Szlagier dla Gladiatorów!!!

Szlagier dla Gladiatorów!!!

Za nami już piąta odsłona sezonu Wiosna 2023 w rozgrywkach biznesowych przy Obrońców Tobruku 11. W pierwszej lidze w absolutnym szlagierze Gladiatorzy pewnie pokonali obrońców tytułu, FK Almaz i wygląda na to, że o mistrza będą się bić z Nadwiślem, które wygrało kolejny mecz. W drugiej lidze nie powstrzymani są Jogadores, natomiast aktualny mistrz, Eternis po raz trzeci w sezonie „uciekł spod topora”. Na trzecim froncie przetasowała nam się czołówka tabeli, a nowym liderem został Dental Doctor. W czwartej lidze mamy podobny scenariusz. Na prowadzenie wysunęła się najefektowniej grająca drużyna tego szczebla, RSolution. W końcu na najniższym szczeblu ze zwycięskiego szlaku nie schodzi Cool Team II, zaś mecz o pozycje wicelidera pomiędzy Natolinem a Kosmasami wygrali ci drudzy.

Zapraszamy na podsumowanie 5.kolejki SuperLiga6 Biznes.

 

1. Liga Biznes:

Gladiatorzy nie zwalniają tempa. W minionej kolejce pokonali, wydawałoby się najtrudniejsza przeszkodą. Wszyscy ostrzyli sobie zęby na starcie lidera z FK Almazem, obrońcą mistrzowskiego tytułu. Pierwsza połowa spełniła oczekiwania. Dużo zaciętej walki i prowadzenie jednym golem aktualnych mistrzów. To jednak tylko rozdrażniło Gladiatorów, którzy drugą połowę zagrali wręcz koncertowo. Zaaplikowali rywali 7 goli, nie tracąc żadnego i ich zwycięstwo 9:3 stało się faktem. Dobre spotkanie zagrali choćby Michał Kielak czy Dominik Łobodziński, ale najlepszy na boisku był Mikołaj Wysocki. Gladiatorzy z kompletem zwycięstw przewodzą w tabeli i wygląda na to, że walkę o mistrzowski „wazon” stoczą z Nadwiślem, które dotrzymuję liderowi kroku. Artur Dębiec i spółka bez większych problemów pokonali Tornado UA i tracą do lidera tylko 2 punkty. W pierwszej połowie Ukraińcy nie pozwalali rywalowi odskoczyć, ulegając po 20 minutach dwoma golami. Nadwiśle jednak w drugiej połowie spokojnie wypunktowało rywala, wygrywając ostatecznie 7:2. Pierwsze skrzypce zagrał autor 4 goli i 1 asysty Mateusz Pogonowski. Tymczasem na trzecim miejscu w tabeli utrzymał się Impuls UA, który w środowy wieczór podzielił się punktami z Eleganckimi Chłopakami. Mecz mógł się podobać. Szybkie tempo, sporo sytuacji i dużo poświęcenie z obu stron. W 13 minucie prowadzenie objęli gospodarze, na co rywal odpowiedział 6 minut po przerwie i więcej goli nie obejrzeliśmy. Dla obu stron takie rozstrzygnięcie nie było korzystne. Gospodarze wprawdzie utrzymali się w ścisłej czołówce, ale do lidera tracą już 5 punktów, podczas gdy goście w 4 meczach uzbierali tylko 5, a więc zanosi się że plany odzyskania mistrzostwa będą musieli przełożyć na następny sezon. Pozostały nam dwa premierowe zwycięstwa tej wiosny. Najpierw w jedynym poniedziałkowym starciu Budimex bez większych problemów odprawił z kwitkiem Lamico. Dominacja gości nie podlegała dyskusji. Gospodarze wprawdzie starali się z całych sił, ale Adam Tomaszewski ma ostatnio wielkie problemy z zebraniem optymalnego składu co odbija się czkawką na wynikach. Budimex zwyciężył pewnie 7:1, a poprowadził go do tego Karol Piwowarczyk. Na koniec pozostały nam wielkie emocje jakie towarzyszyły konfrontacji Teamu Ivulin z SS Cyrkulatką. Lepiej zaczęli goście, od prowadzenia dwoma golami. Szybko jednak gospodarze wyrównali, doprowadzając po 20 minutach do stanu 2:2. Białorusini po zmianie stron poszli za ciosem i szybko objęli prowadzenie. Rywal momentalnie wyrównał, ale jak się okazało to on do końca meczu musiał gonić wynik i jak się okazało mimo wielkiego wysiłku ta sztuka im się nie udała. Team Ivulin ostatecznie dowiózł do końca meczu wynik 5:4 i to on cieszył się z kompletu punktów.

