W widowiskowym pojedynku pomiędzy FK Almaz a Eternis piłkarze dostarczyli wielu emocji i doskonałego futbolu. Już od pierwszych minut obie drużyny prezentował grę na najwyższym poziomie. Gospodarze, w sposób zdecydowany objęli inicjatywę, a już w 6 minucie Władysław Andriusta umiejętnym strzałem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 1:0. Krótko po tym Yurii Rubashna kontynuował festiwal goli, zwiększając przewagę na 2:0, w 9 minucie. Almaz zaczął kontrolować grę, demonstrując zarówno skuteczność, jak i mądrość taktyczną. Dominacja gospodarzy trwała, a kolejne bramki padały jak na taśmie. W 17 minucie znów strzelił Władysław Andriusta, a potem Zakharii Mor i Yurii Rubhasny, ustalając wynik na komfortowe 4:0. Niemniej jednak, tuż przed przerwą, Grzegorz Goliszewski zdobył bramkę dla Eternis, co pozwoliło gościom delikatnie złagodzić wynik przed przerwą, którą zakończono wynikiem 5:1. Początek drugiej połowy okazał się równie intensywny co pierwszy fragment gry, a Władysław Andriusta w 23 minucie kompletując hat-tricka podkreślił swoją doskonałą formę. Jednak w 29 minucie zobaczyliśmy przebudzenie Eternis – najpierw Grzegorz Goliszewski, a minutę później Oskar Górecki, sprawili, że wynik brzmiał 6:3. Goście zaczęli gonić rezultat, a w 35 minucie po strzale Damiana Rudiego zdobyli kolejną bramkę, sugerując, że mogą zagrozić przewadze Almaz. W odpowiedzi w 37 minucie Igor Turkovskyi trafił do siatki, potwierdzając, że gospodarze nie zamierzają się poddawać. Yurii Neudach, dwie minuty później, również wpisał się na listę strzelców. W końcowej fazie spotkania, gdy emocje sięgały zenitu, Michał Dryński niesamowitym podaniem ratował piłkę zmierzającą poza linię boiska, a jego dośrodkowanie znalazło strzelca ostatniej bramki dla Eternis, który ustalił wynik na 8:5.