O 20:20 rozpoczęło się spotkanie pomiędzy Kosmasami i AAT Systemy Bezpieczeństwa. Obie drużyny są w dole tabeli, ale przed tym meczem stawialibysmy na gospodarzy, którzy mają w składzie Szymona Kolasę. Ten gracz już niejednokrotnie pokazywał, ze robi różnice. Ujrzeliśmy to w 3 i 5 minucie, gdy raz kapitalnie strzelił z dystansu, a chwilę później wykończył górna piłkę. Końcówka pierwszej połowy bezapelacyjnie należała do gospodarzy. W ostatnich 4 minutach trafiali do siatki 5 razy. Główna role odegrał duet Kolasa-Filip Giełczewski. Pierwszy po 20 minutach gry miał na koncie 5 trafień, a drugi 3 asysty. Pierwsza połowa zakończyła się 6:0. Druga połowa lepiej zaczęła się dla graczy w pomarańczowych trykotach. Kolasa zagrał do Jerzego Paczosia i mieliśmy 7:0. Do końca spotkania cały czas Kosmasy prowadziły grę i nie oddawały inicjatywy. Spotkanie zakończyli wynikiem 11:0. |