 

2. Liga Biznes:

Na drugim szczeblu z kolei wciąż na zwycięskim szlaku pozostają Jogadores, którzy we wtorkowy wieczór odnieśli czwarte zwycięstwo w sezonie. Tym razem odprawili z kwitkiem Zimne Dranie, chociaż na przerwę to goście schodzili w lepszych humorach. Prowadzili bowiem 2:0, ale gracze w czarnych trykotach wyszli na drugą połowę odmienieni. W 27 był już remis 2:2. Na przełamanie czekaliśmy do 34 minuty, ale potem gospodarze dołożyli jeszcze dwa trafienia i ostatecznie zwyciężyli 6:2. Dobry mecz rozegrał Jakub Godlewski, który 3 razy zapisał się w statystykach. Lidera wciąż goni obrońca mistrzowskiego tytułu, Eternis, który po raz trzeci w tym sezonie „uciekł spod topora”, tym razem Teamowi Ivulin. Białorusini zagrali bez żadnych kompleksów, jak równy z równym i wyszło im to niemal idealnie. To oni wiedli prym w pierwszej odsłonie, którą wygrali 2:1. Po zmianie stron Eternis się obudził i odwrócił losy meczu, ale gospodarze jeszcze raz doprowadzili do wyrównania i dramatycznej końcówki. W niej więcej zimnej krwi zachowali faworyci, którym zwycięstwo 4:3 zapewnił w ostatniej minucie spotkania Paweł Jakimiec. W zwycięskim obozie należy również pochwalić Grzegorza Goliszewskiego czy najlepszego na boisku Oskara Góreckiego. Na trzecim miejscu w tabeli pozostał pauzujący w tej serii The New Greenback. W punktach natomiast dogonił go Equalit, który wygrał drugi mecz w sezonie zostawiając w pokonanym polu Trójkąt Bródnowski. Można śmiało stwierdzić, że wszystko rozstrzygnęło się w pierwszej odsłonie. Między 7 a 16 minutą gracze w białych trykotach zaaplikowali rywalowi 4 gole, nie tracąc żadnego. Gracze z Bródna zdołali odpowiedzieć golem honorowym w 34 minucie. Equalit ostatecznie zwyciężył 4:1, a największa w tym zasługa autora 3 asyst, Macieja Baranowskiego. Pozostało nam premierowe zwycięstwo tej wiosny East Crew, które pewnie lecz nie bez problemu ograło Starą Lamę. Pierwsza połowa nie wskazywała na tak zdecydowane zwycięstwo. Po zaciętej walce mieliśmy bezbramkowy remis, który zwiastował nam kolejne emocje. Niestety, dla gości worek z bramkami otworzył się niezwykle skromnie, gospodarze zaś włączyli piąty bieg, a nawet szósty. Od 25 minuty EC punktowało bardzo regularnie, wbijając rywalowi 6 goli i tracąc tylko jednego. Kapitalne zawody rozegrał duet Mikhailo Fedko – Nazar Diadyk.    

 

