Eternisa, który w ciągu kilku minut wbił trzy gole, odskakując na taki właśnie dystans. Chwile potem były już dwie bramki różnicy, ale goście zagrali od tej chwili konsekwentnie w defensywie, która mimo nacisków rywala pozostała już nietknięta. Tymczasem tuż przed końcem meczu, wynik na 6:3 dla Eternisu ustalił sam kapitan, Kamil Leszczyński. To jednak Ihor Petliak, który zrobił na nas największe wrażenie został wybrany gracze meczu.

Tymczasem w jedynym środowym starciu Impuls UA poradził sobie z debiutującym w lidze biznesu Niskim Pressem. Mecz była bardzo wyrównany, a o wszystkim zdecydowała postawa gospodarzy w pierwszej połowie. W 2 i 6 minucie na listę strzelców wpisał się Dmytro Stesiuk, zaś w 18 minucie zaliczył asystę do Vladyslava Budza, dając swojej drużynie prowadzenie 3:0 do przerwy. Po zmianie stron oglądaliśmy koncert nieskuteczności i dobrej defensywy gospodarzy, którzy pozwolili rywalowi tylko na gola honorowego. Ostatecznie Impuls UA sezon jesienny rozpoczął od zwycięstwa 3:1.

Na koniec FK Almaz ograł innego debiutanta, FC Knurinho. Gracze w zielonych trykotach bardzo szybko przeszli do konkretów i już po 9 minutach prowadzili 2:0. Rywal zdołał odpowiedzieć, ale przed przerwą udało mu się to tylko raz, podczas gdy gospodarze dołożyli jeszcze dwa trafienia, prowadząc po 20 minutach 4:1. Po zmianie stron Ukraińcu szybko dołożyli kolejnego gola, ale rywal zdołał odpowiednio zareagować. Trafił dwa razy pod rząd, zmniejszając różnice do dwóch trafień. To jednak było wszystko na co było stać gości. Almaz w końcówce jeszcze dwoma golami przypieczętował zwycięstwo 7:3. Hattricka i asystę zaliczył Yury Neudakh, najlepszy gracz tego meczu.

 

2. Liga Biznes:

Komplet pięciu spotkań obejrzeliśmy w 2.Lidze Biznesu, gdzie zanotowaliśmy 5 zwycięstw. Zaczniemy od wtorkowego starcia GGiP Adwokatów z Teamem Ivulin Wola. Obejrzeliśmy bardzo zacięte i wyrównane zawody, w których wynik równie dobrze mógł być w drugą stronę. Strzelanie zaczęli goście, ale tuż przed przerwą do remisu doprowadzili rywale. W 33 minucie Białorusini znów objęli prowadzenie. W samej końcówce najpierw szansę na wyrównanie zmarnowali gospodarze, a chwile potem się to zemściło. W 39 minucie wynik na 3:1 dla TIW ustalił najlepszy na boisku Slava Ustinovich,

Na sektorze obok zaś Budimex podejmował E.ON Polska. Tutaj też emocje sięgały zenitu. Bardzo długo żadna z drużyn nie potrafiła skutecznie sforsować defensywy rywala. Dopiero tuż przed przerwą podwójny cios zadał Budimex. Zaraz po zmianie stron dołożył gola numer 3 i wydawało się, że może odjechać rywalowi. Tymczasem Dominik Kliczek i spółka szybko zdobyli dwa gole, łapiąc kontakt. Taki stan rzeczy utrzymywał się do samej końcówki, gdy „Budowlańcy” postawili kropkę nad i w postaci dwóch goli. Ostatecznie Budimex zwyciężył 6:3, a poprowadził go do tego Mateusz Grabowski.

W środowy wieczór w szranki stanęły drużyny Supa Strikas oraz East Crew. Gospodarze to tylko z nazwy debiutant, ponieważ jest to nie kto inny jak Zofijki FC, mistrz trzeciej ligi biznesu z wiosny. To właśnie gospodarze lepiej weszli w ten mecz, ale Ukraińcy szybki odpowiedzieli, a kilka minut przed przerwą objęli prowadzenie. W drugiej odsłonie długo nic się nie działo, aż do 30 minuty. Wtedy piaty bieg włączyli goście, którzy w ciągu 5 minut wbili 3 gole, odjeżdżając rywalowi na dobre. Gospodarze trafili już tylko raz ustalając rezultat na 5:2 dla EC. Najlepszy na boisku okazał się golkiper zwycięskiej drużyny, Ivan Sobolev.

