W wtorkowy wieczór przyszło nam oglądać zmagania w ramach najwyższej klasy rozgrywkowej, a dokładnie mowa tu o pojedynku Niskiego Pressu, który podejmował FK Almaz. Mecz rozpoczął się od szybkiego i niecodziennego trafienia, bowiem już w pieszej minucie meczu piłkę do siatki skierował Eduard Vakhidov bramkarz drużyny Gości, który to po dobry wypowiedzeniu pokusił się na oddanie strzału, a piłka po dość mocnym uderzeniu znalazła drogę do bramki. Na odpowiedź rywali nie trzeba było długo czekać, ponieważ 6 minut później drogę do bramki odnalazł Dawid Wichowski i po jego strzale na protokole zawidniał remis. Od tego momentu było wiadomo, że czeka nas bardzo wyrównane praz emocjonujące widowisko. Pierw pałeczkę przejeli Gospodarze, którzy dobrze czując się w akcjach ofensywnych pewnie wykorzystywali swoje okazje, dzięki czemu do 17 minuty meczu wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Taki przebieg zdarzeń bardzo nie spodobał się Gościom, którzy po dwóch ciosach postawili się otrząsnąć i ruszyć do ataku. Zaledwie dwie minuty po stracie trzeciego gola, zajęło im doprowadzenie stanu meczu do ponownego remisu, a bramki dla Fk Almaz zdobywali Vladyslav Kulnyk oraz Jurii Newdenc i też przy takim rezultacie zespoły opuszczały plac po pierwszych 25 minutach. Po zmienię stron nie za wiele się zmieniło. Naszym oczom cały czas ukazywała się zacięta oraz wyrównana rywalizacja, a drużyny naprzemiennie stwarzały sobie dogodne akcje, które zamieniane były na trafienia. Gdy zegar sędziego wskazywał ostatnie trzy minuty gry w tedy to swoją drużynę na prowadzenie wyprowadził Newdenc i mogło się wydawać, że będzie to gol na wagę trzech punktów, jednak nie tym razem. Gospodarze walczyli do samego końca, a to otworzyło im drogę do wyrównania w ostaniej minucie meczu, a zdobywcą ostatniego trafienia w tym pojedynku był Dawid Wichowski. Mecz ostatecznie po bardzo intensywnej wymianie cisów zakończył się wynikiem 5:5 i drużyny były zmuszone podzielić się punktami.