Poznaliśmy wszystkich mistrzów!!!

Poznaliśmy wszystkich mistrzów!!!

FK Almaz wytrzymał ciśnienie, pokonał Lamico i obronił mistrzowski tytuł z jesieni. Wilki tymczasem sięgnęły po srebro bez wychodzenia na murawę, a pasjonującą walkę o najniższy stopień podium wygrało Nadwiśle. W drugiej lidze mistrza już znaliśmy, zaś srebrne medale wywalczyło Tornado UA, które pokonało Harataczy, pozbawiając ich medalu. Trzecie miejsce ostatecznie zdobyła Agawa, która także nie powąchała placu. W trzeciej lidze złote krążki przyklepał Eternis II, a potknięcie Defenders, któremu pozostała walka o brąz z Jogadores, wykorzystały Zimne Dranie, które wracają do drugiej ligi. Na czwartym froncie już pierwszy mecz rozdał medale. Fast Trans pewnie ograł Reytana i wywalczył mistrzostwo. Jego rywal zakończył zimę na trzecim miejscu, a srebrne krążki zawisną na szyjach graczy Alea Iacta Est, którzy wracają do trzeciej ligi. Na najniższym poziomie sensacyjne potknięcie Zimmeru Biomet wykorzystał FC Franczyza, która efektownym zwycięstwem przyklepała złote medale. Na własne życzenie z walki o medale wypadł Liber, a o kolejności dwóch pozostałych miejsc na podium we wtorek zagrają ze sobą FC Ursynów oraz ZB. Zapraszamy na podsumowanie 9.kolejki SuperLiga6 Biznes.

 

1. Liga Biznes:

Wszystko jest już jasne. W absolutnym hicie tej serii, FK Almaz zasłużenie pokonał Lamico i został mistrzem SuperLigi6 Biznes sezonu Zima 2023. Tym samym gracze w zielonych trykotach obronili złote medale wywalczone jesienią. Sam mecz mógł się podobać. Lamico podniosło rękawice, ale rywal nie tylko tego dnia, ale w całym sezonie zagrał jak z nut i wygrał 4:2. Bohaterem Ukraińców został autor trzech asyst, Volodymyr Kulnyk, któremu zabrakło dwóch zagrań, by dogonić zwycięzcę klasyfikacji asystentów, Borysa Ostapenkę z Wilków. Większe powody do zadowolenia miał z kolei Jurri Newdanc, wielki nieobecny ostatniej potyczki, który został królem strzelców pierwszej ligi. Tymczasem Wilki przyklepały wicemistrzostwo nie wychodząc nawet na murawę, bo walkowera zmuszone było oddać Bam Peanut Butter & Jam, które po zimowych szlifach w elicie wraca do drugiej ligi. Pierwszą ligę opuszcza także debiutujący Flying Bisons, który w ostatniej serii oddał walkowera Cyrkulatce. Niesamowite emocje towarzyszyły nam w walce o najniższy stopień podium, o który walczyły jeszcze trzy zespoły. Najbardziej komfortową sytuacje miało Nadwiśle, które miało trzy punkty przewagi, ale które również zadbało o dramaturgię. Pierwszym rywalem Artura Dębca i spółki był Budimex, który ostatnio zapewnił sobie utrzymanie. Jak się okazało „Budowlańcy” rozkręcili się na dobre i wobec nieskuteczności rywala, gładko ograli go 6:0, sprawiając nie lada niespodziankę. Ostrzyliśmy sobie pazury na starcie Contry z Nadwiślem jako, to o brąz. Tymczasem do walki wrócił troszkę zapomniany przez nas Impuls UA, który rozgromił Contrę 11:2 i teraz to on przed ostatnim meczem miał ogromne szanse na medal. Pierwsze skrzypce wśród Ukraińców zagrał Bohdan Ivaniuk, który siedem razy zapisał się w statystykach. W tym momencie ostatnie starcie Contry z Nadwiślem nie wyłaniało bezpośrednio brązowego medalisty. Gościom wystarczył remis, natomiast gospodarze by skończyć zimę na podium musieli wygrać różnicą kilkunastu goli, co było niemal nie realne. Każde inne zwycięstwo Contry zapewniało trzecie miejsce Impulsowi, który miałby najlepszy bilans w „małej tabeli”. Tymczasem podrażnione Nadwiśle zagrało tak jak zdążyło nas do tego przyzwyczaić i pewnie wygrało 9:5, zgarniając tym samym brązowe medale. Gracze w białych trykotach byli zespołem dużo lepszym, świeższym i skuteczniejszym. Wpływ na wynik mogło mieć zmęczenie Contry, ale ostatecznie nie ma to żadnego znaczenia. Nadwiśle do zwycięstwa poprowadził autor hattricka i dwóch asyst, Jan Kącki

