Bezpośrednie spotkanie między Neostands a Cezarem zapowiadało się bardzo ciekawie. Dla gospodarzy był to drugi mecz w tym sezonie. Na starcie zremisowali, natomiast nominalni goście pierwszy raz wybiegali na murawę na wiosnę, a zatem wiele zależało od tego, jak przepracowali okres przygotowawczy. Dość szybko poznaliśmy odpowiedź na pytanie, do kogo należała będzie inicjatywa w tej rywalizacji. Tuż po rozpoczęciu gry Cezar ruszył do ataku i już w drugiej minucie prowadził 0:1. Taki kubeł zimnej wody na łeb nieco rozbudził gospodarzy, jednak brakowało im skuteczności. Ta z kolei była tego dnia mocną stroną ich przeciwników, którzy nabrali wiatru w żagle i w ciągu niespełna sześciu minut aż czterokrotnie trafiali do siatki, głównie za sprawą Marcina Szewczyka, który skompletował hattricka. Jeszcze przed przerwą w końcu do głosu doszło Neostands, jednak tylko raz udało im się pokonać świetnie spisującego się golkipera rywali. Druga połowa wyglądała podobnie, choć nieco częściej do sytuacji bramkowych dochodzili gospodarze. Nie byli oni jednak w stanie zbliżyć się wyraźnie do Cezara, który również dołożył swoje pięć groszy i ostatecznie wygrywa 3:9.
|