O 20:30 na boisku „B” rozpoczęło się spotkanie pomiędzy Budimexem i Marwickiem. Od początku widać było zaangażowanie i walkę o każdy centymetr boiska. Pierwsze trafienie ujrzeliśmy już w 5 minucie, gdy Bartosz Kot odebrał wysoko piłkę i pewnie wykończył sytuacje sam na sam. W 14 minucie sędzia podyktował rzut marny na korzyść Budimexu po ewidentnym faulu w polu karnym jednak w starciu strzelającego z bramkarzem ten drugi był góra i nadal mieliśmy 0:1. Dwie minuty później goście wyszli z kolejną kontrą, która skutecznym strzałem zakończył Mateusz Wyzinski. Tym samym to goście schodzili na przerwę z dwubramkową przewagą. Minutę po rozpoczęciu drugiej połowy Tomasz Chwaja wysoko odebrał piłkę i ruszyłem stronę bramki rywali, na koniec posłał piłkę pasem koło nogi bramkarza i mieliśmy 0:3. Trzy minuty później goście odebrali piłkę w środkowej strefie, Mateusz Wyziński zagrał prostopadle do Łukasza Kmita, który mocnym strzałem po długim rogu podwyższył na 0:4. Do końca spotkani Budimex przeważał, ale udało im się tylko dwa razy wcisnąć piłkę do siatki i spotkanie zakończyło się 2:4. |