Podsumowanie sezonu Druga Liga Biznes!

Podsumowanie sezonu Druga Liga Biznes!

Za nami pierwsze, historyczne rozgrywki biznesowe w Lidze Bemowskiej. Na początek omówimy piłkarską jesień w Biznes Drugiej Lidze. Kwestia tytułu mistrzowskiego ważyła się do ostatniej kolejki, więc emocji nie brakowało na boiskach przy ulicy Serwisowej. Ostatecznie mistrzowski tytuł zgarnęła ekipa UKS Wilanowskie Wilki, a drugie miejsce zajęła drużyna FC Moonfox. Skład podium uzupełnili zawodnicy Profesjonalnych Finansów. Całej trójce serdecznie gratulujemy i zapraszamy na podsumowanie sezonu Druga Liga Biznes!

Nasze podsumowanie jesiennych zmagań rozpoczniemy rzecz jasna od triumfatorów. Tymi w minionych już rozgrywkach zostali UKS Wilanowskie Wilki. Ekipa w czerwonych trykotach na dziewięć spotkań zwyciężali aż osiem razy (tylko raz przegrywając i to minimalnie), a dodatkowo niemal w każdym z tych wygranych starć w pełni dominowali na placu. Czy to grali z późniejszym wicemistrzem FC Moonfox (12:3), z drużynami z środka tabeli jak Zimne Dranie (9:3) czy też z zespołami zamykającymi stawkę, jak Kosmasy (11:1). Jak wspomnieliśmy, tylko raz schodzili z boiska bez punktów po potyczce z Profesjonalnymi Finansami zakończonym wynikiem 5:6 (to było naprawdę kapitalne widowisko, spokojnie pretendujące do miana meczu sezonu). UKS najlepiej bronił, bo stracił ledwie 25 bramek, w czym duża zasługa golkipera Maksa Wilka, Czerwoni też mieli najskuteczniejszy atak (aż 80 goli zdobytych). I nic dziwnego, skoro mieli w składzie bramkostrzelny duet Dmytro Zhdanov i Stanislaw Oseleochenko. Zwłaszcza Zhdanov ma za sobą udaną jesień, gdyż nie tylko 22-krotnie wpisywał się na listę strzelców, ale świetnie spisywał się w defensywie. Statuetka Najlepszego Obrońcy Ligi nie wzięła się z przypadku. Oprócz wymienionych graczy świetnie spisywali się też Marcin Gajos czy Anton Schevchenko, ale w zasadzie każdy zawodników Wilanowskich Wilków spisał się na medal. I to ze złotego kruszcu. Czapki z głów!

Brawa należą się też wicemistrzom FC Moonfox. To była fantastyczna jesień w wykonaniu tej ekipy, zresztą FC M zdobyli tyle samo punktów, co późniejszy zdobywca tytułu. O złocie zadecydował bezpośredni mecz z UKS-em, który Moonfoksom nie wyszedł, ale poza tym było naprawdę dobrze. Aż osiem wygranych, moc zdobytych goli, kilka spektakularnych spotkań (jak z Natolinem 6:5 czy z brązowymi medalistami Profesjonalnymi Finansami 6:4 efektowna wiktoria z TransGourmet 14:2). A do trzy statuetki indywidualne dla Łukasza Rysza. Za Najskuteczniejszego Strzelca, (31 bramek), Króla Asyst (15 ostatnich podań) i rzecz jasna dla Najlepszego Zawodnika Sezonu. Łukasz Rysz był w minionej już kampanii nie do zatrzymania. Lecz na uznanie zasługują też Bartosz Borys, który doskonale spisywał się w defensywie czy Radosław Parszewski z Karolem Zarazińskim, ale w zasadzie każdy w barwach FC Moonfox dołożył cegiełkę do wicemistrzostwa. I co najważniejsze. Lisy przez całą kampanię prezentowały naprawdę fajny, przyjemny dla oka ofensywny futbol, toteż nigdy nie mogliśmy narzekać na nudę, jak meldowali się na zielonej murawie. Jeszcze raz gratulujemy!

