Chwilę po godzinie 21 przy ulicy Obrońców Tobruku w 5 lidze biznesu stanęły do rywalizacji drużyny Airwent vs FC Franczyza. Przed meczem jako potencjalny faworyt była wskazywana drużyna Gospodarzy. Ich ostanie dwa mecze zakończyły się wygarną, więc mieliśmy nadzieję, że i tym razem staną na wysokości zadania. Mimo naszych przekonań lepiej w spotkanie weszli Goście i już po 3 minutach gry gola dla swojej ekipy zdobył Mateusz Błaszkiewicz, a dobrym podaniem wykazał się Dawid Świetlik. Gra toczyła się dalej, a do wyrównania dążył doprowadzić Airwent. Ta sztuka udała im się w 9 minucie, kiedy to Kamil Przyłucki zagrał piłkę do Daniela Natkanica, a ten pięknym strzałem po długim słupku umieścił ją w siatce. Po tym zdarzeniu grę kontrolowali Goście, częściej mieli okazję do podwyższenia wyniku co w końcu przyniosło efekty i w 13 minucie za sprawą Świetlika wyszli na prowadzenie. Po zdobytym golu nie zamierzali zwalniać tempa i chwilę przed gwizdkiem kończącym pierwszą część meczu Mateusz oddał strzał na bramkę, a piłka po odbiciu się od porzeczki trafiła do Davida Nako, który zdobył gola. Po przerwie na boisko wyszedł sfrustrowany Airwent i zawodnicy jasno postawili sobie cel, że ten mecz trzeba wygrać. Początkowo przez pierwsze 10 minut nie byli w stanie znaleźć drogi do bramki, jednak po dłuższej chwili wrócili na właściwe tory i przystąpili do odrabiania strat. W 30 minucie efektywnego gola z piętki strzelił Kamil zmniejszając tym samym różnice straconych goli. Następnie W 37 minucie bramkę dającą remis oraz nadzieję na 3 punkty zdołał zdobyć Ben Wakeford, dzięki czemu końcówka przyniosła fanom footballu wiele emocji. Chwilę po tym zdarzeniu bramkę na wagę 3 punktów chcieli zdobyć Goście, jednak nie udało im się zmieścić piłki w siatce, a jak to bywa w piłkarskim świecie ,,Nieszczęście jednego jest szczęściem drugiego" i zaraz po tej sytuacji w 40 minucie okazję za zdobycie gola mieli Gospodarze, którzy pewnie wykorzystali i tym samym zagwarantowali sobie zwycięstwo w tym spotkaniu.