Pierwszym spotkaniem poniedziałkowego wieczoru było starcie Chłopców do bicia z Alea lacta Est. Faworytem spotkania na papierze wydawali się być gracze gości, jednak z przebiegu większości czasu spotkania gra była mocno wyrównana. Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie. Mało akcji podbramkowych, natomiast gra przeważnie toczyła się w środku pola. Efekt? 0:0 po pierwszych 20 minutach. Druga połowa zaczęła się podobnie, tak jak wyglądała pierwsza odsłona. Dużo walki w środku pola i pojedyncze sytuacje podbramkowe. Do przełomu doszło w 26 minucie, gdy za sprawą duetu Kawka - Sadowski, ekipa przyjezdnych wyszła na prowadzenie. Można było zauważyć, że stracona bramka podcięła skrzydła "Chłopców", natomiast wiatru w żagle nabrała drużyna gości. Do samego końca spotkania już tylko oni trafiali do bramki, a tablica wyników finalnie wskazała 0:5. Alea lacta Est notuje drugie zwycięstwo w sezonie i zasiada na podium, natomiast Chłopcy do bicia ponoszą drugą porażkę i z dorobkiem 0 punktów, okupują dół tabeli. |