Późnym wtorkowym wieczorem doszło do starcia w ramach 3 ligi biznes, a na przeciw siebie stanęły drużyny Cool Team ll vs Fas Trans. Pewnie na murawie zameldowali się zawodnicy w złotych strojach, którzy to już po zaledwie dwóch minutach wyszli na prowadzenie za sprawą dobrej skuteczności Iwo Wilka, gdy ten pewnym uderzeniem pokonał bramkarza. Szybko zdobyty gol dał Gospodarzom sporej pewności siebie, a ta miała korzystne rezultat na dalszy przebieg spotkania. Zawodnicy Andrzeja Krawczyka z minuty na minutę coraz pewniej czuli się w posiadaniu piłki, a co za tym idzie stwarzali sobie coraz więcej okazji, które w krótkim czasie zaowocowały kolejnymi trafieniami. W dalszej części spotkania Cool Team bezlitośnie punktował rywali nie dając im możliwości na stworzenie większego zagrożenia, a z czasem gra zaczęła bardziej przypominać trening strzelecki niż zacięta rywalizację o wagę trzech punktów. Sposób na pokonanie bramkarza Gospodarzy znalazł dopiero pod koniec pierwszej połowy Filip Błoński, lecz ciężko mówić to o jakiejkolwiek radości, gdyż Goście po pierwszej połowie wysoko przegrywali 8:1. Po zmianie stron nie za zawiłe się zmieniło. Cool Team cały czas prezentował przyjemny dla oka ofensywny futbol zadając im kolejne trafne ciosy. Po tym zdarzeniu śmiało można było twierdzić, że Fast Trans raczej nie zdoła odbić się od dna, lecz mimo tego walczył do końca. W samej końcówce meczu gola na ofercie łez dołożył jeszcze Karol Mroczkowski, jednak losy tego spotkania były już przesadzone. Na słowa uznania w tym meczu szczególnie zasługuje Sebastian Maśniak, który to aż sześciokrotnie pokonywał bramkarza rywali, a do tego dołożył jedną asystę. Finalnie mecz po bardzo jednostronym pojedynku zakończył się zwycięstwem Cool Teamu 12:2.