Equalit to kolejna nowa ekipa w naszej lidze. Mimo że kilku graczy kojarzymy z innych drużyn, ich postawa była dla Nas zagadką. Na pierwszy ogień przyszło im się zmierzyć z Teamem Ivulin II. Goście przegrali swoje pierwsze spotkanie, ale nie byli dużo słabsi, a i rywale dobrze zagrał. Początek tego meczu były dla nich wymarzony. Po szybkim wznowieniu z autu, do bramki w 2 min trafił Arciom Bastun, po podaniu od Jurego Ostrovskiyego. Minutę później ten sam duet podwyższył na 0:2, tyle że strzelcem był ten drugi. Bastun delikatnie podbił piłkę, a Ostrovskiy mocnym strzałem nad bramkarzem, trafił pod poprzeczkę. W 7 min sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Do piłki podszedł Damian Starosta, lecz uderzył tuż obok słupka. W 11 min bramkę kontaktową zdobył Kamil Skwierzyński. Dostał on podanie z narożnika boiska od Starosty, po czym przyjął, strzelił między nogami obrońcy, a piłka odbijając się od słupka, wpadła do bramki. Mimo kilku dogodnych sytuacji, wynik 1:2 utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron, Equalit mocniej przycisnął. Tu warto wspomnieć o świetnej postawie bramkarzy, którzy nie raz, nie dwa ratowali swoje drużyny z opresji. W 38 min, Starosta dostał piłkę na ścianę, odegrał do wbiegającego z prawej strony Bartosza Lewandowskiego, który strzałem z pierwszej piłki doprowadził do wyrównania. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:2. Zawodnicy Equalit, wyglądali jakby nie grali ze sobą zbyt długo, ale widać było, że jak uda im się zgrać, będą solidną firmą w naszej Bizesówce. Po więcej zapraszamy do materiału VEO.