W środowy wieczór przyszło nam oglądać zmagania 1 ligi biznes, gdzie na przeciw siebie stanęły drużyny Team Ivulin vs The New Greenback. Już przed spotkaniem można było snuć domysły, że to Gospodarze lepiej wypadną tego wieczoru. Jest to dobrze zgrany oraz charakterny zespół, co już nieraz pokazali w naszych rozgrywkach. Przed Gośćmi więc stało nie lada wyzwanie, z którym musieli się zmierzyć i stało się tak jak myśleliśmy. Od początku Team Ivulin przejął inicjatywę i znacznie dominował na placu, co poskutkowało szybkim golem w 7 minucie meczu. Minutę później trafienie dołożył Jakavienka, a po 11 minutach gry było już 3:0 po bramce tego samego zawodnika. W dalszej części dalej napierał Ivulin, lecz nieco bardziej przystopował z szybkim tempem, a do swoich akcji zaczęli dochodzić Goście. Mimo kilku okazji nie udało im się zdobyć pierwszego trafienia, a na pochwałę zasłużył bramkarz, który im w tym przeszkadzał. W końcówce znów do mocniejszego ataku przeszli Gospodarze zaliczając kolejne trafienia w 18 oraz 20 minucie. Do przerwy na tablicy widniał wynik 5:0. W drugiej części meczu niewiele się zmieniło zawodnicy w białych strojach nie zamierzali spocząć na 5 bramkach i zaraz po rozpoczęciu drugiej odsłony piłkę głową zgrał Hayduchyk, a dobre zagranie wykorzystał Shabanau, który silnym strzałem umieścił piłkę w siatce. W końcu po 25 minutach gry przyszło nam oglądać pierwszego gola Gości. Grzegorz Gworek dobrze dostrzegł Marcina Saka, a ten pewnym strzałem wpakował piłkę do bramki. Trudno mówić tu o radości Gości, gdy spotkanie było tak jednostronne. Zaraz po tym zdarzeniu The New GreenBack stracili kolejne 3 bramki co pozbawiło ich jakichkolwiek nadziei w tym spotkaniu. Mimo to grali do końca, a chwilę przed zakończeniem spotkania udało im się zdobyć drugie trafienie za sprawą Pawła Michońskiego. Kropkę nad ,,i’’ postawili w 40 minucie Gospodarze, wtedy to piłkę obrońcy odebrał Klimenkou, który pewnym strzałem przypieczętował wynik spotkania na 10:2.