W czwartkowy wieczór mieliśmy przyjemność oglądać zmagania w 5 lidze biznes, gdzie na przeciw siebie stanęły drużyny Żabka vs Marsylia. Zaglądając przed starciem do tabeli śmiało można było powiedzieć, ze to Gospodarze będą dyktować warunki w tym meczu dodatkowo zważając na fakt, że w przypadku wygranej wskoczyli by ponownie na fotel lidera. Początkowo mecz był bardzo spokojny, oczywiście już od pierwszych minut byliśmy świadkami ciekawych rozwiązań, lecz przez dłuższy czas piłka nie chciała znaleźć drogi do bramki. Drużyny cały czas szukały sposobu jak przebić się przez linie defensywne i momentami nawet im to wychodziło, aczkolwiek gdy doszło już do dogodnej sytuacji  brakowało dobrego wykończenia. Pod koniec pierwszej połowy na prowadzenie mogła wyjść Maryslia, która wyprowadziła skuteczny kontratak, jednakże w końcowej fazie akcji zabrakło dobrego podania i po pierwszych 25 minutach zawodnicy schodzili przy stanie 0:0. Początek drugiej połowy był niemal identyczny, drużyny cały czas nakręcały wysokie tempo gry, lecz przez dłuższy czas byliśmy świadkami bezbrakowej ciszy. Owy fakt w końcu udało się przełamać Gospodarzom, a w zasadzie to Maciej Majewski po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców i dał swojej drużynie prowadzenie po pewnym uderzeniu. Marsylia niemal od razu ruszyła w pogoń za wynikiem, jednak dobrze prezentujący się Sebastian Drąg skutecznie chronił dostępu do swojej bramki, dzięki czemu nie pozwolił na stratę gola. 3 minuty po tym zdarzeniu idealna szanse na podwyższenie wyniku wypracował sobie Alex i sprytnym strzałem wpakował piłkę do siatki wyprowadzając swoją  drużynę na dwubramkową przerwę. Goście próbowali sowich sił niemal do ostatnich minut meczu, lecz finalnie nie udało im się zaskoczyć bramkarza drużyny przeciwnej i ostatecznie żabka wygrała spotkanie po dość zaciętym widowisku.