W jedynym poniedziałkowych meczu w ramach 1 ligi biznesu zagrały ze sobą drużyny Flying Bisons i FK Almaz. Zdecydowanym faworytem tego starcia był liderujący w tabeli goście, którzy chcieli wysoko wygrać, aby móc w spokoju czekać na rezultat drugiej drużyny w tabeli, którą są Wilki. Goście jednak nie chcieli od razu się poddać, lecz powalczyć o ważne w perspektywie tabeli dla niej punkty. Mecz zaczął się jednak bez niespodzianek. W 6 minucie w odstępie kilku sekund zdołaliśmy zobaczyć dwa trafienia gości. Na początku bramkarza zaskoczył Jurii Newdanc, a następnie gola dołożył Volodymyr Kulnyk. W meczu oglądaliśmy dominacje chłopaków w zielonych trykotach, którzy w 11 minucie po golu na pustą bramkę wygrywali już 4 bramkami. Premierowe trafienie dla gospodarzy przyszło w 12 minucie, gdy bramkę po długim słupku na 1:4 strzelił Krzysztof Gołos. Jednak goście nie pozwolili rozkręcić się swojemu rywalowi i w 17 minucie 5 bramkę dołożył świetnie grający Newdanc, a wynik widniejący do przerwy to już 1:5. Po przerwie oglądaliśmy trochę więcej ataków gospodarzy, ale i mądrą grę Almazu. W 28 minucie meczu widniał wynik 3:6, co pokazuje, że początek drugiej połowy obie drużyny grały jak równy z równym, lecz po tym okresie goście przejęli inicjatywę. W 31 minucie strzelili gola na 3:7, a w 39 minucie spotkania było już 3:11. Gospodarzom pod koniec meczu udało się strzelić gola na 4:11, który ustalił wyniki meczu. Ewidentnym ,, killerem” gospodarzy był Jurii Newdanc, który w tym meczu zaliczył 8 trafień.