Walka o tytuły wciąż trwa! Podsumowanie 7. kolejki Superligi6 Biznes.

Walka o tytuły wciąż trwa! Podsumowanie 7. kolejki Superligi6 Biznes.

Choć bez większych niespodzianek obyło się w ekstraklasie, gdzie swoje mecze pewnie wygrało Lamico i FK Almaz, na niższych szczeblach nie wszystkie rozstrzygnięcia były takie oczywiste. Na zapleczu pierwszej ligi Jogadores, który wiedzie prym w tabeli, niespodziewanie musiał uznać wyższość The New GreenBack. Cezar natomiast rozprawił się z Zakątkiem, awansując na pozycję wicelidera. Na najniższym poziomie rozgrywkowym, Kosmasy w hicie kolejki wygrały z Alea Iacta Est, zrównując się punktami z Double Team, które po zwycięstwie z Zimmerem Biomet wciąż utrzymuje się na topie. Na szczegółowe podsumowanie tych i pozostałych spotkań zapraszamy do dalszej części artykułu. Miłej lektury!

1. Liga Biznes:

Jako pierwsi swoje spotkanie w ekstraklasie rozegrali Inter Cars i El Barrio Mexa. Gospodarze po ostatniej porażce z Almazem chcieli wrócić na zwycięskie tory i swoje postanowienie zrealizowali, pokonując Meksykanów 6:0. Od początku meczu widać było, kto był tą lepszą stroną. IC konsekwentnie przyciskali rywali i skutecznie zamieniali swoje sytuacje na kolejne bramki. Docenić należy postawę Jakuba Gonciarskiego i Radka Parszewskiego, którzy najbardziej przyczynili się do rozmontowania obrony swoich przeciwników. Następnie, FK Almaz stanął naprzeciw Profesjonalnych Finansów, mając szansę na kolejne cenne punkty w starciu z teoretycznie słabszą ekipą. Warunki gry od początku dyktowali zawodnicy w zielonych strojach, wygrywając już 0:3 do przerwy. Początek drugiej odsłony wyglądał bardzo podobnie, a Almaz podwyższał co chwilę swoje prowadzenie. W pewnym momencie na chwilę inicjatywę przejęli gracze PF, lecz finalnie zespół Mateusza Machnio musiał przełknąć gorzki smak porażki, ulegając rywalowi 3:7. Świetne zawody rozegrał Taras Mysko, który ponownie obsługiwał „ostatnimi podaniami” swoich kolegów i awansował na drugie miejsce w klasyfikacji asystentów. Równolegle na boisku obok zobaczyliśmy naprawdę świetne widowisko, które zaprezentowali nam piłkarze dwóch ekip z dołu tabeli - Harataczy i FC Devs. Choć skuteczniejsi byli podopieczni Patryka Rosłańca, to goście wcale nie byli stroną gorszą, a ich gra wyglądała naprawdę dobrze. Brakowało jedynie wykończenia. Do przerwy gospodarze wypracowali sobie trzybramkową przewagę, którą ciężko było już odrobić, zatem „Devsi” kolejny raz schodzą z boiska pokonani. Na zakończenie, w najciekawszym spotkaniu tej kolejki, Lamico dopisało sobie kolejne trzy punkty, wygrywając 4:2 z Wilanowskimi Wilkami. Trzeba przyznać jednak, że goście bardzo mocno postawili się gospodarzom, a wynik końcowy wcale nie był taki oczywisty. Choć Eryk Stoch otworzył wynik, chwilę później „czerwoni” doprowadzili do wyrównania, a na początku drugiej połowy wyszli nawet na prowadzenie. W tym momencie jednak aktualny lider pokazał prawdziwy charakter pretendenta do mistrzostwa i w kilka minut zrobiło się 4:2. Takim też rezultatem to spotkanie się zakończyło, zatem Lamico wciąż pozostaje niepokonane. Wilki mogą jednak być ze swojej postawy w tym meczu zadowolone, choć z pewnością szkoda im, że w kluczowym momencie stracili koncentrację.

 

