W starciu Piątej Ligi Biznes SuperLiga6 pomiędzy Cool Teamem i Liber delikatnym faworytem byli nominalni goście. I to oni zaczęli od mocnego uderzenia, gdyż już po 5 minutach było 0:3 po trafieniach Damiana Dąbrowskiego, Przemka Kostrzyckiego i jednym samobóju. Potem jednak przebudzili się gospodarze i zaczęli coraz śmielej atakować. I dzięki Kasjanowi Kuropatwie zrobiło się 1:3, ale po niespełna kwadransie swojego gola dołożył Łukasz Pruszyński. Jednak przed przerwą golkiper Libera popełnił błąd, który wykorzystał Andrzej Krawczyk i po pierwszej odsłonie mieliśmy 2:4. Wydawało się, że Czerwoni pójdą za ciosem, tymczasem załoga w białych trykotach od początku drugiej odsłony prezentowała się wybornie. Szybkiego hat-tricka zdobył Andrzej Jóźwiak i przewaga gości powiększyła się do 2:7. W 29 minucie pięknym długi podaniem popisał się Pruszyński, a najlepszy na murawie Kostrzycki w świetny sposób, uderzeniem z pierwszej piłki, podwyższył na 2:8: Co prawda Cool Team odpowiedział dwoma bramkami (szczególnie uderzenie z dystansu Anasa El Ansariego mogło się podobać), ale ostatnie słowo należało do Białych. Na 120 sekund przed końcem aktywny tego dnia Łukasz Pruszyński ustalił wynik rywalizacji na 4:10. Liber w pełni zasłużenie zwyciężył z CT i dzięki temu przedłużył swoje nadzieje na mistrzowski wazon. Andrzej Krawczyk i spółka zaś chyba stracili szanse na top3, ale mogą jeszcze powalczyć o jak najlepsze miejsce na finiszu w swoim ostatnim spotkaniu.
|