Szlagier dla Nadwiśla!

Szlagier dla Nadwiśla!

Za oknem wiosny jeszcze nie widać, a my już jesteśmy po drugiej kolejce wiosennej edycji SuperLiga6 Biznes. Na najwyższym szczeblu w starciu dwóch medalistów, FK Almazu z Nadwiślem drugi raz z rzędu górą okazali się ci drudzy. W drugiej lidze, po kapitalnych zawodach Eternis pokonał Zimne Dranie, ale najefektowniej jak dotąd gra The New GreenBack. W trzeciej lidze tempa nie zwalnia Alea Iacta Est, ale również Team Ivulin III punktował po raz drugi. W czwartej lidze kompletem dwóch zwycięstw może się pochwalić Zimmer Biomet. Tymczasem na najniższym szczeblu póki co dominuje Cool Team II, który ma na koncie dwa efektowne zwycięstwa.

 

1 Liga Biznes:

Na najwyższym poziomie naszej biznesowej ligi szóstek rozegraliśmy cztery spotkania, z których tylko jedno zakończyło się pogromem. Mowa o Gladiatorach, którzy zanotowali drugie efektowne zwycięstwo tej wiosny. Tym razem ich ofiarą padło Lamico, które przegrało aż 9:1. Dominacja graczy w żółtych trykotach nie podlegała dyskusji. Świetną partię rozgrał Michał Dryński, któremu w sukurs przyszedł Mikołaj Wysocki. Gladiatorzy umocnili się na czele tabeli i jako jedyni mogą się pochwalić kompletem zwycięstw. Niesamowite emocje mieliśmy na inaugurację drugiej kolejki, kiedy to Eleganckie Chłopaki podejmowali Team Ivulin. Mecz był bardzo szybki, kontaktowy i ostry, ale przy tym mogliśmy nacieszyć oko dobrym futbolem. Strzelanie zaczęli gospodarze, ale rywale szybko wyrównali. Gdy wydawało się obie ekipy zejdą na przerwę przy remisie, gola do szatni, drugiego w tym meczu zdobył najlepszy na boisku, Szymon Kolasa. Dziewięć minut po przerwie znów był remis, ale to tylko jeszcze bardziej podrażniło ekipę z Bielan. Chwilę później znów prowadzili, a dwie minuty przed końcem meczu postawili kropkę nad i, triumfując finalnie 4:2. W Środowy wieczór doszło do derbów Ukrainy, w których w szranki stanęły Impuls UA oraz Tornado UA. Faworyta nie było, a my „ostrzyliśmy sobie zęby” na świetny spektakl. Mecz był bardzo wyrównany, a trzy punkty zainkasowała drużyna tego dnia skuteczniejsza. To bardziej ograny na najwyższym poziomie Impuls miał lepiej wyregulowane celowniki. Co prawda, to ekipa Vovy Aleksieieva dwukrotnie obejmowała prowadzenie w pierwszej części gry. W drugiej odsłonie bramki strzelała już jednak tylko komanda Vasyla Ivaniuka. Na koniec zostawiliśmy absolutny szlagier tej serii. W szranki stanęli FK Almaz oraz Nadwiśle, czyli aktualny mistrz podejmował brązowego medalistę ubiegłej kampanii. Gospodarze mieli z rywalami rachunki do wyrównania. To goście jako jedyna drużyna w lidze pokonali ich w mistrzowskim sezonie. Obie ekipy nie zawiodły, a my mogliśmy pasjonować się świetnym widowiskiem. Pierwsza połowa to wymiana ciosów. Pierwsi do głosy doszli obrońcy tytułu, ale ostatecznie to oni uratowali remis „do szatni”. Druga połowa to festiwal dobrej defensywy oraz nieskuteczności z obu stron. Zasadniczo w drugich 20 minutach padł tylko jeden gol i to dla gości. W 25 minucie po raz drugi na listę strzelców wpisał się Mateusz Pogonowski, zapewniając jak się okazało swojej drużynie skromne, ale niezwykle cenne zwycięstwo 3:2.