2. Liga Biznes:

W drugiej lidze sytuacja w tabeli po siódmej kolejce dość mocno się zmieniła. a emocji nie brakowało. Jako pierwsi zagrali ze sobą zawodnicy Zakątka Shot Bar & Cafe oraz Cezara. Jeszcze w pierwszej połowie czerwoną kartką ukarany został nominalny golkiper gości, którego zastąpił Robert Jarosz, jak się później okazało - bohater swojej drużyny. Otworzył on wynik meczu chwilkę po wejściu między słupki. Gospodarzom udało się za sprawą niezawodnego Damiana Metryki, który jest ex aequo liderem klasyfikacji strzelców, wyrównać i utrzymać do przerwy taki rezultat. W drugiej połowie, która również była bardzo zacięta, długo nie było wiadomo, czy ktokolwiek będzie w stanie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Finalnie, ciężar gry na swoje barki wziął Cezary Koper, który zachował się jak prawdziwy kapitan i dał swojej ekipie cenne trzy punkty, które pozwoliły im awansować na wysokie, drugie miejsce w tabeli. Zaplanowane na 19:45 spotkanie Flamenco SPS i Szkoły Jazdy ELMOL rozstrzygnięte zostało walkowerem 5:0 na korzyść gospodarzy. Następnie, The New GreenBack zaskoczyło wszystkich, pokonując Jogadores 2:1. Dla aktualnego lidera była to pierwsza porażka w tym sezonie, która z pewnością jest dla nich bardzo bolesna. Mecz od początku był bardzo wyrównany, a obie ekipy z wielką intensywnością nacierały na bramkę rywala. Nie udało im się jednak otworzyć wyniku, a na pierwszego gola musieliśmy czekać aż do 26 minuty, kiedy na prowadzenie wyszli gospodarze. W samej końcówce, zdołali jeszcze je podwyższyć, a ich rywale po zdobyciu bramki kontaktowej mieli nadzieję na urwanie choć punktu, jednak nie wystarczyło im na to czasu. Siódmą serię gier zakończyło starcie „czerwonej latarni”, czyli Gastro Sparty, oraz Zimnych Drani. Już od pierwszej minuty widać było dominację gości, którzy konsekwentnie wykorzystywali swoje sytuacje, wygrywając do przerwy już 0:3. W drugiej odsłonie udało im się jeszcze dołożyć jedno trafienie, choć trzeba przyznać, że końcowy rezultat mógł być o wiele wyższy. Gospodarze praktycznie nie istnieli na boisku i totalnie oddali inicjatywę swoim rywalom.

3. Liga Biznes: 

W trzeciej lidze siódma kolejka przyniosła najwięcej goli - łącznie padło ich aż 36. Na początek bez większych niespodzianek, Double Team pokonało 1:5 Zimmer Biomet. Strzelanie zawodnicy lidera rozpoczęli dopiero w drugiej połowie, kiedy już totalnie zdominowali swoich rywali. Goście stwarzali sobie bardzo dużo sytuacji i co chwilę zmuszali bramkarza przeciwników do interwencji. Gospodarze próbowali kontratakować, jednak byli bezskuteczni. Mimo tego, udało im się w końcu strzelić gola honorowego w ostatniej akcji meczu. Następnie, Natolin rzutem na taśmę pokonał Chłopców do Bicia 3:2 i wciąż pozostaje w walce o najwyższe cele. To zwycięstwo było efektem ciężkiej pracy i determinacji, bowiem goście jako pierwsi otworzyli wynik i dwukrotnie zmuszali „białych” do odrabiania strat. Tuż przed końcem zdołali oni wyrównać, a gola na wagę trzech oczek w ostatniej akcji spotkania strzelił nie kto inny jak Łukasz Nowak, który znajduje się z dorobkiem 15 goli na czele klasyfikacji strzelców. Na boisku obok Alea Iacta Est w hicie tej serii gier uległo Kosmasom 2:3 po niezwykle wyrównanym boju. Obie ekipy już od pierwszego gwizdka sędziego narzuciły bardzo wysokie tempo gry, jednak w tych kluczowych momentach lepsi byli „pomarańczowi”. Obrońcy AIE mieli bardzo dużo pracy głównie przez Michała Lewandowskiego, który już w pierwszej połowie ustrzelił hattricka. Kluczową rolę w utrzymaniu wypracowanego prowadzenia w drugiej odsłonie tego meczu miał Kamil Ziniewicz, który dwoił się i troił między słupkami, skutecznie zatrzymując strzały gospodarzy. Kosmasy po tym cennym zwycięstwie zrównały się punktami z Double Team i wciąż pozostają w walce o tytuł. W jedynym środowym spotkaniu, Transgourmet rozbiło 1:9 Cool Team. Drużyna Andrzeja Krawczyka była praktycznie niewidoczna i już od pierwszych minut widać było dominację ich rywali. Podobnie sytuacja wyglądała w drugiej połowie. Te zawody były prawdziwą lekcją futbolu dla gospodarzy, których obronę konsekwentnie rozrywało trio Zieliński - Kowalski - Szymaniak. Jako ostatni zagrali ze sobą piłkarze Airwentu i Ekypconu. Tu lepiej zaprezentowali się ci drudzy, którzy już do 28 minuty wygrywali aż 0:6. Wtedy oddali na moment inicjatywę rywalowi, by złapać chwilę oddechu, lecz nadal prezentowali wysoki poziom, wygrywając finalnie 3:7. Darkowi Malewskiemu i jego zawodnikom ta porażka znacznie utrudnia ewentualną walkę o strefę medalową.

Sponsorzy

Partnerzy

Gdzie gramy