Ostatnim poniedziałkowym starciem był mecz w ramach 2 ligi biznes, gdzie do rywalizacji stanęły zespoły Eternis vs Equalit. Już od samego początku spotkania pewne było, że obie drużyny będą chciały zaprezentować się jak najlepiej w ostatniej kolejce tak więcej liczyliśmy na zacięte oraz wyrównane widowisko. Jako pierwsi cios wyprowadzili Goście, którzy zaledwie po ośmiu minutach gry obieli prowadzenie za sprawą Arkadiusza Kibera, który pewnym strzałem pokonał bramkarza. Od tego momentu zaczęła się naprzemienna wymiana ciosów, jednak nieco lepiej radził sobie Equalit, który stwarzał sobie więcej dogodnych okazji. Mimo nie wielkiej przewagi Gości, Eternis był głodny swojego pierwszego trafiania i cały czas szukał sposobu jak pokonać bramkarza drużyny przeciwnej by doprowadzić do remisu. Ich starania przyniosły owoce dopiero pod koniec pieszej połowy i to właśnie w tedy Gospodarze wrzucili wyższy bieg, dzięki czemu dwukrotnie wyprowadzili skuteczne ciosy, które dały im prowadzenie po pierwszych 25 minutach. Druga połowa meczu to prawdziwa wojna nerwów. Sobie drużyny w wielkim zaangażowaniem ruszyły do przeprowadzania kolejnych groźnych ataków, a to przyniosło nad grad goli. Ekipy naprzemiennie zdobywały gole, dzięki czemu do 28 minuty na protokole widniał remis 3:3. W dalszym ciągu spotkania głód Etrenisu nie pozwolił na to by odpuścić wysokie tempo gry i wraz z mijanym czasem to oni lepiej radzili sobie z piłka przy nodze i w 33 minucie pierw gola na 4:3 zdobył Grzegorz Goliszewski, a chwile później różnice podwyższył Mikołaj Wysocki. Goście starali się dotrzymać kroku Gospodarzom i cały czas deptali im po piętach tracąc jedynie jednego gola. W końcówce meczu mogło się wydawać jeszcze, że Equalit da radę odrobić różnice w końcówce spotkania, lecz koniec końców był zmuszony do przyznania wyższości rywali, którzy Finalnie wygrali mecz jedną bramką różnicy, a końcowy wynik brzmiał 6:5.