W spotkaniu Kosmasy - Cool Team faworyt nasuwał się sam. Ci pierwsi to wicelider tabeli, a druga ekipa zajmuję ostatnie miejsce w tabeli z zerowym dorobkiem punktowym. Nasze przypuszczenia początkowo się sprawdziły i to gospodarze jako pierwsi otworzyli wynik spotkania. W 9 min Wojtek Kalinowski asystował Piotrkowi Zielińskiemu i było 1:0. Po następych pięciu minutach było już 2:0, a tym razem bramkę strzelił Michał Bylica, także po podaniu od Kalinowskiego. Wynikiem 2:0 zakończyła się pierwsza połowa. Po zmieni stron zawodnicy CT się przebudzili i strzelili bramkę kontaktową. Na listę strzelców wpisał się Arek Sładkowski. Z każda minutą goście coraz bardziej naciskali na bramkę rywala i wreszcie się udało. W 35 min Szymon Lesiak wyłożył piłkę Aleksowi Mołoniewiczowi i było 2:2. Taki stan rzeczy utrzymał się już do końca spotkania, co było niemałą niespodzianką. Kosmasy spdały na 3 miejsce, a Cool Team mógł cieszyć się z pierwszego punktu.