Chwile potem w szranki stanęły drużyny Jogadores oraz Marwick. Pierwsza połowa to badanie się nawzajem czego konsekwencją było skromne prowadzenie gości 1:0. Pauza w meczu zdecydowanie lepiej posłużyła gościom, którzy tuż po wznowieniu gry przeszli do konkretów. Wbili 3 gole w pięć minut, wypracowując sobie 4 bramki przewagi. Rywal szybko odpowiedział dwoma golami, ale rywal już nie dał się dogonić. Kontrolował już przebieg meczu osiągając po końcowym gwizdku ponownie 4 gole przewagi. Marwick ostatecznie pewnie wygrał 7:3, a poprowadził go do tego duet Tomasz Chwaja – Mateusz Paliszewski.

Na koniec działo się najwięcej. Na murawie zameldowały się drużyny Equalit oraz Lexus W-wa Wola, tworząc kapitalne widowisko. Pierwsza połowa to istny rollercoaster. Lepiej w mecz weszli goście, którzy w 14 minucie prowadzili już 3:0. Rywal nic sobie z tego nie zrobił. Potrzebował raptem 3 minut by jeszcze przed przerwą doprowadził do stanu 3:3. Chwile po zmianie stron Lexus znów wyszedł na prowadzenie. Potem zaś emocje sięgały zenitu, a obie ekipy walczyły o każdy centymetr boiska. W tym wszystkim ponownie lepiej odnaleźli się goście, którzy 5 minut przed końcem meczu podwyższyli prowadzenie do dwóch trafień. Equalit walczył do samego końca, trafiając jeszcze w ostatniej minucie. Ostatecznie to Lexus okazał się lepszy, triumfując 5:4. Kapitalne zawody rozegrał duet Cezary Uziębło – Paweł Tomczyk

 

 

3. Liga Biznes:

Cztery spotkania rozgraliśmy w pierwszej kolejce 3.Ligi Biznesu. Najwięcej goli padło we wtorkowym starciu Moonfoxa z Zimnymi Draniami, gdzie obejrzeliśmy 13 goli i byliśmy świadkami wielkich emocji. Lepiej w mecz weszli nominalni gospodarze, którzy wypracowali dwie bramki różnicy. Do przerwy był jednak remis 2:2. Druga połowa zaczęła się goli z obu stron, ale potem zaczęła wykrystalizowywać się przewaga Moonfoxa, na którego dwa gole rywal odpowiadał tylko jednym. Ostatecznie skończyło się na 8:5 dla ekipy Łukasz Rysza, który ponownie okazał się najlepszym zawodnikiem meczu.

O trzy trafienia mniej obejrzeliśmy chwile wcześnie w starciu Trójkąta Bródnowskiego z Cool Teamem II. Tutaj byliśmy świadkami niesamowitej pogoni graczy z Bródna. Jej rywal zagrał bowiem kapitalne 22 minuty, po których prowadził 5:1 i myślał, że jest już po meczu. Tymczasem Trójkąt pokazał kawał charakteru. W 31 minucie zaczął pogoń, którą poprowadził Daniel Sikor. To on golem w 40 minucie ustalił rezultat spotkania na 5:5, ratując swojej drużynie 1 punkt.

Pozostałe dwa mecze były już bardzo zacięte. W środowy wieczór Reytan podejmował Alea Iacta Est. To była bardzo wyrównany mecz, w którym zdecydowały detale, a dokładnie skuteczność i zimna krew pod bramką rywala. W 29 minucie gracze w  czerwonych trykotach prowadzili już 3:0, a że słyną z żelaznej obrony, można było założyć, że dowiozą trzy punkty do końca meczu. Tak też było. AIE stać było tylko na trafienie honorowe. Reytan zwyciężył 3:1, świetnie zaczynając piłkarską jesień.

Pozostało na czwartkowe starcie Dentalu Doctor z Teamem Ivulin Exile. Faworyta nie było, a my dostaliśmy to czego oczekiwaliśmy, czyli wielkie emocje. Pierwsza połowa była kluczowa dla losów meczu. Białorusini wygrali ją 3:1, a w 32 minucie prowadzili już 3 golami. Gospodarze się nie poddali i ruszyli do odrabiania strat. W 39 i 40 minucie do siatki gości trafił Jan Śmigielski, ale zmniejszyło to tylko rozmiary porażki.; Finalnie Exile zwyciężył 4:3, a zawodnikiem meczu został wybrany autor dwóch goli, Maksim Khikhol.

