Mimo, że obie drużyny swoje pierwsze potyczki zakończyły zwycięstwem, to nie wydawało nam się, aby Cool Team miał stawić opór reaktywowanemu FC Ursynów. Gospodarze na inaugurację zabawili się z rywalami i podobnego scenariusza spodziewaliśmy się tym razem. Już w pierwszej minucie piłka zatańczyła na linii bramkowej gości, lecz arbiter uznał, że jej nie przekroczyła. W odpowiedzi Cool Team postanowił nieco utrzeć nam nosa i odważnie zaatakował. Tym razem szczęście sprzyjało gospodarzom, ponieważ piłka po strzale z dystansu zatrzymała się na słupku ich bramki. Ostrzeżenie podziałało mobilizująco. W 5 minucie dobrą akcję rozegrało trio Kowerski – Kliczek – Kędzierski. Pierwszy z nich zgrał piłkę klatką piersiową do nadbiegającego Stasia. Ten podaniem na ścianę wymienił się futbolówką z Dominikiem, po czym trafił do pustej bramki. W kolejnych minutach atakował głównie FC Ursynów, a wynik „podkręcił” między 9. a 11. minutą spotkania. Najpierw bramkarza „położył” Staś Kędzięrski i dołożył drugiego gola, a po chwili Dominik Kliczek cieszył się z gola po asyście Michała Burzyńskiego. Bramkę na 4:1 Grzegorzowi Kowerskiemu podarował golkiper gości, który podał piłkę wprost pod jego nogi. Od tego momentu nieco niespodziewanie tempo obniżyli gospodarze, a Cool Team odważniej próbował zagrozić bramce rywali. W 18. minucie bramkarza FC Ursynów udało się zaskoczyć Kasjanowi Kuropatwie, który uderzył z „karola” i dał nieco nadziei swojej drużynie. Co prawda w pierwszej połowie nie udało się trafić kolejny raz, ale już chwilę po rozpoczęciu drugiej odsłony goście zbliżyli się na dystans dwóch trafień. W szeregach gospodarzy zapanowała chwila konsternacji, ponieważ niemalże nikt nie spodziewał się tak skutecznego oporu ze strony Cool Teamu. Sprawy w swoje ręce wziął jednak świetnie dysponowany Staś Kędzierski, który miał udział przy każdej kolejnej bramce swojej drużyny. Najpierw ładnie uderzył w krótki róg, nieco poniżej okienka bramki, a w 33. minucie dwukrotnie skorzystał z uprzejmości Grzegorza Kowerskiego i kończył akcję strzałami do pustej bramki. W 39. minucie ustalił wynik spotkania na 9:2 lobując bramkarza. Od momentu utraty drugiego gola FC Ursynów znacznie podkręcił tempo gry i tak naprawdę, gdyby zawodnicy wykazali się większą skutecznością, zdobycz bramkowa była by jeszcze bardziej okazała. Cool Team natomiast zaskoczył swoją walecznością, dzięki której rozegrał całkiem niezłe spotkanie. |