Zanim mecz pomiędzy GNS-em Warszawa a Kosmasami się rozpoczął, ekipa gospodarzy miała już zapewnione 3 miejsce na podium, więc mogła sobie spokojnie zagrać bez żadnej presji i tak też to wyglądało od pierwszych minut. Pierwsze trafienie obejrzeliśmy dopiero w 16 minucie spotkania i to GNS wyszło na prowadzenie, więcej bramek nie widzieliśmy już w pierwszej połowie. W drugiej części spotkania zaczęło się dziać trochę więcej, w 26 minucie rzut karny dla gospodarzy i mamy 2:0. Pod sam koniec spotkania a dokładniej w 37 mamy kolejny rzut karny tym razem dla gości i mamy 2:1, końcówka spotkania była bardzo intensywna w wykonaniu ekipy Kosmasy, którzy chcieli doprowadzić do remisu jednak tuż przed końcowym gwizdkiem kontra GNS i mamy 3:1. Taki wynik daje 3 pkt gospodarzą i najniższy stopień na podium.