Po remisach na starcie rozgrywek, Marsylia i AAT Systemy Bezpieczeństwa stanęły naprzeciw siebie z celem zdobycia premierowej victorii. Dość szybko, bo już w drugiej minucie wynik otworzył Dawid Bączkowski, który dał swojemu zespołowi zastrzyk pozytywnej energii. Choć gra nieco nam się uspokoiła, cały czas na murawie widać było dominację gospodarzy, którzy częściej utrzymywali się przy piłce i byli dużo bardziej pewni i kreatywni w jej rozegraniu. W końcu przyniosło to efekty w postaci kolejnych goli. W 14. minucie Łukasz Choma oddał strzał na bramkę, który odbił się od obrońcy i zmylił bramkarza AAT, co w konsekwencji zmieniło rezultat na 2:0. Jeszcze przed przerwą gospodarze zdołali podwyższyć swoje prowadzenie i na chwilę odpoczynku schodzili z solidną przewagą. Wcale nie zamierzali jednak zwalniać tempa i tuż po wznowieniu gry świetne podanie Macieja Zaborowskiego wykorzystał Kamil Zalewski, podwyższając na 4:0. Goście w zasadzie mieli bardzo mało sytuacji bramkowych i widać było, że są pozbawieni argumentów przez dobrze zorganizowanego zarówno w ofensywie, jak i defensywie rywala. Marsylia cały czas rozdawała karty i jeszcze w 40. minucie swojego drugiego gola zdobył Łukasz Choma, który ustalił wynik końcowy na 5:0. Gładkie i w pełni zasłużone zwycięstwo gospodarzy daje im trzecie miejsce w tabeli.
|