We wtorkowy wieczór przyjemność mieliśmy gościć zespoły z 3 ligi biznes, a dokładnie walkę  o trzy punkty podejmowały zespoły Moonfox vs Zimne Dranie. Już od samego początku spotkania można było zauważyć spore zaangażowanie Gospodarzy, którzy już od pierwszych minut stwarzali sobie dogodne sytuacje tak wiec mogliśmy się domyślać, że strzelenie przez nich bramki nastąpi w niekrótkim czasie. Pierwszego gola przyszło nam oglądać po upływie 8 minut kiedy to sytuację sam na sam bezbłędnie wykorzystał Bartosz Borys. Zaraz po tym zdradzeniu Moonfox nabrał wiatru w żagle, a to błyskawicznie przyniosło owoce w postaci kolejnego gola i minutę później przewagę podwyższył Łukasz Rysz. Owy fakt dość mocno zaczął drażnić zespół przeciwny, a ich chęć zdobycia gola narastała wraz z mającym czasem, lecz na ich trafienie trzeba było nieco poczekać. Zimne dranie swoją skuteczność obudzili dopiero pod koniec pierwszej części spotkania, a nieskuteczną passę jako pierwszy przerwał Jakub Kaźmierski. Ta bramka znacznie podbudowała pewność zawodników w grantowych strojach, dzięki czemu zdołali doprowadzić do remisu jeszcze przez zakończeniem pierwszych 25 minut i na przerwę zawodnicy schodzili przy stanie 2:2. Druga połowa to niezwykle emocjonujące oraz przyjemne dla oka widowisko. Obie drużyny nie zamierzały stać w cieniu i postanowiły rzucić wszystko na jedną kartę, a dzięki temu mogliśmy cieszyć się skuteczną wymianą ciosów, która nieprzerwanie trwała niemal do samego końca spotkania. Bramki naprzemiennie padały po jeden jak i drugiej stronie, lecz nieco skuteczności w wykończeniu  okazji się Gospodarze, którzy ostatecznie z szalonego gradu goli wyszli zwycięsko. Finalnie mecz zakończył się wynikiem 8:5, a Moonfox mógł cieszyć się z pierwszych zdobytych trzech punktów.