We wtorkowy wieczór doszło do starcia w ramach 5 ligi biznes, gdzie na przeciw siebie stanęły zespoły Los Lamusos vs Maryslia. Wynik spotkania błyskawicznie otworzyli Gospodarze, którzy to już po zaledwie 4 minutach gry zdołali zdobyć bramkę za sprawą Michała Araźnego, który sprytnym uderzeniem pokonał bramkarza. Goście po szybkim ciosie nie zamierzali stać w cieniu i cały czas kreowali ciekawe rozwiązania by odrobić jednobramkową stratę, lecz dobra gra w obronie Los Lamusos  skutecznie odpierała ich ataki. Wraz z mijającym czasem poczynania Gospodarzy były coraz wyraźniejsze co w 11 minucie zaowocowało kolejnym trefieniem, a piłkę do stało skierował Maciej Woszczyk. Po tym golu Zawodnicy w niebieskich strojach dostali wyraźnego wiatru w żagle. Coraz częściej mogliśmy oglądać ich w odważniejszych akcjach, a to przyczyniło się do dołożenia kolejnych dwóch goli i na protokole widniał wynik 4:0. Goście swojego pierwszego gola zdobyli na dwie minuty przed końcem pierwszych 20 minut i rodziło to w naszych głowach nadzieje, że Maryslia odbije się od dna. Po zmienię stron liczyliśmy na to, że Goście nieco bardziej otworzą się na gre ofensywną i zaczną odrabiać straty, lecz rzeczywistość była nieco inna. Los Lamusos chwile po wejściu na murawę znów otworzyło sobie drogę do zdobycia kolejnej bramki, a to po mału zaczęło rozwiewać nasze nadzieje na powrót drużyny przeciwnej. Z czasem gra zaczęła przypominać trening strzelecki w wykonaniu Gospodarzy, lecz rywale po pewnym czasie zdołali zdobyć jeszcze dwie bramki, jednak nie miały one większego znaczenia w końcowym rozrachunku, gdzie pewne trzy punkty zgarnęli Los Lamusos wygrywając ten mecz 8:3.