Chwilę przed godziną 20 na placu w walce o trzy punkty zmierzyły się ze sobą ekipy lux med vs Rossonweri. Przed starciem ciężko było stwierdzić, która drużyna zaprezentuje się lepiej zważając na fakt, że był to drugi mecz z rzędu zawodników w białych stokach i z niecierpliwością wyczekiwaliśmy na to co zaprezentują nam ekipy. Przez pierwsze minuty spotkanie drużyny dość zachowawczo szukały okazji na zdobycie bramki i oprócz kilku niegroźnych sytuacji ciężko byłoby, któraś z ekip mogła by wyjść na prowadzenie. Dopiero po 9 minutowych staraniach odpowiedzialność na swoje braki postanowił wziąć Sebastian Orzoł, który pewnym strzałem z dystansu posłał piłkę na dalszy słupek i dał ekipę prowadzenie. Po tym fakcie na kolejnego gola nie trzeba było długo czekać, gdyż minutę później na listę strzelców wpisał się Bartosz Palacz, który dobrze wykorzystał podanie Sebastiana i na protokole widniał wynik 0:2. Chwilę przed końcem pierwszej połowy Lux med zdołał odpowiedzieć rywalom i po dwóch trafieniach znów mieliśmy remis. Ta sytuacja dość mocno nie spodobała się Gościom, którzy na minutę przed zakończeniem pierwszych 20 minut zdołali wyjść jeszcze na prowadzenie i zawodnicy na przerwę schodzili przy stanie 2:3. Po zmienię stron na odpowiedź Gospodarzy nie trzeba było długo czekać, bowiem w 24 minucie do wyrównania doprowadził Marek Solecki i mecz rozpoczynał się od nowa. Po tej sytuacji Lux med poszedł za ciosem i za sprawą Grabowskiego gracze w Białych strojach wyszli na prowadzenie, jednak nie na długo. W dalszej części meczu rywale zamierzali się odkupić i kolejno w 31 oraz 32 minucie spotkania zaskoczyli przeciwników dwoma trafieniami, dzięki czemu objęli prowadzenie na 4:5. W samej końcówce spotkania ekipy rozwiązały worek z bramkami finalnie doprowadzając mecz do wyniku 5:8.