 

2 Liga Biznes:

Zmagania w drugiej kolejce drugiej ligi zaczęliśmy od hitu kolejki, w którym zmierzyli się Zimne Dranie oraz Eternis. Gospodarze stawili się niemal pierwszym garniturem, zaś w szeregach gości znów można było zauważyć nowe twarze. Mimo, że to Dranie wygrali najefektowniej w pierwszej serii, to murowanym faworytem byli obrońcy mistrzowskiego tytułu. Tymczasem strzelanie zaczęli ZD, ale ekipa Kamila Leszczyńskiego zdołała wyrównać do przerwy. Po zmianie stron drugiego gola dla ZD zdobył Igor Przybyłek i to znów gospodarze byli na prowadzeniu. Zaczęła się pogoń gości, którzy byli coraz bliżej gola. W 28 minucie z rzutu wolnego przymierzył najlepszy na boisku Ihor Petlyak i mecz zaczął się od początku. Napór Eternisu jednak nie słabł. Dla nich liczyło się tylko zwycięstwo. W 36 minucie kapitalnym rajdem popisał się Maciej Banasek, który dał swojej drużynie zwycięstwo 3:2 pięknym strzałem pod poprzeczkę. Eternis ostatecznie zgarnął komplet punktów, ale trzeba pochwalić rywali, którzy byli bardzo blisko choćby remisu. Także jeden gol rozstrzygnął rywalizację pomiędzy Jogadores, a East Crew. Obie ekipy stworzyły świetne widowisko pełne zwrotów akcji. Żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na więcej niż gola, a prowadzenie zmieniało się aż pięć razy. Ostatecznie tą ofensywną kanonadę rozstrzygnął gol w 37 minucie, który dał zwycięstwo 5:4 drużynie w czarnych trykotach. Pierwsze skrzypce w zwycięskiej ekipie zagrał Jakub Kotwiński. Na koniec zostało nam gładkie i pewnie zwycięstwo The New Greenback, którzy nie dali najmniejszych szans Starej Lamie. Przewaga ekipy Grzegorza Gaworka nie podlegała najmniejszej dyskusji, a wynik 9:1 najlepiej to odzwierciedla. W głównej roli wystąpił Bartek Salczyński, autor 4 goli i 1 asysty, zaś trzy kolejne trafienia oraz dwie asysty dorzucił aktywny Bartek Woźniak.

 

 

3 Liga Biznes:

Na trzecim froncie do skutku doszły dwa mecze, w których jednak dwie drużyny punktowały w tym sezonie po raz drugi. Zaczęliśmy od pewnego zwycięstwa Alea Iacta Est z El Barrio FC. Gracze w białych trykotach po awansie do trzeciej ligi prezentują się bardzo dobrze. Tym razem, o ich sile przekonali się Meksykanie, którzy tylko w pierwszej połowie (2:3) nawiązali walkę. Po zmianie stron gole strzelał już tylko beniaminek, który ostatecznie zwyciężył 2:7. Aż 4 gole zdobył Jakub Udziela, do którego powędrował tytuł gracza meczu. Tymczasem w drugim spotkaniu działo się już znacznie więcej. Na murawie zameldowały się ekipy Fast Transu oraz Teamu Ivulin III. Faworyta nie było, a my nastawialiśmy się na zacięte zawody. Tak też było. Początek meczu należał do gospodarzy, którzy w pewnym momencie prowadzili dwoma golami. Do przerwy waleczni Białorusini zdołali wyrównać, a po zmianie stron poszli za ciosem. Szybko przełamali rywala odskakując na dwa gole i nie dając się już dogonić. Ostatecznie Team Ivulin III triumfował 6:5, a poprowadził ich do tego duet Antoś Łahviniec – Jauhien Shaban. Wśród gospodarzy niemal tradycyjnie pierwsze skrzypce grał Kamil Łukasik, ale tego dnia okazało się to za mało na dobrze funkcjonujących jako kolektyw rywali.

 

