We wtorkowy wieczór doszło do spotkania 1 ligi biznesu, gdzie swoje siły zmierzyły drużyny Bad Boys Zielonki vs Eleganckie Chłopaki. Goście poprzednie dwa sezony wygrali, a więc mamy nadzieję, że w obecnych rozgrywkach pójdzie im tak samo dobrze. Mecz od samego początku był bardzo dynamiczny, oba zespoły już na starcie próbowały zagrozić akcjami, lecz dobrze spisujące się bloki defensywne nie pozwoliły na to, aby piłka znalazła się w siatce. Pierwszego gola oglądaliśmy dopiero w 15 minucie, po faulu sędzia podyktował rzut wolny, a do wykonania stałego fragmentu podszedł Mateusz Soliwoda, który silnym strzałem zamienił go na bramkę. Minutę później do wyrównania mogli doprowadzić Gospodarze, lecz dobrą interwencją wykazał się Adrian Sosnowski. Po tym do końca pierwszej połowy nie oglądaliśmy już więcej bramek i zawodnicy zeszli na przerwę z wynikiem 0:1. W drugiej odsłonie widowiska nieco bardziej przeważali Gospodarze, tworzyli więcej dogodnych sytuacji, jednak śmiało można powiedzieć, że nie mieli oni szczęścia w tym meczu. Nie raz piłka obiła obramowanie bramki, albo w ostatniej chwili obrońca lub bramkarz powstrzymał strzelca przed zdobyciem gola. Sfrustrowani tą sytuacją zawodnicy postanowili wprowadzić lotnego bramkarza, żeby zwiększyć przewagę w przodzie i odrobić stratę. Gdy gra toczyła się pod polem karnym Gości piłkę odebrał Marcin Szewczyk, który dostrzegł wysuniętego bramkarza i zdecydował posłać piłkę wprost do bramki za jego plecy. Ta bramka pozbawiła jakichkolwiek nadziei drużynę przeciwną, a mecz zakończył się wynikiem 2:0.