 

2. Liga Biznes:

Znamy także wszystkich medalistów drugiej ligi, gdzie do mistrza Eternisu, dołączyli: Tornado UA oraz Agawa. W walce o medale przed tą serię spotkań były jeszcze trzy zespoły, bo wicelider był już tego pewny. Już mecz otwarcia wyeliminował jednego kandydata. Eternis podejmował Team Ivulin, który w przypadku zwycięstwa przedłużał swoje szanse na brąz. Niestety dla nich świeżo upieczony mistrz zagrał swoje i mimo dużego oporu ze strony rywala zwyciężył 5:2. W głównej roli wystąpił Grzegorz Goliszewski, który już może zapomnieć o koronie króla strzelców, ale wśród asystentów dogonił Tarasa Tsolkovskiyego, przed którym jednak jeszcze jedno starcie i który to notabene prowadzi w wyścigu po miano najlepszego strzelca sezonu. Tymczasem do właśnie napastnik Tornada UA do spółki z Vladyslavem Budzem, poprowadzili swoich kolegów do zwycięstwa nad Harataczami. Triumf nie przyszedł łatwo. Tornado już w 11 minucie objęło prowadzenie, ale taki wynik utrzymał się do samej końcówki. Haratacze najpierw wyrównali, potem odpowiedzieli na dwa gole rywala bramką kontaktową, ale ostatnie słowo należało do „Zielono-Czarnych”. Gospodarze w ostatniej minucie przyklepali nie tylko zwycięstwo 4:2 ale przede wszystkim wicemistrzostwo drugiej ligi i awans do elity. W tym momencie przed szansą na najniższy stopień podium stanęła Agawa, która wynik swojego meczu znała już wcześnie. Dokładnie od momentu gdy rywal powiadomił o oddaniu meczu walkowerem. Tym samym Paweł Szczepaniak i spółka zostali brązowymi medalistami 2.Ligi Biznesu bez wychodzenia na murawę. Niestety to nie jedyne takie rozstrzygnięcie w tej serii spotkań. Także walkowera zmuszeni byli oddać gracze The New GreenBack, a darmowe 3 punkty dopisali do swojego konta El Barrio FC, którzy dzięki temu wygrzebali się ze strefy spadkowej i jeżeli Grzegorz Gaworek i spółka w zaległym meczu nie ograją wicemistrza, to tak już zostanie. Tymczasem w meczu o utrzymanie na drugim poziomie rozgrywkowym Team Ivulin II pokonał R-GOL-a w stosunku 5:2. Kapitalne zawody rozgrał Arciom Bastum, który aż 4 razy pokonał bramkarza rywali. Białorusini tym sposobem zapewnili sobie utrzymanie, zaś ich rywal został „czerwoną latarnią” drugiej ligi.

 

