O godzinie 21 rozpoczęło się spotkanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, gdzie na placu zagościły drużyny Flying Bisons vs Bam Peanut Butter & Jam. Początek spotkania był bardzo wyrównany, a dobie ekipy naprzemiennie doprowadzały do sytuacji bramkowych, lecz żadnej z nich nie udało się zdobyć bramki. Pierwszego gola ujrzeliśmy dopiero po 9 minutach gry w tedy to Gospodarze pewnie ruszyli z akcją, a pewnym strzałem wykończył ją Daniel Kaczyński. Po tym fakcie Flying Bisons ruszyło za ciosem co poskutkowało kolejnym trafieniem w 12 minucie meczu, a jego zdobywcą był Wojtek Nowakowski i Gospodarze wygrywali 2:0. Owy fakt mocno drażnił ekipę przeciwną, która cały czas w dużym zaangażowaniem dążyła do zmiany rezultatu, a tę sztukę udało im się osiągnąć po 14 minutach gry. W tedy to futbolówkę do nogi otrzymał Bartek Grzywacz, który przy sytuacji sam na sam z bramkarzem zachował stoicki spokój i dał pierwszego gola swojej drużynie. W dalszym ciągu meczu Goście mogli doprowadzić nawet do wyrównania, lecz w tym aspekcie świetnie przeszkadzał im Karol Dębowski, który niejednokrotnie ratował skórę swojej drużyny. Po zmianie stron mecz nieco się uspokoił, oczywiście dalej nie brakowało ciekawych rozwiązań, jednak gorzej było ze skutecznością. Po 11 minutach drugiej połowy przed szansą ponownie stanęli Gospodarze i pewnie wykorzystali okazje wychodząc na dwubramkowe prowadzenie. W dalszym przebiegu meczu Flying Bisons nie zamierzali oszczędzać rywali i pewnie dokładali kolejne trafienia, a bramkarzowi drużynie przeciwnej w pamięć zapadnie gol z 36 minuty, gdzie Paweł pająk pięknym lobem umieścił piłkę w siatce. Goście starali się odbić od dna, lecz tego dnia nie byli oni zbyt skuteczni, a mecz finlanie zakończył się pewnym zwycięstwem Gospodarzy 6:1.