 

 

4. Liga Biznes:

Explo FC pierwszym liderem czwartego szczebla rozgrywkowego. Gwoli ścisłości, aż pięć drużyn rozpoczęło sezon jesienny od zwycięstwa, ale absolutny debiutant zrobił to najefektowniej. Explo podejmowało Torpedo, któremu nie dało najmniejszych szans. Od początku nominalni goście regularnie punktowali rywala, prowadząc do przerwy 5:0. Po zmianie stron delikatnie spuścili z tempa, ale nadal punktowali, triumfując finalnie 9:1. Świetną partie rozegrał Kamil Jeczeń, ale zarówno Łukasz Chluchnik jak i Patryk Róg zasłużyli na pochwały.

Tymczasem drugie najwyższe zwycięstwo w tej kolejce odniósł El Barrio FC, który w pokonanym polu zostawił srebrnego medalistę piątej ligi wiosennej kampanii, Airwent. Mecz był bardzo zacięty, ale skuteczność była po jednej strony. Do przerwy Meksykanie prowadzili 1:0, ale po zmianie stron skutecznie kontrowali odkrywających się przeciwników. Ostatecznie EBFC zwyciężyło 5:0, a z kapitalnej strony zaprezentowali się Urivan Diaz oraz Saul Green.

Miejsce trzecie po pierwszej serii spotkań zajmuję Finansova II, która bardzo pewnie pokonała Cezara 8:4. Mateusz Machnio i spółka zaczęli od błyskawicznej bramki, a potem z minuty na minutę rozkręcali się coraz bardziej. W 24 minucie było już 7:0 i wtedy właśnie nominalni goście postanowili zakończyć strzelanie, zaś rywal wręcz odwrotnie poczuł rozluźnienie w szykach gości i ruszył do przodu. Na odrabianie strat było za późno, ale ostatecznie zakończyło się na 8:4 dla Finansovej. Motorem napędowym zwycięskiej drużyny okazał się trójka: Łukasz Jarosz, Marcin Górkiewicz, Łukasz Rysz.

Jesienną kampanię od zwycięstwa rozpoczęła także Żabka Polska, która podejmował Team Ivulin TUT. Obejrzeliśmy zacięte widowisko, w którym wynik bardzo długo był sprawą otwartą. Do przerwy mieliśmy remis 1:1, który utrzymywał się do 31 minuty. Wtedy sprawy w swoje ręce, a w zasadzie w nogi wziął Rafał Barzyc, który do gola w pierwszej połowie dołożył jeszcze dwa, wyprowadzając Żabkę na dwubramkowe prowadzenie. Goście złapali jeszcze kontakt, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy, którzy ostatecznie zwyciężyli 4:2. Ich bohaterem został autor hattricka, Rafał Barzyc.

Pozostało nam ostatnie starcie inauguracyjnej kolejki, w którym emocje także sięgały zenitu. W szranki stanęli Zimmer Biomet z Przepiórkami Włochy. Lepiej zaczęli gospodarze, którzy w 11 minucie objęli prowadzenie. Pięć minut potem był już remis, który utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron działo się bardzo dużo. Obie ekipy miały swoje okazje, ale to ZB, a dokładnie Jorge Vazquez w 37 minucie zapewnił swojej drużynie zwycięstwo 2:1.

 

5. Liga Biznes:

Za nami również pierwsza seria spotkań w 5.Lidze Biznesu, gdzie rozegraliśmy komplet spotkań. Zaczęliśmy od wielkich poniedziałkowych emocji, jakie dostarczyły nam drużyny Aplikacji Krytycznych oraz Marsylii. W meczu tym padło 7 goli, a my byliśmy świadkami kilku zwrotów akcji. Lepiej zaczęli nominalni goście, którzy do przerwy prowadzili 1:0. Po zmianie stron do roboty wzięły się Aplikacje, które wbiły trzy gole z rzędu, odwracając mecz do góry nogami. Wydawało się, że gospodarze dowiozą zwycięstwo. Tymczasem ostatnie 9 minut to popis ofensywnej gry gości, którzy w 33 minucie złapali kontakt. Trzy minuty przed końcem meczu był już remis, a gola na wagę trzech punktów Marsylia zdobyła w samej końcówce spotkania. Do zwycięstwa 4:3 poprowadził ją Michał Wójcicki.

