O 21:45 rozpoczął się prawdziwy hit w 1 lidze biznesu. Wilanowskie Wiliki, które w zeszłym sezonie zdominowały rozgrywki na niższym szczeblu rozgrywkowym podejmowały Impuls UA, czyli dobrze znana ekipę z naszych rozgrywek. Pierwsze minuty należały do gospodarzy. Ruszyli oni z impetem do przodu. Nic nie mogło ich powstrzymać przed strzeleniem bramki. Zrobili to już w 2 minucie, a co więcej ta sztuka udała im się dwukrotnie. Na początku do siatki trafił Serhii Pankiv, a kilkanaście sekund później na 2:0 podwyższył Dmytro Zhdanov. Po dwóch szybkich ciosach gracze w niebieskich trykotach przystopowali. Teraz to więcej sytuacji tworzyli przyjezdni, ale nic z tego nie wynikało. Blisko 10 minuty kapitalna sytuacje miał Vasyl Ivaniuk, który przelobował bramkarza rywali. Piłka nieubłaganie zmierzała do siatki, ale obrońca zdążył wybić piłkę z linii bramkowej. Dwie minuty później Vladyslav Budz popisał się fenomenalnym rajdem przez pół boiska zakończonym pewnym strzałem w dolny róg bramki. Następne sekundy należały do graczy w czarno-bordowych trykotach. Stworzyli sobie kapitalna akcje po krótkiej wymianie podań zakończonej strzałem Vadyma Tumoniuka, który zatrzepotał w siatce. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:2. W drugiej odsłonię rozpoczęliśmy od kilku fauli i twardej gry w środku pola. Żadna z drużyn nie chciała przede wszystkim stracić bramki. Miko tego obie ekipy miały swoje sytuacje, których nie wykorzystały. Najlepsza okazje miał Borys Ostepanko, w której mocno uderzył w bramkarza i piłka po palcach trafiła w poprzeczkę. W 33 minucie bramkarz gosci zbyt daleko się zagalopował i na własnej połowie piłkę mu odebrał Maksym Marchenko po czym uderzył zza połowy idealnie przy słupku j mieliśmy 3:2. Kropkę na „i” postawił duet Ostapenko-Marchenko, którym dwójkowej akcji rozpracował obronę rywali i ustalił wynik spotkania na 4:2.