3. Liga Biznes:

Na trzecim szczeblu zaplanowaliśmy sześć spotkań, a zaległości nadrabiali E.ON Polska oraz Zofijki FC. Ostatecznie do skutku doszło pięć meczów, a my zaczniemy od pierwszej potyczki ekipy Dominika Kliczki, która podejmowała samego lidera rozgrywek. Alea Iacta Est. Bliżej nam było do zwycięstwa gości, ale to ich rywal zagrał bardzo dobre spotkanie. Zasadniczo wszystko szło zgodnie z oczekiwaniami. Gracze w białych trykotach prowadzili do przerwy jednym golem, a po kolejnych 10 minutach podwyższyli prowadzenie do trzech trafień. E.ON pokazał jednak charakter, a kapitalną partię rozegrał autor hattricka, Grzegorz Kowerski. Gospodarze potrzebowali 5 minut, by ze stanu 1:4 wyjść na prowadzenie jednym golem. W ostatniej minucie zaś postawili kropkę nad i, triumfując finalnie 6:4. E.ON Polska mógł zostać samotnym liderem. Musiał tylko pokonać w ostatnim meczu 5.kolejki Zofijki FC, dla których to też był drugi mecz w tej serii. Cofnijmy się do pierwszego starcia ekipy Beniamina Kuligowskiego, która w środowy wieczór podejmowała KS Na Pełnej. Gracze w czarnych trykotach zdecydowanie lepiej weszli w ten mecz. Do przerwy prowadzili pewnie 3:0 i chyba spoczęli na laurach, bo drugą połowę z wielkim animuszem i odzyskaną skutecznością zaczęli goście. Odrabianie strat rozpoczęli w 27 minucie, a już 10 minut potem przełamali rywala na 3:4. Niespodziewany scenariusz wisiał w powietrzu, a zaskoczeni gospodarze rzucili się by ratować choćby punkt. Ostatecznie sztuka ta udała im się w ostatniej minucie spotkania, a 1 punkt uratował im najlepszy na placu, Oliwier Pytel. Wróćmy do starcia EON-u Polska z Zofijkami. Goście walczyli o samotne prowadzenie w tabeli, gospodarze o pierwsze zwycięstwo i miejsce blisko czołówki. Co ciekawe bardzo blisko swojego celu byli goście, którzy w 34 minucie prowadzili 2:0. To co stało się potem ciężko wytłumaczyć. E.ON stanął w defensywie, a goście wyrównali w ciągu dwóch minut. Kropkę nad i zaś postawili tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego, a dokonał tego bohater gospodarzy Jakub Rupiński. Zofijki wygrały 3:2 i awansowały na piąte miejsce w tabeli. Goście z 6 punktami są wiceliderem. Z takiego obrotu sprawy skorzystał Dental Doctor, który został samotnym liderem trzeciej ligi. Gracze w czarnych trykotach musieli przejść bardzo ciężką drogę, jaką była rywalizacja z Teamem Ivulin III. Białorusini szybko objęli prowadzenie, a potem po strzeleckiej niemocy jaka opanował obie ekipy, w 32 minucie podwyższyli prowadzenie na 2:0. Wydawało się, że są na tyle skoncentrowani by dowieźć prowadzenie do końca, ale to rywal zagrał koncertowo końcówkę meczu. Dwie minuty potem był już remis, a w ostatniej akcji losy meczu przechylił gol Łukasz Siwego, który dał DD zwycięstwo 3:2. Lider ma 1 punkt przewagi nad wspomnianym E.ON-em, AIE oraz Fast Transem, który w bardzo podobnych okolicznościach odprawił z kwitkiem El Barrio FC. Meksykanie już w 5 minucie wyszli na prowadzenie, ale jeszcze przed przerwą gospodarze zdołali wyrównać. Po zmianie stron to znowu EBFC zaatakowało skutecznie, obejmując prowadzenie. FT się poddał, a zmysłem strzeleckim błysnął Karol Mroczkowski, który do gola w pierwszej połowie dołożył jeszcze dwa, w 37 i 40 minucie, prowadząc swoich kolegów do zwycięstwa 3:2.

 

4. Liga Biznes:

Piątą kolejkę czwartej ligi zaczniemy od gładkiego zwycięstwa Zimmeru Biomet z Neostands. Clemens Peyrelongue i spółka załatwili sprawę w pierwszych 20 minutach. Kapitalną partie rozgrywał wspomniany lider zespołu, który już do przerwy skompletował hattricka (ostatecznie 4 gole i 2 asysty), a jego zespół prowadził 5:0. Po zmianie stron gra się wyrównała, a dokładnie goście mieli mecz pod kontrolą, triumfując finalnie 7:2. Pewne zwycięstwo nie wystarczyło by utrzymać pozycje lidera. Jeszcze efektowniej swój mecz wygrali RSolution, którzy rozgromili TransGourmet, 12:2. Tutaj nie było żadnych wątpliwości kto był lepszy. Gracze w białych trykotach wiedli prym na boisku przez pełne 40 minut. Najaktywniejszy na boisku był Mateusz Dudek, który 9 razy zapisał się w statystykach. RSolution wyprzedzają ZB tylko lepszą różnica goli. Na kolejnych pozycjach jest bardzo ciasno. Cztery kolejne drużyny mają na koncie po 6 punktów, a wiec ścisk jest naprawdę ogromny. Wielkie emocje przeżyliśmy w starciu Teamu Ivulin IV z Reytanem, w którym dramaturgia sięgała zenitu. Oglądaliśmy wymianę argumentów, która do przerwy dawała prowadzenie gościom 3:2. W drugiej odsłonie obie ekipy zagrały uważniej w defensywie, stąd tylko dwa gole. Najpierw wyrównali Białorusini, ale chwile potem zwycięskiego „karnego” wykorzystał Reytan i to on mógł się cieszyć ze zwycięstwa 4:3. Bohaterem zwycięskiej drużyny został jej golkiper, Wojtek Piotrowski. Także swój drugi mecz w sezonie wygrała Finansova, która bez większych problemów ograła Cool Team. Andrzej Krawczyk i jego świta trzymała się dzielnie przez pierwsze 20 minut, po których był remis 2:2. Po zmianie stron Finansova zaczęła odjeżdżać rywalowi, a potem swój koncert zaczął Bartłomiej Niedziałkowski, który na koniec skompletował klasycznego hattricka, prowadząc swoich kolegów do zwycięstwa 7:3. Na koniec także drugi triumf tej wiosny zanotował Cezar, który po bardzo zaciętej rywalizacji pokonał Żabkę Polska. Tutaj faworytem raczej była ekipa Dawida Świetlika, ale ta stawiła się nie najmocniejszym zestawieniem, co rywal potrafił wykorzystać. Do przerwy obejrzeliśmy tylko jedno trafienia, ale dla „czerwonych”. Gospodarze ruszyli do odrabiania strat ale od początku meczu walili głową w przysłowiowy mur. Cztery minuty po przerwie w końcu ta sztuka im się udała, ale wciąż ofensywne nastawienie przypłacili w 31 minucie golem na 1:2. Mimo wielu prób z obu stron wynik już się zmienił i zwycięstwo Cezara poszło w świat.