4 Liga Biznes:

W czwartej lidze do skutku doszły tylko trzy spotkania. Tydzień zaczęliśmy od kanonady w starciu Cool Teamu z TransGourmet. W pierwszej połowie oglądaliśmy jeszcze wymianę ciosów, zakończoną nieznacznym prowadzeniem CT. Druga odsłona to już totalna dominacja gospodarzy. Po przerwie ekipa Andrzeja Krawczyka wbiła rywalowi kolejnych sześć goli, tracąc tylko dwa i jej zwycięstwo 12:6 poszło w świat. Kapitalne zawody rozegrał Cezary Kuk, który aż 8 razy (!!!) pokonał bramkarza rywali, do czego dołożył jedno ostatnie podanie. Dzień później Cezar „w bratobójczym pojedynku” odprawił z kwitkiem Neostands, czyniąc to w bardzo dobrym stylu. Gracze w czerwonych trykotach punktowali bezradnego rywala bardzo regularnie, nie będąc zagrożonym nawet przez chwile. Ostatecznie Cezar zwyciężył 9:3, a najbardziej wyróżnili się Daniel Żak oraz Damian Szczyrek. Na koniec emocji było najwięcej. Na murawie zameldowały się drużyny Zimmer Biomet oraz Torpedo, a my byliśmy świadkami bardzo ciekawych zawodów. Obie ekipy na początku meczu szybko wymieniły po jednym argumencie i więcej goli do przerwy nie oglądaliśmy. Po zmianie stron błysnął Jose Gutierez, który golami w 26 i 29 minucie wyprowadził swoich kolegów na dwubramkowe prowadzenie. Pięć minut przed końcem meczu goście zdobyli jeszcze gola kontaktowego, doprowadzając do dramatycznej końcówki. W niej jednak nie padł już żaden gol i to ZB zgarnął 3 punkty triumfując finalnie 3:2.

 

5 Liga Biznes:

Tymczasem na piątym szczeblu rozgrywek po dwóch seriach mamy tylko jedną drużynę z kompletem sześciu punktów. Niepowstrzymany póki co jest Cool Team II, który zaskoczył wszystkich odmłodzoną i bardzo obiecującą kadrą, która bardzo dobrze rokuje. Tym razem przyszło im się sprawdzić z Kosmasami, drużyną która też walczyła o drugie zwycięstwo w sezonie. Obejrzeliśmy bardzo szybki i otwarte zawody, w których padło aż 11 goli. Sytuacja w meczu zmieniała się jednak jak w kalejdoskopie. Początkowo prowadził CT, potem jednak to „pomarańczowi” przejęli inicjatywę, zmuszając gości do gonienia wyniku. To ekipie Andrzeja Krawczyka wyszło bezbłędnie, a gola na wagę zwycięstwa strzelili na dwie minuty przed końcem meczu. Ostatecznie Cool Team II do zwycięstwa 6:5 poprowadził Jakub Kotwiński. Także Natolin oraz Marsylia pozostały w gronie drużyn niepokonanych. Obie w pierwszej serii w bezpośrednim starciu wywalczyli remis, natomiast teraz już sięgnęły po pełną pulę. „Marsylczycy” podejmowali najsłabszą drużynę poprzedniej edycji, odprawiając ją z kwitkiem bez większych problemów. W pierwszej odsłonie zaaplikowali rywalowi dwa gole, po zmianie stron dołożyli jeszcze trzy i ich zwycięstwo 5:0 stało się faktem. Z dobrej strony pokazało się trójka Dawid Bączkowski – Łukasz Choma – Maciej Zborowski, która po dwa razy zapisała się w statystykach. Tymczasem Natolin miał dużo cięższą przeprawę z Liberem. Goście prowadzili w pierwszej odsłonie 2:0, ale gospodarze do przerwy wyrównali. Po zmianie stron Liber znów wyszedł na prowadzenie, ale tym razem rywal odpowiedział dwa razy, ustalając w 35 minucie wynik na 4:3. Pierwsze skrzypce wśród zwycięskiej drużyny zagrało troi: Maciej Mazurkiewicz – Artur Guziak – Łukasz Nowak. Pozostał nam mecz, który otworzył drugą serię spotkań. W szranki stanęły Aplikacje Krytyczne z IKEĄ, tworząc świetne widowisko. Wynik w tym meczu zmieniał się jak kalejdoskopie i co ciekawe żadnej z drużyn nie udało się uzyskać większej przewagi niż 1 gol. Od 27 minuty to jednak AP  objęli prowadzenie, ale zawodnicy spod szyldu szwedzkiego koncernu meblowego pokazali charakter. Dwie minuty potem wyrównali, a w szalonej końcówce zachowali więcej zimnej krwi, zdobywają gola na wagę 3 punktów w 38 minucie. Ostatecznie IKEA zwyciężyła 4:3, ale to zawodnik rywali zgarnął tytuł gracza meczu. Mianowicie miano to przypadło autorowi 2 goli i 1 asysty, Adamowi Szawarskiemu.

 

Sponsorzy

Partnerzy

Gdzie gramy