Kolejka 1 wtorek, 09 styczeń 2024 godz. 19:45

Skład


Wydarzenia

Bramki
Asysty
MVP

Podsumowanie

O godzinie 19:40 mieliśmy przyjemność oglądać starcie w ramach 4 stopnia rozgrywkowego, gdzie na przeciw siebie stanęły ekipy FC Ursynów vs Optima Logistics Grup. Na pierwsze trafienie w tym meczu nie trzeba było długo czekać, gdyż już po zaledwie 7 minutach gry wynik spotkania otworzył nam Kamil Kozłowski, który pewnym uderzeniem skierował piłkę do siatki. Ta bramka dała sporo pewności siebie ekipę w błękitnych strojach i niespełna kilkadziesiąt sekund później znów naszym oczom ukazało się kolejne trafienie tym razem autorstwa Stanisława Kędzierskiego. Wraz z biegiem czasu FC Ursynów coraz pewniej czuł się na placu, a świetnie potwierdziły to skuteczne oraz groźne ataki. Mimo tego Goście nie zamierzali pozostawać w cieniu i w 13 minucie odpowiedzialność na swoje barki wrzucił Marcus Eshun pewnie pokonując bramkarza. Po tym zajściu ekipy naprzemiennie nacierały na swoje bramki, jednak przewaga cały czas była widoczna z dla ekipy z Ursynowa. W dalszym rozwoju akcji obie ekipy zdołały znalezć sposób na zdobycie bramki i po kwadransie gry był widoczny wynik 3:2. Końcówka pierwszej połowy należała do Gospodarzy, którzy to jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą część meczu zdołali dwukrotnie zadać cios rywalowi schodząc na przerwę z przegrą dwóch trafień. Po zmienię stron wciąż mieliśmy nadzieję na zaciekły pojedynek, jednak zgranie ekipy założonej w 2002 roku wyraźnie zaczęło cieszyć oko, a chłopcy przypomnieli sobie jak powinna wyglądać gra w piłkę za strach dobrych czasów. FC Ursynów z każdą kolejną minutą coraz lepiej rozgrywał akcję ofensywne, a piłka chodziła niemal jak po sznurku co szybko zaczęło przynosić owocne rezultaty. Gra Gospodarzy z czasem zaczęła przypominać bardziej trening strzelecki niż zacięta rywalizację o wagę trzech punktów, gdyż błękitni nie mieli żadnych litości dla rywali zasypując ich gradem goli. Momentami były widoczne również przebłyski Gości, a nawet udało im się w między czasie nieco zmniejszyć różnicę, jednak wynikało to z błędów w obronie na które pozwalał sobie zespół Michała Burzyńskiego. Koniec końców mecz zakończył się wysyła wygraną aż 13:5, a najjaśniejszą postacią w tym widowisku był Grzegorz Kowerski, który aż czterokrotnie kierował piłkę do siatki, a przy tym zaliczył dwie asysty.

Kontakt z nami
  • +48 661 536 685
  • biznes@superliga6.pl

Sponsorzy

Partnerzy