3. Liga Biznes:

Poznaliśmy także medalistów trzeciego szczebla, ale nie wszystkich. Pierwsze miejsce w tabeli obronił Eternis II, który nie bez problemów pokonał ELMOL Szkołę Jazdy. Zaczęło się wedle oczekiwań. Lider w 27 minucie prowadził już 3:0 i wydawało się, że tylko dopełni formalności. Tymczasem gospodarze potrzebowali 7 minut, by mecz zaczął się od nowa. W końcówce jednak jak na mistrza przystało, to Etermis dobił rywala, triumfując finalnie 5:3. To oznaczało, że tym samym przyklepał mistrzostwo trzeciej ligi. Po cichu szykowaliśmy się na zaciętą walkę do ostatniego meczu o wicemistrzostwo, ale z tego wyścigu na własne życzenie wypadli Defenders. Ekipa Konrada Dobrowolskiego podejmowała nieobliczalnych Ukraińców z East Crew i na jej nieszczęście trafiła na ich świetną formę. Goście błysnęli skutecznością, błyskotliwością i szybkością, z czym rywal sobie nie poradził. EC pewnie zwyciężyło 5:2, a poprowadził ich do tego Vladyslav Sydorko. Taki obrót sprawy, doprowadził do sytuacji, w której Zimne Dranie mogły przyklepać srebrne medale, sprawiając, że Defenders-om zostanie walka o brąz. Tak też się stało. Kamil Centkowski i spółka podejmowali walczącą o utrzymanie ekipę Teamu Ivulin III i musieli wznieść się na wyżyny swoich umiejętności by osiągnąć swój cel. Faworyt otworzył wynik w 15 minucie, ale potem bardzo długo goli nie oglądaliśmy. Dopiero w 35 minucie rywal zdołał wyrównać, ale sama końcówka należała do gospodarzy, którzy wbili jeszcze dwa gole triumfując finalnie 3:1. Gola, który ustalił wynik meczu zdobył najlepszy na boisku, Mateusz Weśniuk. To nie koniec walki o medale. Na otwarcie kolejki w szranki stanęły zespoły Jogadores i E.ON Polska. Obie ekipy musiały wygrać, by pozostać w walce o brąz. Mecz lepiej zaczął się dla gości, którzy dość szybko objęli dwubrakowe prowadzenie. Potem jednak inicjatywę zaczęli przejmować rywale, którzy w 29 minucie odwrócili losy meczu. Chwile potem do remisu doprowadził E.ON, ale ostatnie słowo w tym meczu należało do gospodarzy, którzy w 32 minucie ustalili wynik na 4:3. Hattrickiem w tym meczu popisał się Jakub Cegiełka. Taki wynik wyrzucił z walki o medale ekipę Dominika Kliczki, natomiast pozostawił w grze o brąz Jogadores, którzy w tej chwili awansowali na trzecie miejsce. Czy na nim pozostaną to już zależy od Defenders, którzy nie mogą wygrać zaległego meczu właśnie z E.ON-em. W pozostałym meczu Cezar pokonał Moonfox, a to oznacza dla gospodarzy, że jeszcze mogą utrzymać się w trzeciej lidze. Obejrzeliśmy bardzo zacięte zawody, w których dużo skuteczniejsi byli gracze w czerwonych trykotach. W 35 minucie prowadzili już 5:1 i dopiero w samej końcówce rywal doszedł na dwa gole. Najlepszy na boisku był duet Cezary Koper – Daniel Żak.

 

4. Liga Biznes:

Już pierwszy mecz 9.kolejki czwartego szczebla ligi biznesu wyłonił nam mistrza. W szlagierze tej serii, w którym spotkały się pierwsza z trzecią drużyną w tabeli wątpliwości nie było. Na murawie zameldowali się Fast Trans oraz Reytan, a my spodziewaliśmy się zaciętej rywalizacji. Gospodarze jednak nie pozostawili rywalowi złudzeń. Zaczęli bardzo szybko i efektownie, a skończyli na 7:1. Taki wynik zapewnił im złote medale. Świetne zawody rozgrało trio, które stanowi o obliczu tej drużyny. Mowa o Karolu Mroczkowskim, Kamilu Łukasiku i o Filipie Błońskim. Pierwszy z nich został królem strzelców, drugi najlepszym asystentem i najlepszym zawodnikiem sezonu, natomiast trzeci został najlepszym defensorem ligi. Ten wynik rozdał medale. Reytan już wiedział, że skończy na trzecim miejscu, zaś wicemistrzostwo zgarnęła Ale Iacta Est, która był tego pewna bez wychodzenia na murawę. Drugi zespól w tabeli podejmował Finansovą, czwartą siłę ligi i podszedł do tego jak najbardziej poważnie. Gracze w białych trykotach byli drużyną przede wszystkim skuteczniejszą. Punktowali rywala bardzo systematycznie, kończąc go 7:3. Najlepszy na boisku był Jakub Szlezinger. Tymczasem w meczu o przysłowiową „pietruszkę” Dental Doctor odprawił z kwitkiem RSolution. Gracze w czarnych trykotach od początku byli lepiej zorganizowani, przy czym kreowali sobie więcej dogodnych sytuacji. Mało tego, skuteczność też była po ich stronie. Dobre zawody rozegrali Michał Rybiński i Marek Sanecki. Pozostały nam dwa mecze o utrzymanie, które sporo namieszały w dole tabeli. Krok ku utrzymaniu zrobili TransGourmet oraz Airwent, którzy pokonali swoich rywali. Co ciekawe za tydzień w bezpośrednim starciu powalczą o utrzymanie. Tymczasem Kamil Szymaniak i spółka pewnie ograli Aplikacje Krytyczne. Tym razem pod nieobecność najlepszego strzelca zespołu ciężar wziął na siebie Tomek Olejniczak, który dwoma golami i jedną asystą poprowadził kolegów do zwycięstwa 5:2. Tymczasem Airwent odprawił z kwitkiem Team Ivulin IV, ale tutaj emocje sięgały już zenitu. Początek należał do gości, ale potem rywal nie tylko dogonił rywala, ale w samej końcówce odskoczył na dwa trafienia, co oponent zniwelował tylko golem kontaktowym. Ostatecznie Airwent zwyciężył 6:5, a tym który zagrał pierwsze skrzypce był autor 4 goli, Stanislav Oseleochenko.

