O 21:15 w poniedziałek Neostands podejmował GNS Warszawa w 6 lidze. Obie ekipy stawiły się w dość wąskich kadrach więc zapowiadał się równy mecz. Drużyna gospodarzy mimo szczerych chęci i kilku dobrych akcji ofensywnych nie zdobyła bramki za to ekipa gości wykorzystuje jedną z kilku dogodnych akcji i w 8 minucie spotkania wychodzi na prowadzenie po strzale Tadeusza Epszteina i podaniu Pawła Gwoździa. Do końca pierwszej części spotkania nie padła już żadna bramka choć trzeba przyznać, że bramkarze parę razy zdołali ładnie interweniować. Wynik do przerwy to 0:1. W pierwszej części spotkania oglądaliśmy równy mecz na co wskazuje nawet sam wynik ale druga połowa to zupełnie inny mecz. Oczywiście wciąż GNS atakował i mógł dużo namieszać drużynie przeciwnej jednak był nieskuteczny i jego rywal również. Dopiero w 27 minucie spotkania następuje wyrównanie za sprawą Cezarego Kopra, który brał udział we wszystkich sytuacjach bramkowych swojej drużyny. Minute później wychodzą czarne koszulki na prowadzenie. Długi czas nie mogła paść bramka i wiele razy drużyny pudłowały. Chwile przed końcem meczu Koper podwyższa przewagę na 3:1 po kilku podaniach zamienionych z drużyną i strzale do pustej. Mecz zakończył się wynikiem 3:1.