Wtorkowe zmagania rozpoczęło starcie Cool Teamu z La Masia. Gospodarze nie odegrali wiosną znaczącej roli, podczas gdy goście tym meczem debiutowali z SuperLiga6 Biznes. Gospodarze szybko postraszyli rywala, ale ten nic sobie z tego nie zrobił. Do przerwy prowadził już 3:2, a po zmianie stron już tylko LM strzelała gole. Ostatecznie zwyciężyła 6:2, a pierwsze skrzypce rozegrał duet: Alexey Zubkovsky – Alexey Chudovsky.

Tymczasem w drugim wtorkowym meczu złudzeń nie było. Na murawie zameldowały się drużyny Pure Play oraz Tornado UA. Gospodarze wiosenną kampanię zakończyli na dole tabeli, podczas gdy goście to siódma drużyna pierwszej ligi i jej obecność w 5 lidze jest sporym zaskoczeniem. Wszystko wyszło na boisku, gdzie Ukraińcy bez problemów zwyciężyli 6:0. Cztery razy w statystykach zapisał się Mykola Levenets, najjaśniejszy punkt zwycięskiej drużyny.

Pozostały nam środowe emocje jakie towarzyszyły nam w starciu Kosamsów z IKEĄ. Spodziewaliśmy się zaciętej i wyrównanej rywalizacji i tak to mniej więcej wyglądało. Więcej z gry mieli jednak gracze w niebieskich trykotach co idealnie oddaje sam wynik. IKEA w pierwszej odsłonie wypracowała dwie bramki przewagi i nie dała się już dogonić. Rywal próbował ale goście potrafili skutecznie odpowiedzieć. Ostatecznie IKEA triumfowała 6:3, a poprowadziło ją do tego trio: Przemek Czaplicki – Paweł Żywiecki – Wojciech Jerlecki.

 

6. Liga Biznesu:

Przed nami podsumowanie 6.Ligi Biznesu, czyli kolejnego poziomu o jaki rozszerzyliśmy rozgrywki SL6 Biznes. W pierwszej serii spotkań obejrzeliśmy cztery spotkania, w których działo się bardzo dużo. Pierwszym liderem został Razam, który na koniec kolejki rozgromił osłabione kadrowo, debiutujące Inferno Team. Białorusini byli lepsi w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła, o czym najlepiej świadczy końcowy wynik. Gości do zwycięstwa 10:2 poprowadził autor 3 goli i 3 asyst, Mikhail Basovich.

Tymczasem 1.kolejkę otworzyło starcie Chłopców do bicia z RKS Huragan Czeczotka. Tutaj nie wskazywaliśmy faworyta, ale jak życie pokazało to nominalni gospodarze byli drużyną lepszą. To jednak wyszło dopiero w drugiej odsłonie meczu. Pierwsza zakończyła się bowiem rezultatem 2:2. W tym momencie jednak goście zakończyli strzelanie, zaś gospodarze je kontynuowali. W 25 minucie wyszli na prowadzenie, a potem dobili rywala kolejnymi golami. ostatecznie wygrali 6:2, a poprowadził ich do tego Patryk Kutra, choć zarówno Igor Muszko czy Maciej Dubicki zagrali świetne zawody.

Zdecydowanie więcej emocji było we wtorkowej rywalizacji Neostands z Piłeczką Lobem. Tutaj wynik mógł być odwrotny. To jednak gospodarze byli ekipą konkretniejszą pod bramką rywala. W pierwszej połowie prowadzili dwa razy, schodząc na przerwę przy prowadzeniu 1 golem. Druga połowa do ataki z jednej i drugiej strony, ale to ponownie gospodarze zadali majak się okazało decydujący cios. W 27 minucie wynik meczu na 4:2 ustalił jeden z trzech bohaterów gospodarzy, Michał Bryszczak. Oprócz niego błysnęli także Robert Jarosz oraz Cezary Koper, najlepszy gracz tego meczu.

Tymczasem najwięcej emocji było w środowy wieczór w konfrontacji GNS-u Warszawa z Bar Ulubiona ETV, w której rozstrzygnął jeden gol. Obie drużyny szły łeb w łeb, nie pozwalając rywalowi na wypracowanie przewagi. W drugiej odsłonie to ETV goniło wynik, co w 35 minucie im się udało, doprowadzając do remisu. Ostatnie słowo należało jednak do najlepszego na boisku, Pawła Gwoździa, który w 40 minucie dał GNS-owi zwycięstwo 5:4.

 

Sponsorzy

Partnerzy

Gdzie gramy