Zimowa SuperLiga6 Biznes ruszyła!!!

Zimowa SuperLiga6 Biznes ruszyła!!!

Nowy szyld, nowy obiekt i nowe, jeszcze większe emocje. Rozpoczęliśmy sezon zimowy biznesowych rozgrywek SuperLigi6 przy Obrońców Tobruku 11. Już pierwsza kolejka okazała się bardzo ciekawa. Na pierwszym froncie najwięcej emocji dostarczyło starcie złotych z brązowymi medalistami jesiennej kampanii, Eleganckich Chłopaków z Cleo Partner, w którym ci pierwsi odwrócili losy meczu. Szczebel niżej zarówno Cezar, jak i Haratacze nie dali swoim rywalom szans, a pamiętajmy, że to debiutanci. Także w trzeciej lidze dwie drużyny okazały się zdecydowanie lepsze od rywali, SB Team oraz Zimne dranie. Oprócz tego, w pozostałych meczach emocji nie brakowało, co tylko pokazuje, że ten sezon będzie bardzo ciekawy. Zapraszamy na podsumowanie 1.kolejki SuperLigi 6 Biznes.

 1. Liga Szóstek:

Sezon w najwyższej lidze zainaugurowało starcie Zakątka Shot Bar & Cafe z Lamico, które od razu wyłoniło nam pierwszego lidera. Pierwsza połowa była wyrównana, a wynik do przerwy 2:1 dla gości najlepiej to oddaje. Lamico jednak z czasem zdobywało coraz więcej terenu i w konsekwencji wypunktowało rywala 6:1. Najlepszy na boisku była Eryk Stoch, ale na uwagę zasłużyli także bracia Tomaszewscy, Adam oraz Robert. Przenosimy się do środowych meczów, które rozpoczęły się od sensacyjnego remisu aktualnego wicemistrza, FK Almaz z beniaminkiem, Profesjonalnymi Finansami. Goście zaczęli bez żadnych kompleksów i już po 12 minutach prowadzili 3:1. Wprawdzie tuż po zmianie stron gospodarze dogonili rywala, ale ten zaatakował jeszcze raz i znów odskoczył na dwa gole. Pogoń Almazu zatem trwała i zakończyła się dla nich szczęśliwie. Dokładnie w ostatniej minucie Jurii Rubashnyi uratował faworytom remis 5:5. Najlepszy na boisku był jednak zawodnik gości, Paweł Ponieważ. Tymczasem w drugim środowym meczu obejrzeliśmy hit tej serii. Obrońcy mistrzowskiego tytułu z jesieni podejmowali brązowych medalistów tej samej kampanii, czyli Eleganckie Chłopaki stanęli w szranki z Cleo Partner. We wspomnianej jesiennej edycji padł remis, co tylko pokazywało, że mecz będzie zacięty. Mistrz przyjechał w okrojonym składzie i musiał mocno gonić wynik. Dwie minuty po przerwie ekipa Dmytro Zhdanova prowadziła już 3:1, a rywal bił głową w mur. Atakował jednak konsekwentnie. W 29 minucie złapał kontakt, ale to było za mało. Gospodarze nie poddali się i w samej końcówce dopięli swego. Bohaterem został Mateusz Soliwoda, który w dwóch ostatnich minutach najpierw asystował przy golu na remis, a następnie sam zapewnił EC zwycięstwo 4:3. Czwartkowe mecze zaczęliśmy od konfrontacji Barlettu z FC Hermes. To były kolejne wyrównane zawody. Konkretniejsi pod bramką rywala byli jednak Ukraińcy, którzy już do przerwy prowadzili dwoma golami. Gospodarze wprawdzie zdołali jeszcze złapać kontakt, ale to Hermes w tym meczu rozdawał karty i nie pozwolił rywalowi na podrobienie strat. Goście triumfowali ostatecznie 7:4, a poprowadził ich do tego Yevhen Nazarov. Na koniec zanotowaliśmy remis 4:4, jaki zafundowały nam drużyny The New GreenBack oraz El Barrio Mexa. Obejrzeliśmy bardzo szybkie i kontaktowe zawody. Początkowo lepiej szło Meksykanom, którzy w pewnym momencie prowadzili nawet 3:1, ale rywal jeszcze przed przerwą ich dogonił. Na początku drugiej połowy obie ekipy wbiły po golu i więcej bramek już nie oglądaliśmy. To nie znaczy, że skończyły się emocje. Te nie opuściły nas do końca meczu, ale w tym fragmencie jednych i drugich opuściły i skuteczność i szczęście. Gospodarzy do boju prowadziło trio: Grzegorz Gaworek, Paweł Michoński, Michał Głazowski. Po drugiej stronie barykady główną rolę odgrywali: Javier Peraza i najlepszy zawodnik tego meczu, Urivan Diaz.  

