O 19:30 rozpoczęło się spotkanie pomiędzy Nadwislem, a Cyrkulatka. Obie ekipy prezentują dobry poziom piłkarski, wiec spodziewaliśmy się wyrównanego i ciekawego starcia. Od samego początku gracze w białych trykotach ruszyli agresywnie do przodu. Skutkiem tego był wysoki odbiór i wyjście do sytuacji sam na sam. Gracz gospodarzy zagalopował się za bardzo w bok boiska i nie miał jak wykończyć sytuacji. Zatem mieliśmy 0:0. W 10 minucie Paweł Wilenty zagrał długie podanie do Jana Kąckiego. Ten dobrze przyjął piłkę w polu karnym i strzelił w dolny tog bramki nie dając szans bramkarzowi. Tym samym gospodarze prowadzili 1:0. Minutę później goście odpowiedzieli. Dokładnie Michał Blicharz, który po efektownej ruletce umiescil piłkę w siatce. Na 3 minuty przed końcem pierwszej części Karol Szot wykorzystał błąd bramkarza i zgarnął piłkę po niepewnym chwycie bramkarza Cyrkulatka. Tym samym przed nim była tylko pusta bramka. Pewnie wykorzystał ta okazje i mieliśmy 2:1. Druga połowa zaczęła się od natarc gospodarzy. Wszystko szło dobrze do momentu ostatniego podania. Na drodze zawsze stawał jeden z obrońców lub bramkarz i nadal mieliśmy 2:1. W 28 minucie Cyrkulatka przeprowadziła bardzo przyjemna akcje dla oka duet Damian Sokołowski i Jakub Jamroz rozklepali rywali, a ten drugi zakończył akcje trafieniem i tym samym mieliśmy 2:2. Na 6 minut przed końcem spotkania Artur Debiec otrzymał piłkę przed polem karnym i kapitalnym strzalem po długim rogu wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Końcówka należała do gospodarzy. Dwie szybkie bramki od Karola Szota oraz Michała Szurogocińskiego i spotkanie zakończyło nam się wynikiem 5:2.