Sytuacja przed ostatnią kolejką była klarowna. Zofijki FC spotkanie musiały wygrać, aby zdobyć ligowe mistrzostwo. Teoretycznie powinni bez większych kłopotów spełnić ten wymóg, choć ELMOL Szkoła Jazdy kilka razy pokazywał, że wie, jak sprawić niespodziankę. Po gospodarzach było widać, od pierwszego gwizdka arbitra, że mają jasny cel. Chętnie za rozgrywanie piłki odpowiedzialność brał Oliwier Pytel, a dość szybko o sobie przypomnieli Jakub Rupiński oraz Kacper Krajewski. Wspomniany duet otworzył wynik spotkania w 7. minucie, a chwilę przed przerwą podwyższył prowadzenie do dwóch goli. Wynik nie był okazały, ale przewaga na boisku dość wyraźna. ELMOL nie miał pomysłu, jak skutecznie naruszyć defensywę rywali i w efekcie pierwszą połowę kończył z zerowym dorobkiem bramkowym. Po wznowieniu gry goście szybko zaskoczyli przeciwników golem na 2:1, który mógł wnieść odrobinę niepewności w szeregi pretendenta. Tak też się stało. Zawodnicy Zofijek większą uwagę przykładali do „wskazówek” w stronę sędziego oraz nieprzepisowemu zatrzymywaniu rywali, niż uspokojenia sytuacji. W efekcie dwukrotnie musieli grać w osłabieniu jednego zawodnika. W trakcie odbywania drugiej kary udało się wyprowadzić kontratak, który zakończył się trafieniem do pustej bramki w wykonaniu Fabiana Frelika. W 28. minucie losy spotkania rozstrzygnął Oliwier Pytel lobując uderzeniem głową golkipera. Wynik 4:1 zapewniał gospodarzom mistrzostwo, którego nie zamierzali wypuścić z rąk. Ostatecznie wygrali 6:2 po bardzo dobrej końcówce meczu w wykonaniu Oliwiera Pytela, który skompletował hat-tricka. Bez wątpienia sukces byłby niemożliwy bez duetu Rupiński – Krajewski rozgrywającego pierwsze skrzypce, nie tylko w tym spotkaniu, ale i całym sezonie. ELMOL natomiast miał tego wieczora jeszcze jeden mecz do rozegrania, aby „odbić” sobie niepowodzenie w tej rywalizacji.