W zimny wtorkowy wieczór na placu gościliśmy zespoły z 2 ligi biznes, gdzie w walce o trzy punkty stanęły ekipy Supa Strikers vs Lexus W-wa. Początek spotkania zapowiadał się na dość wyrównany, bowiem przez pierwsze 10 minut drużyny naprzemiennie szukały sobie okazji na zdobycie gola dającego prowadzenie, lecz przez dłuższy czas piłka nie chciała znaleźć drogi do bramki, a w kluczowych momentach brakowało najzwyczajniej skuteczności. W końcu po upływie 10 minut wynik spotkania otworzyli nam Goście, a właściwie to Tomasz Makuch przełamał złą passę silnym uderzeniem. Po tym golu mieliśmy nadzieje, że Gospodarze szybko odpowiedzą na zadany cios i naszym oczom ukaże się niezwykle wyrównane widowisko, w którym będziemy świadkami gradu bramek. Można powiedzieć, że nasze oczekiwania się spełniły, jednak tylko połowicznie, bowiem do siatki zaczęła trafiać tylko jedna drużyna. Goście wraz z bogiem czasu coraz odważniej czuli się w akcjach ofensywnych, a ich jakość rosła z minuty na minutę dzięki czemu zbudowali sobie pewną przewagę trzech goli. Po zamienię stron bywaliśmy świadkami bardzo jednostronnego pojedynku, bowiem Lexsus nie zamierzając oszczędzać rywali rozpoczął swój prawdziwy festiwal strzelecki, który trwał niemal do ostaniej minuty meczu. Goście pewnie wyprowadzali akcje byli szybcy, odważni a przede wszystkim skuteczni. Wraz z biegiem czasu mecz zaczął przypominać bardziej trening strzelecki w wykonuj lexusu niż zaciętą rywalizację o wagę trzech punktów, bowiem strzały systematycznie wypadły do siatki. Gospodarze nie stworzyli większego zagrożenia udało im się zdobyć dwa gole, lecz przy tak Wyszkowie różnicy nie miało to większego znaczenia, gdyż końcowy wynik brzmiał 2:12.