Kolejka 2 wtorek, 17 styczeń 2023 godz. 19:00

Skład


Wydarzenia

Bramki
Asysty
MVP

Podsumowanie

Zimne Dranie po bardzo dobrym początku sezonu z pewnością chciały podtrzymać serię w rywalizacji z nieprzewidywalnym Elmolem. Goście po pierwszej kolejce nie mieli zdobyczy punktowej i z pewnością planowali to zmienić. Na ich niekorzyść zadziałały problemy kadrowe, ale uzupełnienie składu okazało się jakościowe. Początek meczu nie wskazywał na żadną ze stron, a status „quo” utrzymał się do przerwy. Wynik otworzył bramkarz gości, który w 6 minucie podszedł do „jedenastki” i skutecznie wykonał rzut karny. Zimne Dranie nie pozostały dłużne i już po kilku chwilach za sprawą Igora Przybyłka doprowadziły do wyrównania. Gol padł po szybkiej akcji, a Igor sfinalizował ją uderzeniem po ziemi blisko środka bramki. Przez kolejne minuty żadna ze stron nie zdołała przejąć inicjatywy, co mogło nieco zaskakiwać. Gospodarze byli w optymalnym składzie, dzięki czemu, przynajmniej w teorii, powinni bardziej zagrozić bramce przeciwników. Tak się nie stało i po 20-stu minutach gry widniał remis 1:1. Drugą odsłonę Zimne Dranie rozpoczęły jednak najlepiej, jak można. Już w pierwszej minucie przypomniał o sobie Mateusz Weśniuk, który z daleka posłał piłkę blisko długiego słupka nie dając szans bramkarzowi. Po pierwszych dwóch spotkaniach wydaje nam się, że lewa noga Mateusza sporo namiesza w ligowej stawce. Tak, jak gospodarze w pierwszej połowie szybko odpowiedzieli na stratę bramki, tak i teraz Elmol natychmiast ruszył do ataku. Tym razem jednak świetnie w bramce zaprezentował się Paweł Wiśniewski, który w odstępie kilku sekund dwukrotnie powstrzymał przeciwnika. W 28. minucie podwyższyć wynik próbował Kamil Barszcz, lecz jego niski strzał nogą obronił Łukasz Bednarski. Chwilę później piłkę pod swoim polem karnym stracił jeden z zawodników gości i na raty bramkarza pokonał Adrian Szyszko. Zimne Dranie od początku drugiej połowy grały z większym animuszem, co przyniosło im wymierne korzyści. Oprócz prowadzenia 3:1 oddalili niebezpieczeństwo od własnej bramki. Gdyby tego było mało, to już w 31. minucie na 4:1 podwyższył Jakub Kaźmierski. Wykorzystał daleki wyrzut piłki przez bramkarza, dobrze się zastawił, „podholował” futbolówkę w kierunku bramki i uderzył prawą nogą pod poprzeczkę. Dopiero strata czwartego gola obudziła zawodników Elmola, którzy musieli ruszyć do śmielszych ataków. W 37. minucie drugi rzut karny dla gości podyktował arbiter, a do „jedenastki” ponownie podszedł Łukasz Bednarski. Tym razem bramkarza Elmolu poniosła fantazja – jego próba „Panenki” z pewnością nie trafi do galerii sław. Goście nie zrazili się i próbowali dalej. Już kilkanaście sekund później Rafał Stefanek dogrywał do Artura Baranowskiego, ale ten uderzając z pierwszej piłki nie trafił w światło bramki. Czasu pozostało niewiele i żadnej z drużyn nie udało się powiększyć dorobku strzeleckiego. W efekcie Zimne Dranie po niemrawej pierwszej połowie pokazali swój potencjał w drugiej części i wygrały spotkanie 4:1.  

Kontakt z nami
  • +48 661 536 685
  • biznes@superliga6.pl

Sponsorzy

Partnerzy