Wtorkowe granie zakończyliśmy spotkaniem GNS Warszawa vs Piłeczka Lobem. Obie drużyny znajdują się w dolnej części tabeli, a że to najniższa liga, to nikomu nie grozi spadek. Gospodarz jednak w ostatnich dwóch kolejkach prezentował świetny poziom, najpierw pokonując wicelidera, a następnie remisując z liderem. Goście zaś ostatnie mecze przegrali. Początek meczu należał do GNS-u. Już w 1 min, wynik otworzył Tadeusz Epsztein, który przejął piłkę i po samodzielnej akcji zdobył bramkę. Na następnego gola czekaliśmy do 12 min. Jakub Bartnik dobił strzał sparowany przez bramkarza o doprowadził do wyrównania. Tuż przed przerwą, Marcin Dąbrowski, bramkarz PL, posłał długą piłkę do Szymona Boreckiego, który zamienił podanie na bramkę. Wynik do przerwy brzmiał 1:2. Po zmianie stron, Piłeczka Lobem zdobyła dwie szybkie bramki i na oczekiwała na koniec meczu. W 35 min, do gry próbował wrócić GNS, zdobywając bramkę autorstwa Michała Zająca, lecz zabrakło już czasu na gonitwę. Ostateczny rezultat wyniósł 2:4. Wynik nie ma większego wpływu na układ tabeli. Po więcej, zapraszamy do materiału VEO.