Mecz pomiędzy Eternis a Ultima zapowiadał się jako starcie pełne napięcia, zwłaszcza biorąc pod uwagę serię porażek gospodarzy. Już od pierwszych minut spotkania można było dostrzec determinację graczy Eternis, którzy zdawali się być zdecydowani przełamać niekorzystną passę, choć Ultima pewnie starała się bronić. W 11 minucie Mateusz Telakowiec zdobył pierwszą bramkę, otwierając wynik meczu i dając swojej drużynie cenne prowadzenie. Niestety, to było jedyne trafienie w pierwszej części spotkania, gdzie obie drużyny konstruowały sporo akcji ofensywnych, ale także doskonale skupiały się na obronie. Drugą połowę charakteryzował wyrównany poziom gry. W 30 minucie gospodarze przyspieszyli, a Damian Rudy zanotował asystę przy kolejnym trafieniu Mateusza Telakowca. Ultima jednak szybko odpowiedziała, i już 2 minuty później Szymon Kolasa doprowadził do zmniejszenia dystansu, a w 35 minucie Loic Bonnet wyrównał stan meczu. Wydawało się, że scenariusz z poprzedniej kolejki może się powtórzyć, kiedy to Eternis prowadząc ostatecznie przegrał mecz. Na szczęście dla gospodarzy, tym razem historia potoczyła się inaczej. W 37 minucie Paweł Jakimiec umieścił piłkę w siatce, a kropkę nad "i" postawił Michał Dryński, zdobywając gola i przypieczętowując zwycięstwo Eternis 4:2. To spotkanie dostarczyło emocji i zwrotów akcji, a zwycięstwo Eternis okazało się ważnym krokiem w przełamywaniu negatywnej serii.