 

5. Liga Biznes:

Na piątym szczeblu póki co równych sobie nie ma Cool Team II, który z kompletem zwycięstw samotnie przewodzi w tabeli. Tym razem drużyna Andrzeja Krawczyka nie dała szans IKEI. Spodziewaliśmy się, że gracze spod szyldu Szwedzkiego giganta postawią trudniejsze warunki rywalowi, tymczasem ten nie przebierając w środkach odniósł kolejne efektowne zwycięstwo. Tym razem najlepszym zawodnikiem został Jakub Uzarski, który poprowadził kolegów do triumfu 12:2. Tymczasem niezwykle ciekawie było w meczu, którego stawką była pozycja wicelidera. W szranki stanęły drużyny Natolina oraz Kosmasów, a my mogliśmy się ekscytować wielkimi emocjami. Pierwsza połowa należała do „pomarańczowych”, którzy głównie dzięki kapitalnej postawie Szymona Kolasy prowadzili 4:2. Po zmianie stron goście nie spuścili z tempa. Zrobili to dopiero po 27 minucie gdy prowadzili już 6:2. Trzeba pochwalić Natolin za postawę w drugiej połowie. Sygnał do ataku dał obrońca, Patryk Wymiar, który do końca meczu skompletował hattricka. Niestety nie pomogło to jego kolegom, bo w międzyczasie rywal dołożył jeszcze jednego gola, zachowują bezpieczny dystans. Ostatecznie Kosmasy po kapitalnych zawodach wygrały 7:5, a ich niekwestionowanym bohaterem był Szymon Kolasa, który zaliczył 4 trafienia i 2 asysty. „Pomarańczowi” tym samym zostali nowym wiceliderem, podczas gdy Natolin spadł pozycje niżej. W punktach dogoniła go Marsylia, która urządziła sobie trening strzelecki w starciu z Liberem. To był mecz bez historii. Wprawdzie pierwszą połowę „Błękitni” wygrali tylko 5:2, ale drugie 20 minut to koncert jednej drużyny. Marsylia ostatecznie rozgromiła rywala 15:4, a najaktywniejszy był Maciej Zaborowski. Pozostały nam dwa premierowe zwycięstwa. Najpierw Pure Play we wtorkowy wieczór odprawił z kwitkiem AAT Systemy Bezpieczeństwa, odnosząc swoje pierwsze, historyczne zwycięstwo w SuperLiga6 Biznes. Goście całą sprawę załatwili przed przerwą, aplikując rywali cztery gole i nie tracąc żadnego. W drugiej połowie padła tylko jedna bramka. Było to honorowe trafienie gospodarzy. Ostatecznie Pure Play do zwycięstwa 4:1 poprowadził Jakub Kowalczyk. Na zamknięcie 5.kolejki pierwsze zwycięstwo tej wiosny zanotował Airwent, który w pokonanym polu zostawił Aplikacje Krytyczne. Co ciekawe lepiej w mecz weszli gracze w granatowych trykotach, którzy po 8 minutach prowadzili 2:0. Goście jak się okazało dopiero się rozkręcali. Do przerwy mieliśmy już remis, a w drugiej odsłonie gole strzelała już tylko ekipa Darka Malczewskiego. Jej bohaterem został debiutujący i świetnie nam znany Dima Zhdanov, który 4 golami i 1 asystą poprowadził Airwent do zwycięstwa 6:2.  

 

Sponsorzy

Partnerzy

Gdzie gramy