Na słowa uznania zasłużyły też Profesjonalne Finanse, która uzupełniła skład podium. Brązowi medaliści mają za sobą naprawdę udaną jesień na boiskach przy Serwisowej. Bilans siedmiu wygranych przy tylko ledwie dwóch porażkach, trzecia pozycja na finiszu i dodatkowo jako jedynemu zespołowi udało im się znaleźć sposób na późniejszych mistrzów UKS Wilanowskie Wilki po spektakularnym zwycięstwie 6:5 (jak pisaliśmy wcześniej, był to murowany kandydat do meczu sezonu). Oprócz tego w pamięć zapadły nam zwycięstwa 10:0 z Natolinem, prawdziwa wymiana ognia z Kosmasami 8:7 czy też rozbicie TransGourmetu 15:1. Lecz to nie wszystko, bo nie zabrakło też wyróżnień indywidualnych. Statuetkę dla Najlepszego Bramkarza Ligi otrzymał Piotr Mądry, prawdziwa ostoja drużyny w niebieskich trykotach. My jeszcze docenimy kilku zawodników z pola: Mateusza Machnio, Pawła Ponieważ, Bartka Wołowca czy Jakuba Zawisza. Ogólnie Profesjonalne Finanse zmontowali ciekawy skład, mieli dobrą frekwencję i można zaryzykować stwierdzenie, że ten brązowy medal to dopiero początek sukcesów.

Po pierwszych pięciu meczach sezonu wydawało się, że Agro-Pol w cuglach sięgnie po tytuł. Fenomenalna forma, pięć zwycięstw z rzędu i moc zdobytych goli. Lecz potem coś pękło. Najpierw przyszła porażka po thrillerze z Natolinem 7:8, a potem kolejne przegrane z konkurentami do tytułu UKS-em, FC Moonfoksem i Profesjonalnymi Finansami. W efekcie czego drużyna w czerwonych trykotach wypadła poza podium, finiszując na czwartej pozycji. Mimo tego trzeba docenić Agro-Pol, bo pokazali dużo dobrej, nastawionej na ofensywę piłki, mieli też w składzie kilku wyróżniających się na tle całej ligi zawodników. Wspomnimy tylko Filipa Błońskiego, drugiego najlepszego strzelca na drugim froncie, Marcina Górkiewicza czy Arka Piróga. Jeśli tylko Agro-Pol wyeliminuje kilka mankamentów w swojej grze, to wiosną powinien być jeszcze wyżej.

Piąty na finiszu Natolin to zespół, po którego wszystkiego można się spodziewać. Jedno jest pewne – z nimi nigdy nie ma nudy i jeśli tylko meldują się na boisku, to mamy gwarant emocji. Ekipa z Ursynowa w praktycznie każdym meczu, czyli grali z górą, czy z dołem tabeli, tworzyła widowiska z cyklu „wymiana ognia”. Wygrana z Airwentem 5:4, z Agro-Polem 8:7, z TransGourmetem 3:2, z Zimnymi Draniami 6:4 czy też nieznaczna porażka z wicemistrzami FC Moonfox 5:6. Postawili się też mistrzom z UKS, więc widać, że to drużyna, która ma wysoko ustawiony sufit. Chociaż do podium zabrakło im kilka punktów, być może przez wpadki remis z ostatnimi Kosmasami czy porażka z przedostatnim Cool Teamem. Toteż Natolin musi nieco popracować nad ustabilizowaniem formy i atak na miejsca na pudle na wiosnę jest jak najbardziej realny. Zwłaszcza że w składzie mają tak utalentowanych zawodników jak Michał Antoszewski, Artur Guziak czy też najlepszy snajper tej brygady Łukasz Nowak.

Szósta drużyna na koniec rozgrywek, czyli Zimne Dranie, naszym zdaniem ma potencjał na naprawdę duże rzeczy. Po pierwsze mocna, szeroka kadra, w której nie brak indywidualności takich jak Mateusz Dmowski, Piotr Bieńkowski czy Jakub Bagiński. Dodatkowo świetna frekwencja. I na końcu najważniejsze – umiejętności. ZD potrafili zanotować kapitalną serię czterech zwycięstw z rzędu, a jeśli już przegrywali, to nieznacznie. Każdy musiał się z nimi liczyć, wystarczy spojrzeć na ich rezultaty, by zobaczyć, że nie było z nimi nigdy łatwo, tylko mistrz UKS Wilanowskie Wilki wygrał wyżej, reszta górnej połówki tabeli toczyła z nimi zacięte boje. Dlatego nie będzie dla nas żadnym zaskoczeniem, jeśli Zimne Dranie wiosną powalczą o medale, bo mają ku temu wszelkie możliwości.