 

5. Liga Biznes:

FC Franczyza mistrzem 5.Ligi Biznesu!!! Zaczniemy jednak od starcia ich największego rywala, Zimmeru Biomet, który by pozostać w walce o złoto musiał pokonać grające w kratkę Kosmasy. Sam mecz miał niesamowity przebieg. Faworyt wygrywał już 3:0, by stracić kolejnych 5 goli i musieć odrabiać straty. Gościom udało się zdobyć już tylko jedną bramkę i sensacja stałą się faktem. Kosmasy dzięki świetnej postawie Szymona Kolasy wygrały 5:4, pozbawiają rywala szans na złoto, no chyba, że chwile potem punkty zgubiłby wicelider. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Gracze spod znaku „Żabki” podejmowali Cool Team, nie zostawiając mu żadnych złudzeń. Gospodarze pewnie wygrali 11:1 i mogli odpalać szampany. Do zwycięstwa poprowadził ich duet Paweł Barzyc – Alex. W walce nawet o wicemistrzostwo był jeszcze Liber, który w przypadku pokonania IKEI był pewny medalu. Obejrzeliśmy niezwykle zacięte i wyrównane zawody, w których bezbramkowy remis utrzymywał się do 36 minuty, gdy goście objęli prowadzenie. Gracze w białych trykotach odpowiedzieli momentalnie, a potem próbowali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Niestety dla nich, to rywal zachował w końcówce więcej zimnej krwi i dwoma golami ich dobił. IKEA finalnie zwyciężyła 3:1, a najlepszy na murawie był Paweł Żywiecki. Liber wprawdzie pozostał na najniższym stopniu podium, ale tylko przez chwilę, a dokładnie do czwartku, kiedy to na murawie zameldował się FC Ursynów, który podejmował Kozackie Remonty. Faworyta nie było, a my obejrzeliśmy bardzo ciekawe zawody. W pierwszej połowie prym wiedli goście, którzy prowadzili po 20 minutach 2:1. Sześć minut po przerwie był już remis, a w samej końcówce wyszło doświadczenie gospodarzy, którzy za sprawą Michała Burzyńskiego ustalili wynik na 4:2. FC Ursynów awansował na trzecią pozycję, zapewniając sobie medal. We wtorek w zaległym meczu zagra z Zimmerem Biomet o wicemistrzostwo i o awans szczebel wyżej. W pozostałym meczu, którego stawką był status „czerwonej latarni” piątej ligi Marsylia po sporych emocjach pokonała AAT Systemy Bezpieczeństwa i to goście zakończą zimę na ostatnim miejscu w tabeli. Obejrzeliśmy bardzo zacięte spotkanie, w którym to goście dwa razy wychodzili na prowadzenie. Marsylia dwa razy doprowadzała do remisu, a w 35 przełamała rywala, ustalając wynik meczu na 3:2.

Sponsorzy

Partnerzy

Gdzie gramy