 

 

2. Liga Szóstek:

Na drugim poziomie rozgrywek do skutku doszły tylko trzy mecze. Dwa z nich zakończyły się pogromami, zaś ostatnie podziałem punktów. Pierwsze na murawie zameldowały się drużyny: Cezar oraz Gastro Sparta Kooperacja. Goście to dość nowy i świeży twór, co w konfrontacji z drużyną bardziej zgraną skończyło się tragedią. Gospodarze byli szybsi, dokładniejsi i przede wszystkim skuteczniejsi. Rozbili rywala aż 11:3, a pierwsze skrzypce rozegrał autor czterech goli i jednego ostatniego podania, Cezary Koper. Wyróżnić należy także Roberta Jarosza czy Dominika Przybyła, którzy także znacząco zapisali się w statystykach. Tak efektowne zwycięstwo dało Cezarowi pozycje lidera. Tuż za jego plecami uplasowali się Haratacze, którzy szybko potwierdzili formę z jesieni i bez najmniejszych problemów pokonali Natolin 9:0.  Dwa gole zdobył Mateusz Repczyński, hattricka skompletował Kostya Didenko (do tego asysta), ale najlepszy na boisku był autor gola i aż pięciu asyst, Sebastian Murawski. Pierwszą kolejkę uzupełnia starcie Fast Transu z Podaj Wynik. Pierwsza połowa to wymiana ciosów i wynik 2:2. Drugą lepiej zaczął FT, który odskoczył na dwa trafienia, ale rywal pokazał charakter. Goście zagrali do końca, a minutę przed ostatnim gwizdkiem sędziego doprowadzili do stanu 4:4, który utrzymał się do końca meczu. Wśród gospodarzy na pewno błysnęli Karol Mroczkowski oraz Filip Błoński, natomiast w obozie gości pierwsze skrzypce zagrał Tomek Łokietek.

 

 

3. Liga Szóstek:

Od czterech spotkań rozpoczęliśmy zmagania na trzecim szczeblu zimowej SL6 Biznes. Pierwszym liderem został SB Team, który na inaugurację sezonu bardzo gładko pokonał Cool Team 7:0. Do przerwy jednak drużyna Andrzeja Krawczyka trzymała się dzielnie, ulegając tylko dwoma golami. Po zmianie stron nie było już wątpliwości, kto w tym meczu był lepszy. Gospodarzy do premierowego zwycięstwa poprowadziło trio: Bartosz Sałecki – Piotr Karkulak – Piotr Tetkowski. Dwa gole za nimi uplasowały się Zimne Dranie, które pokonali TransGourment pięcioma trafieniami. Gospodarze starali się jak mogli, ale rywal był po prostu lepiej zorganizowany i skuteczniejszy. Już po 20 minutach wypracował sobie cztery gole różnicy, które po zmianie stron zwiększył do pięciu trafień. Dobre zawody rozgrał autor hattricka i jednej asysty, Mateusz Dmowski, który otrzymał solidne wsparcie od Piotra Bieńkowskiego, który zakończył mecz z golem i dwoma asystami. Podium po pierwsze serii uzupełniło Flamenco SPS, które po bardzo zaciętych zawodach pokonało Chłopców do bicia 5:4. Życie w tym starciu napisało nam bardzo emocjonujący scenariusz. Gospodarze bowiem wygrywali po pierwszej połowie już 4:1, ale goście po wznowieniu gry mozolnie odrabiali starty by cztery minuty przed końcem meczu doprowadzić do remisu. Ostatnie słowo w ostatniej minucie należało jednak do Flamenco, któremu trzy punkty zapewnił Przemysław Prusaczyk. Ostatnie starcie pomiędzy Kosmasami a Biznesmenami przyniosło nam pierwszy podział punktów na tym szczeblu, ale i tu emocje sięgały zenitu. Pierwsza połowa to gol za gol i remis 2:2 do przerwy. Po niej z kolei na dwa gole odskoczyli goście, ale końcówka meczu należała do gospodarzy, którzy rzutem na taśmę uratowali jeden punkt. 

 

 

Sponsorzy

Partnerzy

Gdzie gramy