Inauguracja futbolowej jesieni w wykonaniu TransGourmetu to był prawdziwy zimny prysznic. Wysoka porażka z Profesjonalnymi Finansami, a potem kolejna z Agro-Polem – to był bolesny start. Potem jednak TG wzięli się w garść i zaczęli notować progres, w konsekwencji w środku sezonu przyszła seria trzech zwycięstw z rzędu z 4:3 z Cool Teamem, 4:1 z Kosmasami i 6:3 z Airwentem. Niestety zespół ten nie poszedł za ciosem, ale też miał na koniec rozgrywek ciężki terminarz, z dwoma kandydatami do mistrzostwa na rozkładzie. Niemniej my całkiem pozytywnie oceniamy TransGourment w ich debiutanckim sezonie na Bemowie, a tacy zawodnicy jak Tomasz Roczniak, Kamil Szymaniak czy Paweł Frąsiak wielokrotnie pokazywali, że mają spore umiejętności.

Airwent, ósmy w ostatecznej klasyfikacji, to ekipa, której czasami brakowało szczęścia w tym sezonie. Przegrywali wyrównane starcia z silnym Agro-Polem 5:6, z Natolinem 4:5, postawili się zdobywcom tytułu UKS-owi, generalnie widać było, że to zespół, który ma pojęcie. Szybki rzut oka na wyniki i można zauważyć, że praktycznie każdy rywal nie miał z nimi łatwo, jak już przegrywali, to niezbyt wysoko. A dodatkowo potrafili w fenomenalnym stylu rozbić trzeci zespół w stawce Profesjonalne Finanse 7:2. Końcówka sezonu w wykonaniu Airwentu była świetne. Dwie pewne i efektowne wiktorie z Kosmasami 6:0 i Cool Teamem 8:0. Jeśli tylko zatrzymają w składzie duet napastników Ben Wakeford i Dariusz Malewski, to w następnej kampanii mogą namieszać.

Na dziewiątym miejscu zameldował się Cool Team. CT to bardzo nierówna drużyna. Potrafili pokonać silny Natolin 6:4, by potem potem gładko przegrać z Zimnymi Draniami. Wygrali z Kosmasami 7:4, bili się jak równy z równymi z brązowymi medalistami Profesjonalnymi Finansami, by w następnej kolejce przegrać aż 0:8 z Airwentem, który ukończył piłkarską jesień pozycję wyżej. Tak że wypadan nam ekipie, w którym prym wiodą tacy zawodnicy jak Bartek Chrześciański czy Aleks Moloniewicz, życzyć ustabilizowania formy, a wiosną górna połówka tabeli będzie w zasięgu.

Ligową stawkę zamknęły Kosmasy. Tylko jedno oczko na ich koncie, mówiąc delikatnie, to był wynik daleki od wymarzonego, ale ten punkt był wywalczony z bardzo mocnym Natolinem. A gdy dodamy do tego fantastyczny, chodź przegrany mecz z późniejszymi medalistami Profesjonalnymi Finansami, zakończony 7:8, gdzie Pomarańczowi grali jak równy z równym, to wydaję nam się, że Kosmasy mają spory potencjał, by osiągać lepsze rezultaty. A tacy zawodnicy jak Mateusz Otłowski czy Michał Lewandowski pokazali, że potrafią grać w piłkę. Toteż jesteśmy przekonani, że wiosną będzie znacznie lepiej.

Na sam koniec chcieliśmy jeszcze pogratulować wszystkim medalistom i indywidualnie wyróżnionym. A także podziękować każdej drużynie i każdemu zawodnikowi, dzięki któremu mogliśmy otworzyć pierwsze, historyczne rozgrywki biznesowe. Mamy nadzieję, że to dopiero początek pięknej przygody i będziecie z nami nadal.

MVP - Łukasz Rysz (FC Moonfox)

Obrońca- Dmytro Zhdanov (UKS Wilanowskie Wilki)

Bramkarz - Piotr Mądry (Profesjonalne Finanse)


DUŻYNA SEZONU:
Mądry (Profesjonalne) - Borys (FC Moonfox), Zhdanov (UKS Wilanowskie Wilki) - Oseleochenko (UKS Wilanowskie Wilki), Machnio (Profesjonalne) - ŁUKASZ RYSZ (FC Moonfox)

 

Sponsorzy

Partnerzy

Gdzie gramy