W czwartkowy wieczór przyjemność mieliśmy gościć na placu zespoły z 6 ligi szóstek, gdzie na przeciw siebie stanęły zespoły BakerTilly TPA Vs Inferno Team. Początek spotkania mógł się wydawać bardzo wyrównany, bowiem przez pierwsze 10 minut drużyny szukały sobie dogodnej okazji na wyprowadzenie ciosu, jednak żadna z nich nie mogła skierować piłki do siatki. W końcu w 10 minucie meczu na prowadzenie zdołali wyjść Goście, którzy to za sprawą Staśka Tymińskiego obieli prowadzenie, lecz radość z gola nie trwała długo. Chwilę po tej sytuacji przyszło nam  oglądać odpowiedź Gospodarzy, którzy to zaledwie minutę później doprowadził do stanu remisowego, jednak rownież nie mogli zbyt długo nacieszyć się tym trafieniem. Sprawę w swoje ręce postawił wziąć Adrian Dembiński, któremu bardzo nie spodobał się fakt szybkiego straconego gola i strzelem z rozpoczęcia atomowym uderzeniem znów wyprowadził Inferno na prowadzenie. Po tym trefieniu Goście zyskali znacznej pewności siebie, a to poskutkowało kolejnymi dwoma trafieniami i zawodnicy na przerwę schodzili przy stanie 1:4. Po zmianie stron mieliśmy nadzieje, że Gospodarze pokażą tego wieczoru jeszcze swój pazur i zaczną odrabiać straty, jednak tak się nie stało. Druga część spotkania jednoznacznie zdominowali Goście, którzy to wraz z biegiem czasu dokładali kolejne trafienia nie mając żadnych litości dla rywali. Główna postacią tego wieczoru był Dembiński, jednak swoją cegiełkę rownież dołożyli Tymiński oraz Sabadasz i to w głównej mierze gra tej trójki przyczyniła się do wysokiej wygranej. W końcówce spotkania mieliśmy przyjemność jeszcze zobaczyć gole po drugiej stronie, jednak w końcowym rezultacie nie zrobiły one większego znaczenia, a mecz finalnie zakończył się wynikiem 3:10.