Naprzeciw Natolina, który sezon zaczął od zwycięstwa, stanęli zawodnicy Cool Team, którzy ze swojego występu w pierwszym meczu nie mogą być zbytnio zadowoleni. Zadowoleni mogą jednak być z pierwszej połowy tego starcia, którą wygrali 2:4, otwierając wynik już w 2 minucie za sprawą Bartosza Chrześciańskiego. Choć gospodarzom udało się wyrównać, chwilę później znów musieli gonić swoich rywali, ponownie skutecznie. Jednak przy stanie 2:2 sprawy w swoje ręce wziął Michał Podchański, który zaliczył kolejną asystę, a później strzelił tzw. „gola do szatni”, podwyższając prowadzenie swojej drużyny. Druga odsłona tego meczu zdecydowanie należała do „białych”, którzy absolutnie zdominowali ekipę Andrzeja Krawczyka. Pierwsze skrzypce w ekipie Natolina grał  Łukasz Nowak, który zdobył w tym spotkaniu łącznie aż cztery bramki, doprowadzając do remisu, a potem dając sobie i swoim kolegom prowadzenie 5:4, którego nie wypuścili już do końcowego gwizdka arbitra.